P. Benno:- Studiował Ojciec język hebrajski na Uniwersytecie Jerozolimskim, teraz podjął również naukę języka arabskiego. Czy znaczy to, że chce Ojciec być mediatorem pomiędzy Izraelitami a Palestyńczykami?
O. Pierbattista Pizzaballa OFM: - Opanowanie języka na pewno ułatwia nawiązanie kontaktu z Izraelitami. Jest to wielka pomoc, by rozumieć i być zrozumiałym. Nie można też zapominać, że pod względem historycznym Kustodia Ziemi Świętej jest bliska światu arabskiemu, w tym kraju mieszkają dwa narody, dlatego tak ważne jest porozumienie z nimi. Przy tym nie chodzi o porozumienie w sensie politycznym, lecz o coraz bardziej naglącą i nieodzowną konieczność prowadzenia konstruktywnego dialogu również ze światem arabskim.
- Wielkim problemem jest z pewnością ucieczka chrześcijan z Ziemi Świętej, czy można coś z tym zrobić?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Franciszkanie tak dawniej, jak i dziś wskazywali na ten problem. Exodus chrześcijan z Ziemi Świętej jest wynikiem długotrwałego klimatu przemocy. Liczebność chrześcijan spadła do 2%. Jest to problem, który dzielimy z innymi chrześcijańskimi wyznaniami: ortodoksami, protestantami, katolikami (z sześcioma różnymi rytami). Ich obecność jest niezbędna, aby nie zginęło wspomnienie o tych wydarzeniach, które wzywają tutaj pielgrzymów z całego świata. Ludzie przybywają tutaj głównie jako pielgrzymi, aby poznać każde święte miejsce, które jest związane z doczesnym życiem Jezusa. Dlatego czujemy się odpowiedzialni za tych chrześcijan, którzy mieszkają tutaj „jako żywe kamienie”. Wielu chrześcijan znajduje się w krytycznym położeniu, tym bardziej, że są w religijnej mniejszości. Franciszkanie od prawie ośmiuset lat są tutaj dla chrześcijan ważnym ośrodkiem chrześcijańskim. Kustodia pomaga im w przeróżny sposób, nie tylko poprzez oferowanie miejsc pracy, ale również przez urządzanie przedszkoli, szkół wyższych, przez fundowanie stypendiów uniwersyteckich, organizowanie ośrodków kulturalnych. Ważnym i ciężkim zadaniem oraz niezmiernie kosztownym jest przygotowanie mieszkań dla rodzin chrześcijańskich. Chcemy urządzać mieszkania, w których czynsz jest znośny, by chrześcijanie, którzy kochają ten kraj, mogli się tutaj zakorzenić i nie musieli się wyprowadzać. Projekty te realizujemy nie tylko w Jerozolimie, lecz też w Betlejem, Nazarecie, Jaffie aż do Tyru w północnym Libanie. Najtrudniejsza sytuacja jest w starej części Jerozolimy, przede wszystkim dla chrześcijan. Dlatego specjalnie leży nam na sercu przygotowanie 70 mieszkań w Betfage.
- Jakie możliwości widzi Ojciec, by wprowadzić w Ziemi Świętej pokojową koegzystencję pomiędzy Izraelitami a Palestyńczykami?
- Istnieje taka możliwość, pomimo faktów stale zachodzących, pomimo napięć, które się mogą jeszcze zaostrzać. My chcemy się nastawić na prowadzenie prawdziwego chrześcijańskiego życia, utrzymywać żywotną nadzieję na pokój w Ziemi Świętej, na co składają się nowe zobowiązania odpowiedniego kształtowania naszego życia z „Księciem Pokoju” Jezusem Chrystusem. Jako chrześcijanie mamy tworzyć miejsca pokoju, dialogu i tolerancji pomimo różnic. Choć stosunkowo jest nas niewielu, to jednak jesteśmy w Ziemi Świętej trzecią siłą pomiędzy Żydami i Arabami, dzielimy wraz z nimi wiarę w Jedynego Boga. W oparciu o naszą obecność i świadectwo możemy stwarzać nową przyszłość.
- W jaki sposób chrześcijanie z całego świata mogą pomagać chrześcijanom w Ziemi Świętej?
- Najważniejsze naturalnie to modlitwa, ustawiczna modlitwa w intencji Ziemi Świętej. Ta modlitwa przyzwyczaja serce i umysł do odpowiedzialności wobec każdej mniejszości. Tę odpowiedzialność uświadamiamy naszym pielgrzymom, pielgrzymki bowiem mają podwójny cel: z jednej strony dają możliwość lepszego poznania Biblii i Ewangelii, przez co wzmacnia się wiarę, a z drugiej strony pomagają chrześcijanom mieszkającym tutaj nie czuć się opuszczonymi w Ziemi Świętej. Te pielgrzymki ofiarują chrześcijanom możliwość pracy, gdyż wielu spośród nich jest zatrudnionych przy produkcji pamiątek i przedmiotów religijnych lub w zakładach hotelarskich dla pielgrzymów. W ten sposób czują się oni użytecznymi członkami kraju i Kościoła. Jednocześnie są też takie formy działalności pomocniczej jak np. adopcja z zagranicy oraz inne formy, które są praktykowane przez różne instytucje i również przez Franciszkanów. Jeśli ta pomoc będzie zapewniona przez dłuższy czas, to rodziny, które ją otrzymują, uzyskają pewne zabezpieczenie. W ten sposób zostają nawiązane kontakty między tymi osobami, umożliwiając też studia ich dzieciom. Nasze szkoły są otwarte dla wszystkich, nasz klimat wychowawczy jest otwarty na dialog, wzajemny respekt, pokojowe współistnienie. Są to ważne cele umożliwiające w naszych krajach bezkonfliktową przyszłość. Drugim właściwym sposobem udzielania pomocy tym chrześcijanom i temu Kościołowi jest otrzymywanie informacji z pierwszej ręki, aby można śledzić wszystko, co się tutaj dzieje. Kustodia Ziemi Świętej jest tutaj od prawie 800 lat, aby w imieniu Kościoła opiekować się tymi gminami chrześcijańskimi i informować opinię światową. Czyni to między innymi poprzez witrynę internetową w sieci komputerowej, która jest stale aktualizowana, by przekazywać wiadomości i fotografie. Innym kanałem są naturalnie czasopisma wydawane w różnych językach.
Tł. Barbara Gniotowa za Betendes Gottes Volk
Modlitwa o pokój w Ziemi Świętej
Panie, nasz Ojcze, Ty chciałeś, by ludzie żyli w zgodzie między sobą. Podaruj temu krajowi, gdzie Twój Syn został Człowiekiem Twój pokój; Twój pokój wszystkim ludziom wszystkich religii. Prosimy Cię w imieniu Jezusa o uzdrowienie powstałych ran. Podaruj odpowiedzialnym zrozumienie i pozwól im znaleźć dla wszystkich prawe rozwiązania. Wzmocnij wszelkie usiłowania, które służą porozumieniu narodów. Prosimy Ciebie też o prawe rozwiązanie dalekich światowych konfliktów. Nie pozwól, byśmy się włączali w złość i nieprzyjaźń, którą ludzie wzajemnie toczą. Pomóż nam zachować pokój, gdy Ty zawarłeś pokój z nami.
Amen.