Reklama

Czekaliśmy na to od wieków

O przygotowaniach do nadchodzącej kanonizacji i o osobie św. Szymona z Lipnicy opowiada o. Fidelis Maciołek OFM - gwardian Zakonu Bernardynów w Krakowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W krakowskim klasztorze Ojców Bernardynów zakończyły się intensywne przygotowania do uroczystości kanonizacji bł. Szymona z Lipnicy. 3 czerwca w Watykanie Papież Benedykt XVI dokona wyniesienia go do chwały ołtarzy.
Uroczystość kanonizacji bł. Szymona to także dar i dziękczynienie, za obchodzony cztery lata temu, jubileusz 550-lecia obecności Bernardynów w Polsce.
- Podczas naszej pielgrzymki w 2003 r. do Watykanu dziękowaliśmy Panu Bogu za 550-lecie obecności w Polsce Zakonu Ojców Bernardynów - mówi gwardian Zakonu o. Fidelis Maciołek OFM. - Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział wtedy m.in.: „Chętnie przyłączam się do tego dziękczynienia, bo wiem, jak wiele dobra ta obecność przyniosła, jak bardzo wpisała się w naszą rodzimą duchowość i kulturę (...). Bliski mojemu sercu jest ten klasztor i ta bazylika przy Bernardyńskiej. Wiele razy przychodziłem tam za młodych lat, potem jako kapłan, a w końcu jako biskup krakowski...”.
- Doskonale wiemy, że największym skarbem tego klasztoru i tego kościoła są relikwie i grób jeszcze błogosławionego, a już wkrótce świętego Szymona - mówił witając pielgrzymów podczas uroczystości św. Stanisława na Skałce kard. Stanisław Dziwisz.
Szymon z Lipnicy, podobnie jak św. Jadwiga Królowa, cierpliwie czekał na swoją kanonizację. Gwardian Fidelis Maciołek opowiada: - My, bracia i ojcowie, nigdy nie ustawaliśmy w naszych modlitwach i wierzyliśmy, że mimo iż było wiele trudności obiektywnych, jak utrata naszej państwowości, rozbiory, wojny, ten radosny moment kiedyś nastąpi. Mamy już troje takich wspaniałych współbraci. Są to bł. Władysław z Gielniowa, pierwszy, który pisał w języku polskim, św. Jan z Dukli i bł. Szymon z Lipnicy. Mówiąc językiem dzisiejszym są to nasi liderzy. Znamienne w tym roku będzie także to, iż 10 czerwca będziemy również obchodzić 10-lecie kanonizacji Jana z Dukli. Można więc powiedzieć, że tegoroczny czerwiec będzie miesiącem szczególnym. Dla Bernardynów jest to kolejne wyzwanie. To nie tylko wielka radość i szczęście, że nasz zakonny współbrat, niebawem zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy, ale jest to przede wszystkim wielkie zobowiązanie, jak to dziedzictwo św. Szymona z Lipnicy dzisiaj przekazać. Przesłaniem tej kanonizacji będzie oddanie pod patronat św. Szymona z Lipnicy miasta Krakowa oraz młodzieży akademickiej.
- Bł. Szymon był zdolnym studentem, otwierała się przed nim kariera naukowa, a jednak z niej zrezygnował i wstąpił do zakonu, wraz z innymi zresztą braćmi, którzy kończyli wtedy krakowską Akademię - kontynuuje Gwardian. Jeśli się popatrzy na życie bł. Szymona, tak naprawdę nic nadzwyczajnego nie zrobił. Nie był jakimś wybitnym gwardianem, ale jeśli popatrzymy na jego życie przez pryzmat Ewangelii, to zauważymy, że jego świętość wynika z prostoty, z miłości do drugiego człowieka. Podczas epidemii zarazy wielu ludzi zmarło, w tym 25 zakonników, a Szymon z Lipnicy nie zamknął się tylko kontynuował niesienie pomocy do wszystkich zarażonych morową zarazą. Kroniki klasztorne piszą, że bł. Szymon po zarażeniu się chorował pięć dni, a w szóstym dniu zmarł. Opiekujący się nim brat stwierdził, że ma do czynienia z niezwykłym człowiekiem i jeszcze za życia Szymona uciął sobie fragment jego habitu. Szymon umarł, mając czterdzieści kilka lat, gdy życie stało jeszcze przed nim otworem. To człowiek wielkiej modlitwy, dobrego wykształcenia - powiedzieć trzeba, że dla nas osób zakonnych, to wielki wzór, jak odkryć na nowo swoje powołanie, według ideałów św. Franciszka - mówi o. Maciołek. - Z drugiej strony dziś, gdy przeżywamy wielki kryzys słowa, widzimy, jak młody Szymon mianowany zostaje kaznodzieją na Wawelu. Bo bł. Szymon z Lipnicy to nie tylko wybitna duchowość, wielkie wyrobienie wewnętrznie, ale także kapłan, który mówił piękne kazania. Prawdopodobnie był nawet spowiednikiem króla Kazimierza Jagiellończyka.
W środowisku krakowskim bł. Szymon był niezwykle popularny. Wielu przychodziło słuchać jego kazań, ale także, jak podają kroniki klasztorne, wiele osób przychodziło po duchową poradę. Pomagał ludziom przy rozwiązywaniu życiowych problemów.
- Od 2003 r. kościół nasz od maja do października jest otwarty przez cały dzień - mówi Ojciec Gwardian. - Wprowadzona została codzienna adoracja Najświętszego Sakramentu, a w każdy czwartek odprawiane jest specjalne nabożeństwo ku czci bł. Szymona. W tym czasie głoszone są kazania i służymy w konfesjonale. Chcemy powrócić do źródeł, które przekazuje nam św. Szymon. Był on jednym z pierwszych braci, którzy zamieszkali w klasztorze pod Wawelem.
- Widzimy - mówi o. Maciołek - że coraz więcej próśb i podziękowań składanych jest do św. Szymona, w tym także w obcych językach. Kolejnym świadectwem są prośby od proboszczów z polskich i zagranicznych parafii o przesłanie jego relikwii. Chcemy wszystkich obdarować i w tym celu mamy przygotowane 120 relikwiarzy ze specjalnymi kapsułami.
Choć wielu mówi - cóż taki zakonnik z XV wieku może powiedzieć współczesnemu człowiekowi, czasy są przecież inne, to widzimy jednak, że dawał świadectwo swej wiary i uczył miłości do bliźniego, której brakuje nam dziś.
Bł. Szymon to wielki orędownik u Boga dla kobiet w połogu, kobiet nie mogących mieć dzieci. Pomagał w donoszeniu ciąży i w innych sprawach związanych z błogosławionym stanem. Dziś przeżywamy kryzys rodziny, gdy tak wiele mówi się o niżu demograficznym, o problemach aborcji - weźmy pod uwagę jego osobę. Kto wie czy św. Szymon będzie nie tylko orędownikiem, ale wspaniałym wzorem tego jest co ważne w życiu…
W dniu kanonizacji po uroczystości w Rzymie o godz. 12.00 w kościele Ojców Bernardynów w Krakowie uroczystą Mszę św. dziękczynną odprawi ks. inf. Janusz Bielański, podczas której odsłonięty zostanie obraz kanonizacyjny św. Szymona, będący kopią obrazu namalowanego specjalnie na uroczystości w Rzymie. 18 lipca, w uroczystość św. Szymona, w dziękczynnej Mszy św. wezmą udział prowincjałowie Zakonów Franciszkańskich w Polsce i całej Rodziny Franciszkańskiej.
19 lipca w Kalwarii Zebrzydowskiej odbędą się dziękczynne uroczystości archidiecezjalne pod przewodnictwem Prymasa Polski kard. Józefa Glempa, kard. Stanisława Dziwisza i abp. Wiktora Skworca. Całość uroczystości dziękczynnych za dar kanonizacji zakończy się 25 października.
Podczas uroczystości, którym przewodniczyć będzie kard. Stanisław Dziwisz, pokazany będzie po raz pierwszy po konserwacji płaszcz św. Szymona z XV w. Będzie to dla nas, tak cenna w Polsce relikwia, jak habit św. Franciszka czy św. Antoniego dla katolików, którzy mieszkają we Włoszech.

Kim był bł. Szymon?

Urodził się w Lipnicy w pierwszej połowie XV wieku.
I choć kroniki nie podają dokładnej daty, z zapisów wynika, że było to między rokiem 1435 a 1440. Jego ojciec, Grzegorz Pitułka, zajmował się piekarstwem. Rodzice długo nie mieli dzieci i o potomstwo modlili się gorąco. Po latach wreszcie doczekali się syna. Z przekazów wynika, że mały Szymon był chłopcem bardzo wrażliwym na ludzką niedolę i odznaczał się niezwykłą powagą. Chętnie i często rozdawał potrzebującym chleb, nie biorąc przy tym żadnego wynagrodzenia. Był wyjątkowo pilnym i pojętnym uczniem w szkole, dlatego też rodzice, dzięki sugestii proboszcza, wysłali go na studia. Późniejszy Święty podjął naukę na Akademii Krakowskiej w 1454 r., a po ukończeniu studiów zdecydował się na wstąpienie do Zakonu Bernardynów. Został kapłanem w 1460 r. Przekazy historyczne prezentują Szymona - kapłana, nie tylko jako doskonałego mówcę, ale również jako bardzo dobrego spowiednika, który w swojej służbie kierował się radami św. Augustyna - nienawidził grzechu, lecz miłował grzeszników. Św. Szymon z Lipnicy zmarł 18 lipca 1482 r. podczas epidemii. Po jego śmierci z dnia na dzień zaczęły się mnożyć cudowne uzdrowienia za jego przyczyną, a do jego grobu zaczęli pielgrzymować chorzy i kalecy. Dziś jeszcze św. Szymonowi przypisywane jest 28 przypadków wybawienia od niechybnej śmierci, 156 natychmiastowych uzdrowień oraz inne cuda. Proces kanonizacyjny św. Szymona trwał bardzo długo. Już w 1685 r. Stolica Apostolska uznała kult Szymona z Lipnicy i ogłosiła go błogosławionym. W 1767 r. podjęto starania o jego kanonizację. W 1964 r. wznowił ją ówczesny metropolita krakowski - abp Karol Wojtyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie umrzesz w niełasce. Obiecuję!

„To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem Mojej miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w tych ostatnich czasach” – tymi słowami zwrócił się Pan Jezus do św. Małgorzaty Marii Alacoque w jednym z objawień, które stały się jej udziałem. Zbawiciel miał na myśli nabożeństwo do swojego Najświętszego Serca, a na jego propagatorkę wybrał właśnie francuską mistyczkę

Św. Małgorzata Maria Alacoque (1647-90) posługiwała w klasztorze Sióstr Wizytek w Paray-le-Monial. Pan Jezus sam ją wybrał, aby objawić jej moc swojego Serca, „które tak bardzo kocha ludzi”, a spotyka się wyłącznie z niewdzięcznością, pogardą i obojętnością. Zapewnił przy tym, że Jego Serce aż kipi od łask, a dostąpią ich ci, których jedyną zasługą będzie, iż to Serce po prostu ukochają i będą Mu oddawać należną cześć.
CZYTAJ DALEJ

Liga hiszpańska: kontuzja nie pomoże Lewandowskiemu w walce o pierwszy skład Barcelony

2025-10-14 20:31

[ TEMATY ]

Robert Lewandowski

Barcelona

napastnik Barcelony

Robert Lewandowski/Facebook

Kontuzja, której nabawił się napastnik piłkarskiej reprezentacji Polski i Barcelony Robert Lewandowski nie pomoże mu w walce o miejsce w wyjściowym składzie „Dumy Katalonii”, które stracił w tym sezonie – skomentowała we wtorek hiszpańska prasa.

Tego dnia klub ogłosił, że polski napastnik doznał kontuzji mięśnia lewego uda, co stawia pod dużym znakiem zapytania jego występ w nadchodzących meczach Barcelony, w tym w El Clasico z Realem Madryt pod koniec października.
CZYTAJ DALEJ

„Wielkie Ostrzeżenie" - film, który wzywa do nawrócenia

2025-10-15 13:26

[ TEMATY ]

film

Rafael

Materiał prasowy

„Wielkie Ostrzeżenie” w reżyserii Juana Carlosa Salasa Tameza to film, który wymyka się prostym definicjom. To dzieło głęboko poruszające, duchowe i jednocześnie niezwykle aktualne wobec moralnego kryzysu współczesnego świata. Już pierwsze pytanie, jakie stawia widzowi, brzmi: Co by się stało, gdyby można było zobaczyć swoje życie z innej perspektywy — zarówno dobre, jak i złe czyny, wraz z ich konsekwencjami, w pełnym świetle prawdy? Tak jak widzi je Bóg? To pytanie prowadzi przez cały film, skłaniając do refleksji nad własnymi wyborami, relacjami i sensem życia. Premiera filmu w kinach w Polsce już 31 października.

Jak mówi ks. Mateusz Szerszeń, redaktor naczelny Któż jak Bóg: „To film, który nie tylko porusza, ale przede wszystkim wzywa do nawrócenia i przygotowania serca na spotkanie z Bogiem. Jestem przekonany, że poruszy sumienia i uchroni on wielu ludzi od piekła.” Rzeczywiście, „Wielkie Ostrzeżenie” jest jak duchowe lustro – pokazuje prawdę o człowieku, o jego słabościach i nadziei, o tym, co w życiu najważniejsze. Kamera prowadzi widza przez obrazy, które przypominają osobisty rachunek sumienia – nie po to, by potępić, lecz by ukazać prawdę i wzbudzić pragnienie przemiany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję