Wizyta rozpoczęła się od ceremonii powitania na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego. Następnie spotkały się Pary Prezydenckie, potem Prezydenci Andrzej Duda i Guðni Th. Jóhannesson przeprowadzili rozmowy w „cztery oczy”.
W obecności Prezydentów oraz mediów ministrowie edukacji obu państw podpisali deklarację o współpracy w dziedzinie oświaty.
– Cieszę się z tego ogromnie. Ta deklaracja jest bardzo ważna, bo Polacy żyjący w Islandii stanowią największą mniejszość – mówił dziennikarzom Andrzej Duda.
Jak dodał, rozmawiano także o współpracy gospodarczej (Islandia zamawia w polskich stoczniach statki połowowe), sposobach wykorzystania energii geotermalnej, której Polska ma duże zasoby, bezpieczeństwie na wschodnie flance NATO oraz sytuacji na Ukrainie.
Po południu Prezydent Duda i Prezydent Jóhannesson wezmą udział w konferencji inaugurującej Program Środowisko, Energia i Zmiany Klimatu w ramach III edycji Funduszy Norweskich i EOG w Polsce.
Wizyta islandzkiej Pary Prezydenckiej w Polsce potrwa do czwartku – jutro Guðni Th. Jóhannesson i Eliza Jean Reid udadzą się do Gdańska.
Islandczyk nowym prezesem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
Robert Spano, 47-letni prawnik z Islandii, został nowym prezesem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Z dniem 18 maja zastąpi on na tym stanowisku greckiego prawnika, 59-letniego Linosa-Alexandre'a Sicilianosa, który kierował Trybunałem od maja 2019 r.
Spano pochodzi z Reykjaviku. Po studiach prawniczych w Wielkiej Brytanii pracował w sądach Islandii oraz jako nauczyciel akademicki. Ponadto kierował kilkoma komisjami, które zajmowały się ujawnianiem i wyjaśnianiem przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich w domach dziecka oraz w kręgach kościelnych. W 2013 r. rozpoczął pracę w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, którego wiceprzewodniczącym był od maja 2019 r.
CZYTAJ DALEJ
Cztery tygodnie szansy
Skupmy się bardziej na czyszczeniu naszego wnętrza i na duchowym przygotowaniu na Boże Narodzenie niż na pucowaniu okien i szafek.
Powtarzalność jest jednym z rysów Kościoła. Jej rytm wyznaczają okresy roku liturgicznego. Wydarzenia, które dobrze już znamy. Tak dobrze, że potrafimy na nie zobojętnieć i przespać szansę. Powtarzalność to bicie serca Kościoła, potrafi jednak uśpić naszą czujność. To w nas, w naszym błędnym myśleniu, a nie w powtarzalności – rytmie życia Kościoła – tkwi wina. Winą jest bowiem i naiwnością nasze mylne przekonanie, że mamy przed sobą dużo czasu i jeszcze zdążymy go wykorzystać. Spójrzmy na Adwent, w który właśnie wchodzimy. Znów. Podobnie jak rok temu. Podobnie jak w przyszłym roku... Może w przyszłym roku wykorzystamy go lepiej, może znajdziemy czas, by coś w sobie zmienić, coś postanowić. A co, jeśli za rok kolejnej szansy już nie będzie, bo nas nie będzie?
CZYTAJ DALEJ