Reklama

Rekolekcje wielkopostne Domowego Kościoła

Jesteśmy kochani za darmo…

W dniach 9-11 marca w parafii św. Józefa w Toruniu odbyły się rekolekcje dla członków Domowego Kościoła - małżeńsko-rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie. Głosił je ks. Marek Borowski, pallotyn, proboszcz parafii św. Jana Ewangelisty w Szczecinie, nasz poprzedni moderator diecezjalny. W rekolekcjach wzięło udział ok. 100 osób.

Niedziela toruńska 15/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już pół roku minęło od naszego ślubu, a 5 miesięcy od momentu, gdy wstąpiliśmy do Domowego Kościoła. Na razie jesteśmy małżeństwem bezdzietnym, więc uczęszczanie na spotkania kręgu nie były dla nas organizacyjnym ciężarem. Któregoś dnia Lena i Janusz Kilanowscy, nasi animatorzy, zadzwonili do nas z zaproszeniem na rekolekcje wielkopostne dla rodzin z DK. Postanowiliśmy sprawdzić, jak takie rekolekcje przebiegają. Wskutek niezależnych od nas zdarzeń nie mogliśmy uczestniczyć w całości programu, jednak dziękujemy Panu Bogu, że mimo to udało nam się tak wiele z nich skorzystać. Rekolekcje prowadził ks. Marek Borowski. Nie znaliśmy go wcześniej, ale od razu zauważyliśmy, że cieszy się szacunkiem i sympatią członków DK. Jego nauki rzeczywiście były pokrzepiającym na duchu głoszeniem Dobrej Nowiny o Bogu, który kocha za darmo. Słowa te napełniły nas ufnością do Stwórcy. A kiedy znika strach, otwierają się oczy na piękno tego świata, piękno przyrody i piękno ukryte w drugim człowieku.
Takie właśnie piękno dostrzegliśmy w naszych współbraciach z DK. Byliśmy chyba najmłodszymi uczestnikami rekolekcji i można by pomyśleć, że nie pasowaliśmy wiekiem do tej wspólnoty. Nic bardziej mylnego! Na rekolekcjach doświadczyliśmy, że słowa Apelu Jasnogórskiego: „Maryjo, jesteśmy młodzi…” są prawdziwe. Nie mieliśmy problemów w kontaktach z ludźmi starszymi od nas o 20, 30 lat, a może i więcej. Śmialiśmy się razem, żartowaliśmy. Dziękujemy Panu Bogu również za to, że dał nam ubogacić się świadectwami członków DK. Dzięki, że jesteście!
Magda i Darek

W programie rekolekcji znalazły się: cztery konferencje ks. Marka Borowskiego, codzienna Eucharystia, liturgia godzin, spotkania w grupach, osobista modlitwa przed Najświętszym Sakramentem oraz Droga Krzyżowa na Barbarkę, dokąd uczestnicy podążyli za relikwiami bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego.
Koniecznie trzeba podkreślić wielkie oddanie, z jakim członkowie miejscowych kręgów Domowego Kościoła, kierowani przez parę rejonową Ewę i Sylwestra Winiarskich, zadbali o organizację rekolekcji - odpowiednie przygotowanie sali, troska o godny przebieg liturgii, zapewnienie powrotu autobusami z Barbarki, a wczesnym sobotnim rankiem… obranie ziemniaków na obiad.
Zamiast szczegółowej relacji z rekolekcji, proponuję garść myśli z konferencji wygłoszonych przez ks. Marka:

Najważniejsze jest to, abyśmy byli święci. Czy to - a nie zdrowie, dostatek, uznanie - jest naszym największym pragnieniem? Czy tego życzymy - sobie samym i innym? Przypatrzmy się chociażby treści naszych życzeń urodzinowych, imieninowych, świątecznych… Być chrześcijaninem, to być świętym! Kochać Boga ponad wszystko. Stąd czerpać siłę do całkowitej i bezwarunkowej miłości do drugiego człowieka - zwłaszcza do żony, męża, dzieci. Do takiej miłości uzdalnia tylko osobista relacja z Bogiem. Nie dziesiątki rekolekcji, nie zakasanie rękawów i deklaracje: „A teraz, Panie Boże, wezmę się do roboty i zobaczysz, jaki jestem święty”… Kiedy już zrozumiemy, że udział w rekolekcjach sam w sobie nie jest w stanie nas uświęcić, to pamiętajmy: nigdy dość rekolekcji, nigdy dość karmienia naszego serca Słowem Bożym. Na mojej osobistej drodze do zbawienia Bóg dał mi dar w postaci Domowego Kościoła - konkretną drogę, na której mogę dążyć do świętości, i to nie sam, w pojedynkę, lecz z żoną, mężem. Kiedyś jednak Bóg zapyta mnie: „I co z tym zrobiłeś?”. Przypowieść o synu marnotrawnym pokazuje, jaki jest Bóg ze swoją szaloną miłością do wiarołomnego człowieka. On nic nie mówi, tylko przytula i przywraca do dziedzictwa. Nie czeka na zasługi, odkupienie win, ale byśmy stanęli wobec Niego w prawdzie, uznając swoją słabość. Demon ciągle żeruje na tym samym: na zwątpieniu człowieka, który zaczyna myśleć, czy Bóg aby nie ogranicza jego wolności. Bóg nie jest od tego, by spełniać nasze zachcianki. Trzeba się jasno określić, kto ma prawo pisać historię mego życia: On czy ja? Jeśli On, to nawet krzyże przyjmę z zaufaniem, że tak jest najlepiej. Bóg mówi: „Zostaw swoje wszystkie punkty oparcia, nie żyj według swoich wizji, ale według moich, bo Ja - w przeciwieństwie do ciebie - widzę całe Twoje życie, a nie tylko jego wycinek. I to Ja wiem, co jest dla ciebie najlepsze w perspektywie całego twego życia. A w perspektywie całego twego życia krzyże, z powodu których cierpisz - są łaską. Przybliżają cię do zbawienia”. Lękamy się najlżejszego cierpienia, tymczasem Chrystus wchodzi w rzeczywistość męki i śmierci; idzie jak baranek na rzeź, bierze na siebie krzyż - mój, twój, nasz grzech i za nas umiera. Oto nasz wzór, oto nasz Mistrz. Takiego mamy naśladować. Dla chrześcijanina nie ma innej drogi ku zmartwychwstaniu, jak tylko droga przez Golgotę. Mam umierać za mojego męża, żonę, tzn. mam żyć dla niego, dla niej. Mam ofiarowywać miłość, nie pytając, co w zamian, ile mi się za to należy. Mam kochać bezwarunkowo, a nie w myśl zasady „coś za coś”. Dogłębne przyjęcie Bożego miłosierdzia sprawia, że i ja przebaczam drugiemu człowiekowi; odtąd nie ma dla mnie osób, których nie lubię, z którymi nie chcę współpracować w dobrym. Na Bożą miłość nie muszę „zasłużyć” czy „zapracować”. Bóg kocha mnie za darmo.

Na zakończenie rekolekcji odbyła się godzina świadectw - spotkanie, w trakcie którego uczestnicy rekolekcji podzielili się tym, co przeżyli w ich trakcie. Obok prezentujemy jedną z wypowiedzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Patron młodych na dzisiejsze czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2003

[ TEMATY ]

święty

św. Stanisław Kostka

Bożena Sztajner/Niedziela

Św. Stanisław Kostka

Św. Stanisław Kostka
18 września przypada święto patrona polskiej młodzieży - św. Stanisława Kostki. Urodził się w 1550 r. w Rostkowie k. Przasnysza (diecezja płocka). Znany badacz dziejów św. Stanisława Kostki - ks. kan. Janusz Cegłowski zastanawiał się przy jego grobie w Rzymie: „Czy dzisiaj, po kilku wiekach od śmierci, może on być światłem, wskazówką, ostoją w poszukiwaniach, wątpliwościach, zagubieniach czy decyzjach współczesnej młodzieży... Przez tyle lat wydawało mi się, że Stanisław Kostka to przeszłość, to historia Kościoła. Myślałem sobie: Co ma dzisiaj do zaproponowania ten odległy patron młodych, chłopak z XVI stulecia - młodzieży początku XXI wieku, młodzieży nasyconej kulturą absurdu, konsumpcji, seksu i zmysłów; kulturą utraty sensu i wyśmiewanej wiary; kulturą brutalności, przemocy i braku szacunku wobec drugiego człowieka; kulturą niewiary w miłość, w Ojczyznę, w tradycję; kulturą rozpadających się rodzin i przyjaźni; kulturą samotności i rozpaczy, która wyciąga rękę po narkotyk, alkohol lub samobójstwo, i kulturą przerażającej pustki”.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: miałem wspaniałe relacje z rodzicami

2025-09-18 15:09

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

relacje z rodzicami

wspaniałe

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV miał wspaniałe relacje z ojcem i matką. W wywiadzie dla amerykańskiego portalu „Crux”, którego fragmenty opublikowano w czwartek w Rzymie, papież powiedział, że nadal jest blisko związany ze swoimi dwoma braćmi, mimo że jeden z nich reprezentuje przeciwne poglądy polityczne i mimo że mieszkają w różnych miejscach. Leon podkreślił, że to właśnie doświadczenia rodzinne ukształtowały go jako osobę.

Papież opowiedział się za większym uznaniem tradycyjnych rodzin składających się z ojca, matki i dzieci. Rodzina jest „fundamentem” społeczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję