Reklama

Czas odbudowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierni z parafii Chrystusa Króla na Leszczynach 22 kwietnia gościli u siebie pracującego od 10 lat na Ukrainie ks. Marka Droździka. Przed wyjazdem na wschód ten pochodzący z Żywca kapłan, był wikarym m.in. w parafii św. Józefa na bielskim osiedlu Złote Łany. W ubiegłym roku ks. M. Droździk objął probostwo w Czerniowcach, 270-tysięcznym mieście nieopodal granicy rumuńsko-mołdawskiej. Stało się to po tym, jak w obwodzie drohobyczowskim odnowił dwa domy parafialne i tyleż świątyń, z których jedną na powrót odzyskał. Jego nowa placówka znajduje się ok. 350 km od granicy z Polską. W Czerniowcach wyznaniem dominującym jest prawosławie, podporządkowane patriarchatowi moskiewskiemu. Wierni tej cerkwi traktują katolików jak sekciarzy.
Przed wkroczeniem czerwonoarmistów do Czerniowic, co nastąpiło 28 czerwca 1940 r., miasto należało do Rumunii. Stały w nim wtedy cztery kościoły i dwie kaplice katolickie, a liczba polskich katolików sięgała 20 tys. osób. Po Żydach, Polacy byli najliczniejszą nacją zamieszkującą Czerniowce. Wkrótce po wejściu do miasta Sowietów, opuścili je katolicy pochodzenia niemieckiego i węgierskiego. Podobnie uczyniła też spora grupa Polaków. Na skutek wyjazdów i deportacji, pod koniec 1940 r., w Czerniowcach pozostało 8 tys. naszych rodaków. Po zakończeniu II wojny światowej liczba ta zmalała do 1,5 tys. Wśród tych, którzy zdecydowali się nie opuszczać miasta, byli tacy, którzy robili to nielegalnie i wbrew zarządzeniom komunistów. Ks. M. Droździk podczas homilii przytoczył przykład leciwej staruszki, która po eksmisji z domu, mimo nakazu wyjazdu nad Wisłę, pozostała na miejscu.
Nie chcąc opuszczać rodzinnego miasta zamieszkała w kaplicy. Kilka lat później umarła, ale do końca nie pozwoliła komunistom decydować o swoim losie.
Obecnie w Czerniowcach jest ok. 600 wiernych wyznania katolickiego. Większa część z nich to Polacy w podeszłym wieku. To oni w czasach komunistycznych nie pozwolili sobie odebrać świątyni Podwyższenia Krzyża Świętego. Teraz, grupa ta wraz z ks. Droździkiem stara się odzyskać zabrany im przez KGB kościół Najświętszego Serca Jezusowego, w którym znajduje się archiwum państwowe. Inne miejsca kultu przedwojennych katolików są póki co, nie do odzyskania. Tak jest m.in. ze świątynią, którą na skutek decyzji komunistów użytkują prawosławni.
Duszpasterstwo w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego prowadzone jest w trzech językach: polskim, ukraińskim i rosyjskim, a na dodatek ma charakter „dojazdowy”. Ks. M. Droździk obsługuje bowiem kaplice filialne, oddalone od Czerniowic o blisko 100 km. Nie znaczy to jednak, że jest w stanie dotrzeć do wszystkich katolików województwa, którego miasto jest stolicą. Ks. M. Droździk opowiadał, jak spowiadała się u niego 92-letnia staruszka z prowincjonalnej miejscowości. Aby skorzystać z sakramentu pokuty pokonała ponad 100 km drogi. Bliżej, żadnego kościoła katolickiego nie miała.
W najbliższym czasie przed wiernymi z Czerniowic staje nie lada wyzwanie. Oprócz prac remontowych przy własnym kościele, czekać ich będzie gruntowna renowacja jezuickiej świątyni, którą mają odzyskać. Bez pomocy z Polski sami nie zdołają tego zrobić. Dlatego też ks. M. Droździk przyjechał prosić o wsparcie wiernych z parafii Chrystusa Króla na Leszczynach. Z pewnością z podobnym apelem trafi jeszcze do niejednej świątyni naszej diecezji. Osoby, które chcą pomóc rodakom na Wschodzie, nie muszą jednak czekać na osobiste przybycie ks. M. Droździka do ich parafii. Wpłaty na rzecz renowacji domów Bożych w Czerniowcach można wpłacać na konto:

Kardynał Marian Jaworski
Caritas Archidiecezji
w Lubaczowie
Bank PEKAO S.A. I.
o.w Lubaczowie,
NRB 98 1240 2584 1111 0000 3944 5928 z dopiskiem „Ks. Marek Droździk - Parafia w Czerniowcach”. Zachęcamy!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mamy niedościgniony wzór doskonałości w Jezusie Chrystusie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Monika Książek

Rozważania do Ewangelii Mk 10, 17-27.

Poniedziałek, 27 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Augustyna z Canterbury, biskupa albo wspomnienie św. Pawła VI, papieża

CZYTAJ DALEJ

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Niedziela Ogólnopolska 24/2019, str. 10-11

[ TEMATY ]

Trójca

©Renta Sedmkov – stock.adobe.com

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

„Drodzy bracia i siostry, obchodzimy dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż wam mogę powiedzieć o Trójcy? Hm... Jest Ona tajemnicą, wielką tajemnicą wiary. Amen”. To było najkrótsze kazanie, jakie usłyszałem kiedyś w młodości. Wiernych obecnych w kościele to zaskoczyło. Jednych pozytywnie, bo kazanie było wyjątkowo krótkie, inni byli zirytowani, gdyż nie zdążyli się jeszcze wygodnie usadowić w ławce. Wtedy przyszły mi do głowy pytania: Czy o Trójcy Świętej nie możemy nic powiedzieć? Dlaczego więc wyznajemy, że Bóg jest w Trójcy jedyny? Skąd o tym wiemy?

Mówienie o Trójcy nie jest rzeczą łatwą. Wyrażenie trójjedyności jest zawsze trudne do zrozumienia, gdyż według naszego naturalnego sposobu myślenia, trzy nigdy nie równa się jeden, jak i jeden nie równa się trzy. W przypadku nauki o Bogu nie chodzi jednak o matematyczno-logiczny problem, ale o sformułowanie prawdy wiary, której nie sposób zamknąć w granicach ludzkiej logiki. Chrześcijanie wyznają wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. Dla wielu jednak to wyznanie nie ma większego znaczenia w życiowej praktyce. W świecie, w którym jest wiele „pomysłów na Boga”, my, chrześcijanie, powinniśmy pamiętać, że to nie my wymyślamy sobie Boga – my Go tylko odkrywamy i poznajemy, gdyż On sam zechciał do nas przyjść i pokazać nam siebie. Uczynił to zwłaszcza przez fakt wcielenia Syna Bożego. To dzięki Niemu wiemy, że Bóg jest wspólnotą trzech Osób, które żyją ze sobą w doskonałej jedności. „Nie wyznajemy trzech bogów – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego (253) – ale jednego Boga w trzech Osobach: «Trójcę współistotną». Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: «Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury»”. Człowiek wiary nie wymyśla prawdy, lecz ją przyjmuje. Zastanawia się nad nią, podejmując wielowiekowe doświadczenie Kościoła, który wyjaśniał ją zawsze w świetle objawienia.

CZYTAJ DALEJ

Opactwo Benedyktynów zaprasza do Tyńca!

2024-05-27 17:33

[ TEMATY ]

rekolekcje

Tyniec

benedyktyni

mat. prasowy

Od niemalże 1000 lat w podkrakowskim Tyńcu żyją ludzie szukający Boga. Wedle woli założyciela zakonu, św. Benedykta z Nursji, klasztor ma być także miejscem gościny dla poszukujących ciszy, doświadczenia Boga, chcących poznać życie mnichów.

Służą temu wznoszone w obrębie klasztornych murów domy dla gości. Taki też jest zamysł „Domu Gości” tynieckiego opactwa. Pragnący poznać życie benedyktyńskich mnichów mogą włączyć się w rytm ich pracy i modlitwy. W razie potrzeby mogą też skorzystać z rozmowy indywidualnej z którymś z Ojców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję