Reklama

Radosc p owolania

Niedziela wrocławska 5/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Zachecam was do duchowego zjednoczenia sie z bracmi i siostrami, którzy reprezentuja rózne formy zycia konsekrowanego, poniewaz ich powolanie jest darem dla calego Kosciola! Oblubienica Chrystusa, czyli wlasnie Kosciól, wiele ze swego piekna zawdziecza niezliczonym charyzmatom zycia konsekrowanego, które Duch Swiety wzbudzal wsród wiernych w kolejnych stuleciach, poczynajac od wspólnoty apostolskiej az do dzisiaj. Przez sama swoja obecnosc osoby konsekrowane sa znakiem Chrystusa i Jego stylu zycia, wezwaniem dla wszystkich, by niczego nie przedkladac ponad Boga i Jego Królestwo, oraz wzorem poswiecenia sie modlitwie i sluzbie blizniemu”. -
Benedykt XVI

Magdalena Lewandowska: - Jak wyglada zwykly dzien sióstr?

S. Wiktoria: - Dzien rozpoczynamy o godzinie 5.30. Spotykamy sie w kaplicy na wspólnej modlitwie: Eucharystia, rozmyslanie, brewiarz. Nastepnie sniadanie i do pracy - kazda z sióstr do swoich obowiazków, do godz. 12. W poludnie ponownie zbieramy sie na modlitwe i obiad. O godz. 15. wspólnie odmawiamy Koronke do Milosierdzia Bozego. Czas popoludniowy przeznaczony jest na rózne prace i obowiazki. O godz. 17.30 mamy modlitwy wieczorne, pózniej kolacja, rekreacja i spoczynek.
W ciagu dnia siostry maja do wykonania konkretna prace. Ja dyzuruje na furcie, s. Dominika np. opiekuje sie starszymi i chorymi siostrami, które same nie potrafia juz o siebie zadbac, s. Scholastyka pomaga w kuchni.

Reklama

S. Maria, przelozona Domu Prowincjalnego we Wroclawiu: - Zgromadzenie tym sie rózni od rodziny, ze w codziennej pracy jest podzial obowiazków. Aby siostry mogly poswiecic sie pracy w formacji czy apostolstwie, inne zajmuja sie np. gotowaniem czy zakupami. Przy tym trzeba zaznaczyc, ze wlasciwie nie ma sióstr przeznaczonych do jakiegos zadania na zawsze - kazda z nas ma szanse zarówno pracowac w kuchni, jak i kierowac wspólnota. Siostry pracuja, wykonujac sobie przydzielone obowiazki, co daje wieksza mozliwosc dzialania, takze wieksza swobode i zaangazowanie w konkretne wykonywane przez nie prace - kazda troszczy sie by jej obowiazki byly jak najlepiej wykonane, nie martwiac sie innymi sprawami. Ten podzial zadan jest bardzo piekny, daje nam takze czas, bysmy mogly poglebiac swoja relacje z Bogiem, by potem jeszcze lepiej sluzyc innym ludziom. Praca kucharki nie jest mniej wazna od np. pracy w Misji dworcowej, bo i jedno i drugie jest we wspólnocie potrzebne. Nie mozna by dzialac misyjnie, gdyby trzeba bylo jeszcze myslec o wszystkich obowiazkach w klasztorze.

S. Dominika: - Jedna drugiej siostrze sluzy i ja wspiera. To tworzy z nas prawdziwa wspólnote, nie tylko pracy i dzialania, ale takze zaleznosci od siebie, otwartosci serc, pomocy i odpowiedzialnosci. To bardzo zaciesnia wiezy i laczy.

- Czym siostry sie zajmuja?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

S. Maria: - Charyzmatem naszego zgromadzenia jest troska o dziewczeta moralnie zagrozone, ubogie, opuszczone i chore. Kierujemy sie slowami naszego zalozyciela, Slugi Bozego ks. Jana Schneidera: „Pomózcie ratowac dusze, które stanely nad przepascia”. Dlatego m.in. siostry z naszego zgromadzenia prowadza we Wroclawiu Misje dworcowa, w której zajmuja sie mlodzieza zagrozona róznego rodzaju przemoca, pomagaja im podzwignac sie z upadku. W naszym domu miesci sie Zarzad Prowincjalny Zgromadzenia. Tutaj takze odbywa sie formacja sióstr, rekolekcje i dni skupienia. Opiekujemy sie starszymi i schorowanymi siostrami, stwarzamy mozliwosci rozwoju religijnego dla studentów, prowadzac duszpasterstwo akademickie.

- A co sprawia siostrom najwiecej trudnosci w codziennym zyciu zakonnym?

Reklama

S. Maria: - Dla mnie najtrudniejsze jest poranne wstawanie. W zwiazku z tym, ze lubie wieczorem pracowac, rano musze zwykle pokonywac chec pospania dluzej. Ale pamietam slowa mojej babci: „Bo w klasztorze twarde loze, trzeba rano wstac”, które mobilizuja mnie do wstawania. To jest dla mnie trudne, ale pokonuje te poranna sennosc. Na pewno nie maja z tym problemu siostry, które lubia wczesnie chodzic spac i rano wstawac.

S. Dominika: - Na poczatku trudne jest takze rozstanie z rodzina. Jestem mocno zwiazana z rodzenstwem, rodzicami i czasem doskwiera mi ta rozlaka.

S. Edyta: - Denerwuja mnie, szczególnie widoczne w pracy na zewnatrz, stereotypy krazace na temat zakonnic, zaszufladkowanie. Gdzie nie pójde, kazdy juz wie, jak sie zachowam, czego potrzebuje, co powinnam zrobic. Ze jest mi bardzo ciezko, ze jestem nieszczesliwa, ze zmarnowalam sobie zycie i na pewno mam zla przelozona, która naklada na mnie duzo ciezkich obowiazków. Ten obraz zycia sióstr zakonnych calkowicie rozmija sie z prawda. Przeciez swiadomie wybralysmy swoja droge i jestesmy na niej szczesliwe, bo inaczej wcale nie musialybysmy byc w klasztorze.
Nasze codzienne zycie jest jak kazde inne, tylko, wydaje mi sie, malo znane. Na co dzien panuja miedzy nami normalne stosunki miedzyludzkie: ktos jest radosny, ktos smutny, ktos zmeczony, ktos ma nizsze, ktos wyzsze cisnienie - jak w normalnej wielopokoleniowej rodzinie, która wzajemnie sie wspiera i sobie pomaga.

S. Scholastyka: - Dla mnie najpiekniejsze jest to, ze jestesmy razem, ze sobie wzajemnie pomagamy, troszczymy sie o siebie, tworzymy prawdziwa wspólnote. Jedna siostra moze liczyc na druga. Czlowiek nie jest anonimowy. Gdy np. jedna z nas jest chora, czy ma jakis problem, moze liczyc na wsparcie, zainteresowanie i pomoc innych sióstr.

Reklama

- A co z ubraniami, kuchnia, zakupami?

S. Maria: - Kazda z nas ma swoje obowiazki, którymi sie zajmuje. Za zakupy odpowiada przelozona lub ekonomka. Z ubraniami nie ma wiekszych problemów, bo nie idziemy przeciez za moda. Strój zakonny dostajemy na poczatku naszej drogi i sluzy on nam, az sie znosi, zmieniaja sie tylko rzeczy osobiste i dodatki. Jest wygodny i praktyczny, nie trzeba sie nim ciagle zajmowac - mamy oczywiscie kilka habitów na zmiane, w zaleznosci od potrzeby: do pracy czy do modlitwy.

S. Edyta: - Habit jest uroczystym strojem na Eucharystie - czarny, z bialym kolnierzem. Nosimy rózaniec przyczepiony do paska i medalik na szyi. Do codziennej pracy zakladamy strój szary i bardziej praktyczny, prostszy i wygodniejszy. Na glowach nosimy welon.

- Co siostry robia w wolnym czasie?

S. Scholastyka: - Jezeli mamy wolny czas, to odpoczywamy, relaksujemy sie. Ja lubie czytac ciekawe ksiazki, wyjsc na spacer. S. Dominika lubi sluchac muzyki, s. Edyta chodzic po górach, a hobby s. Wiktorii to robótki reczne, wyszywanie czy robienie na drutach cieplych sweterków. Kazda z nas ma swoje zainteresowania, które w miare mozliwosci realizuje.

- A czym siostry róznia sie od innych kobiet?

Reklama

S. Maria: - Wedlug mnie malzenstwo w pewien sposób skupia obowiazki kobiety wokól meza, dzieci - w zgromadzeniu moge sluzyc wszystkim. Moge poswiecic sie wielu osobom i jestem bardziej wolna, nieograniczona do jednej konkretnej rodziny, moge sie rozwijac, realizowac w róznych dzialaniach. Piekne jest równiez to, ze w zgromadzeniu mamy wspólnote materialna i siostry nie musza martwic sie o swoja przyszlosc, o zabezpieczenie finansowe. Wzajemnie uzupelniamy swoje braki - jedna siostra zarabia wiecej, inna mniej, ale zadna z nas nie musi sie martwic o swój byt materialny, mozemy calkowicie poswiecic sie swoim zadaniom. Kiedy razem zlozymy nasz dochód, to mozemy zadbac o potrzeby wszystkich sióstr, jak równiez wspomóc biednych. Bardzo pomagaja w tym rady ewangeliczne: ubóstwo, posluszenstwo, czystosc, dzieki którym wspólnota moze istniec.

S. Edyta: - Zgromadzenie to takze róznorodnosc, nie ma w nim jednego zajecia na cale zycie. Czesto zmienia sie placówke, miejsce zamieszkania, zmienia sie takze prace - zycie jest bardziej róznorodne, wlasciwie brak monotonii. Te zmiany pozwalaja ciagle sie rozwijac, poznawac siebie i innych.

- A czy zakony sa jeszcze dzisiaj potrzebne?

S. Dominika: - Wydaje mi sie, ze taka potrzeba istnieje, i ze dzis jest ona jeszcze bardziej aktualna. W Polsce jest bardzo duzo ludzi potrzebujacych pomocy: samotnych, chorych, opuszczonych czy zagrozonych. Mlodzi wyjezdzaja, pozostawiajac swoich bliskich, którzy potrzebuja naszej opieki i wsparcia.

S. Wiktoria: - Mysle, ze bardzo wazne jest w dzisiejszym swiecie swiadectwo normalnego, zdrowego chrzescijanskiego zycia. W swiecie zaganianym i tak naprawde malo duchowym, ludzie szukaja postawy moralnej do nasladowania, potrzebuja swiadectwa osób, które ze wzgledu na swój styl zycia maja pewien dystans do swiata. Wydaje mi sie, ze siostry zakonne i zakonnicy maja jeszcze spory kredyt zaufania, spoleczenstwo duzo od nas wymaga. Stoi wiec przed nami bardzo wazne zadanie do spelnienia - swiadectwo zycia codziennego z Bogiem. To, co mamy na co dzien, musimy wynosic na zewnatrz i dzielic sie z innymi, bo oni tego wlasnie od nas oczekuja. Wazna jest wiec nie tylko opieka fizyczna, ale takze duchowa, zrozumienie, oparcie, spojrzenie na drugiego, jak na osobe wartosciowa. Zakony to zaplecze modlitewne i wsparcie duchowe tak potrzebne w dzisiejszym swiecie.

W ciagu stuleci nie zabraklo ludzi, którzy idac za natchnieniem Ducha Swietego, wybrali droge specjalnego nasladowania Chrystusa.
W Polsce jest okolo 31 tys. osób konsekrowanych: 22,3 tys. zakonnic, 7,5 tys. zakonników oraz okolo 1,1 tys. swieckich konsekrowanych. Dziala 100 zenskich zgromadzen zakonnych oraz 14 zakonów klauzurowych, meskich zgromadzen jest 56. Do najliczniejszych naleza m.in. franciszkanie i salezjanie, a z zenskich - elzbietanki i sluzebniczki starowiejskie. Sluza oni ludziom swoja modlitwa i praca, dzialaja m.in. prowadzac szkoly, przedszkola, swietlice dla dzieci, pracuja w mediach, wydawnictwach, duszpasterstwach czy sanktuariach.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: święta jak w stajence, tylko dzieci brak, same zwierzęta

2025-12-21 18:38

[ TEMATY ]

dzieci

Włochy

Adobe.Stock

W wielu włoskich rodzinach przy świątecznym stole ponownie zabraknie dzieci. Ich miejsca zajmują zwierzęta. Jak podał urząd statystyczny, od 2006 r. odsetek bezdzietnych par w wieku poniżej 65 lat posiadających zwierzęta domowe wzrósł o 10 punktów procentowych: z 38 do 47,9 proc. Zwierzęta domowe to jedyna populacja, która wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat we Włoszech.

Wielokrotnie przestrzegał przed tym Franciszek: „Istnieje kultura, w której przedkłada się posiadanie psów i kotów nad posiadanie dzieci” – mówił przed rokiem argentyński papież.
CZYTAJ DALEJ

Wspólne świętowanie narodzin Jezusa na Jasnej Górze

2025-12-22 18:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Boże Narodzenie

Monika Książek

Paulini zapraszają, aby ten czas miłości jakim jest Boże Narodzenie przeżyć u Królowej Polski na Jasnej Górze, by później tą radością z Narodzenia Bożej Dzieciny dzielić się z innymi. W jasnogórskim sanktuarium Pasterka odprawiona zostanie tradycyjnie o północy. Przewodniczyć jej będzie przełożony generalny Zakonu Paulinów, o. Arnold Chrapkowski. Natomiast Sumę w Boże Narodzenie, o godz. 11.00 w Bazylice celebrować będzie abp. Wacław Depo, metropolita częstochowski.

O. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry podkreślił, że Boże Narodzenie to czas dawania, ale i dzielenia się miłością i tym, co mamy najlepsze. To czas, gdy składamy sobie życzenia nie tylko te dotyczące nas samych, ale życzymy ludziom na całym świecie przede wszystkim pokoju. Paulin zwrócił uwagę, że najważniejsze prezenty nie znajdują się pod choinką w pudełku, ale najważniejsze w Boże Narodzenie to być dla innych, także tych, których nie znamy.
CZYTAJ DALEJ

Historyczny moment dla UKSW

2025-12-22 21:29

[ TEMATY ]

UKSW

ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski

UKSW

Na zdjęciu od lewej: ks. prof. Ryszard Czekalski, Grzegorz Pietruczuk, Włodzimierz Piątkowski

Na zdjęciu od lewej: ks. prof. Ryszard Czekalski, Grzegorz Pietruczuk, Włodzimierz Piątkowski

Ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, spotkał się dziś z burmistrzem Dzielnicy Bielany Grzegorzem Pietruczukiem. Podczas spotkania podpisano protokół zdawczo-odbiorczy, finalizując przekazanie uczelni blisko hektara terenów położonych w rejonie ul. Żubrowej.

To ważny krok, wieńczący ponad dwudziestoletnie starania o pozyskanie tych działek, prowadzone z myślą o dalszym rozwoju kampusu przy ul. Wóycickiego oraz stworzeniu nowoczesnego miasteczka uniwersyteckiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję