Reklama

Na dobre i złe…

W ostatnich dniach października nasza redakcja na zaproszenie ppłk. dypl. Adama Stręka brała udział w uroczystościach 18. Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego im. kpt. Ignacego Gazurka w Bielsku-Białej.

Niedziela podlaska 50/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z pewnością wielu z naszych Czytelników zada sobie pytanie, skąd to zaproszenie i co wspólnego ma nasza diecezja z tą elitarną formacją polskich sił zbrojnych, o której tak teraz głośno w kontekście wyjazdu polskich żołnierzy na misję do Afganistanu? Mamy, i to sporo wspólnego, bo aż w dwóch, jeśli tak można się wyrazić, wymiarach - zarówno materialnym, jak i duchowym.
Mianowicie opiekę duszpasterską nad batalionem sprawuje prawie już 5 lat pochodzący z Ciechanowca nasz diecezjanin, ks. mjr Mariusz Tołwiński. Wyświęcony na kapłana w 1992 r., pełnił posługę duszpasterską kolejno w: Bielsku Podlaskim, Hajnówce, Siemiatyczach i Węgrowie. W lipcu 2000 r. podjął posługę w ordynariacie polowym kolejno w: Żaganiu, Krakowie, a od 5 lat w Bielsku-Białej. W tym też czasie wraz z ówczesnym dowódcą batalionu płk.Piotrem Patalongiem, dzisiaj dowódcą elitarnej jednostki GROM, i żołnierzami innych formacji podjął trudną, ale jakże ważną posługę kapłańską w Iraku, gdzie zostały skierowane polskie siły zbrojne. Dziś zarówno on, jak i żołnierze ze spokojem i uśmiechem mówią o tym trudnym i niebezpiecznym czasie, jedynie kiedy wspominają kolegów, którzy tam oddali życie, ratując innych, pojawia się zamyślenie, chwila milczenia, krótkie westchnięcie. To przecież mógł być każdy z nich…
Zapytany o dobrowolną decyzję wyjazdu do Iraku, Ksiądz Mariusz odpowiedział: „Wiesz, tam gdzie owce, tam i pasterz” - mówiąc o powierzonych jego opiece żołnierzach, zaś jeden z nich, żartując, dodał: „Proszę Księdza, to jak ślub na dobre i złe”.
Zostawmy jednak czas Iraku i przenieśmy się do rzeczywistości teraźniejszej. Święto batalionu to czas, kiedy pragnie się zauważyć, podkreślić i docenić trud i wysiłek żołnierzy. Wielu z nich w czasie uroczystego apelu w obecności zaproszonych gości z kraju i z zagranicy, jak choćby goszczących w Polsce amerykańskich żołnierzy, zostało nagrodzonych i docenionych. To są rzadkie chwile, kiedy za ich służbę Ojczyźnie mogą poczuć się docenieni i zauważeni. Jak mawiają sami żołnierze: „To nasz zawód, to nasze powołanie, ale miło jest czasem być zauważonym”. W czasie spotkań zarówno oficjalnych, jak i nieoficjalnych można było zauważyć wielką życzliwość, bezpośredniość i otwartość ze strony kadry na czele z Dowódcą, jak i żołnierzy, a także ich ogromne przywiązanie do rodziny - żony i dzieci. Jak sami mówią, po pobycie w Iraku, po otarciu się o śmierć, człowiek docenia to, co tak naprawdę liczy się w życiu, a więc rodzinę i dom.
Święto batalionu to nie tylko przemówienia, życzenia i defilada, ale także promocja batalionu. W tym czasie koszary otwierają swoje bramy dla zwiedzających, wśród których przeważają dzieci i młodzież. Trudno było zliczyć rzesze dzieci, a żołnierzom prezentującym wojskowy sprzęt na pewno było niełatwo odpowiadać na tysiące pytań z serii: A to co, proszę pana, do czego to służy, a czy mogę dotknąć, a po co to? Jednakże, jak było widać, żołnierze są nie tylko świetnie wyszkoleni fizycznie, ale okazują się być równie dobrymi pedagogami, bowiem z cierpliwością i uśmiechem na ustach odpowiadali na każde, nawet najbardziej dziwne dziecięce pytanie. Wielkim zainteresowaniem zwiedzających cieszył się pokaz symulacji walki w warunkach bojowych. Nie tylko dzieci i młodzież, ale także i dorośli z podziwem patrzyli na kolejne prezentowane przez żołnierzy pokazy, które zakończyły się perfekcyjnie wykonanymi przez wojskowych instruktorów skokami spadochronowymi. Niejedno dziecko urzeczone prezentowanymi ćwiczeniami głośno oznajmiało swoim wychowawcom czy rodzicom: „Ja też będę żołnierzem”. Na pewno takie akcje, jak dzień otwartych koszar i święto batalionu, wpisują się w kształtowanie młodego pokolenia w duchu słów znajdujących się na sztandarze: Bóg, Honor i Ojczyzna.
Nie sposób jednak nie wspomnieć, że nasza diecezja w Bielsku-Białej ma jeszcze jeden mały przyczółek, mianowicie parafię pw. Trójcy Świętej. Ksiądz Mariusz od początku swojego pobytu doskonale wpasował się w zespół duszpasterski, na czele którego stoi proboszcz ks. Józef Oleszko. Atmosfera panująca na plebanii jest w dobrym tego słowa znaczeniu do pozazdroszczenia. Jak powiedział Ksiądz Proboszcz: „Pamiętaj, że kościół, drzwi plebanii, kuchni i pokoi są zawsze otwarte”.
Dziękując ppłk. Adamowi Strękowi i 18. Bielskiemu Batalionowi Desantowo-Szturmowemu oraz ks. Józefowi Oleszko i jego współpracownikom za wspólnie przeżyte i niezapomniane chwile, życzmy ks. Mariuszowi Tołwińskiemu i żołnierzom na czas trudnej misji w Afganistanie Bożego błogosławieństwa i opieki Matki Najświętszej, jak również tyle lądowań, ile skoków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję