Reklama

U źródeł Minóżki

Niedziela kielecka 23/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na południowo-zachodnim krańcu diecezji kieleckiej, wśród wzgórz i pagórków pokrytych lasami i polami uprawnymi, leży Minoga. Ta mała miejscowość miała szczęście do właścicieli i duszpasterzy, którzy posługiwali w tutejszym kościele. Niektórzy z nich, jak ks. Walenty Khaun, szczególnie zapisali się w ludzkiej pamięci.
Według zapisków archiwalnych pierwszym właścicielem Minogi był Klemens. W 1262 r. książę Bolesław Wstydliwy nadał część Minogi klasztorowi franciszkanek z Zawichostu, przeniesionemu do Skały.
W 1325 r., wg Długosza, właścicielami Minogi byli już Marek i Mikołaj Herbu Nowina; w tym czasie stał w środku wsi mały drewniany kościół kryty gontem.
Ks. Jan Wiśniewski zapisał, że w 1704 r. był to „kościół nachylony ku północy, gontem dookoła obity”. Drewniana świątynia była w nienajlepszym stanie i nie przetrwała do naszych czasów. Nowy, murowany kościół został zbudowany w 1736 r., a cztery lata później świątynia została konsekrowana przez bp. Michała Kunickiego, sufragana krakowskiego. Pierwsza wojnę światową budowla przetrwała praktycznie w całości; jak czytamy w kronice, w czasie wojny „kule nie robiły szkody”. Tragedia nastąpiła jednak 3 września 1918 r., kiedy zaprószony ogień wywołał pożar kościoła. Na szczęście sklepienie ocalało, a parafianie zachęcani przez wikarego ks. Opawę szybko wzięli się do odbudowy świątyni. Już 24 listopada tegoż roku kościół został pokryty „nowym wierzchem”.
Dziś kościół i jego otoczenie pięknieją, dzięki proboszczowi ks. Jerzemu Ławickiemu oraz parafianom, którzy chętnie pomagają w kolejnych pracach.
Ksiądz Proboszcz przybył do parafii w 1996 r. Zżył się z mieszkańcami. Jak mówi, „wiele wspólnymi siłami przez ten czas zrobili”. Uporządkowane zostało otoczenie wokół kościoła, wyremontowana zakrystia, zakupiono nowe szafy na szaty liturgiczne. Odnowiony został obraz Matki Bożej w głównym ołtarzu, a boczny ołtarz poddano fachowej konserwacji. W kościele wymienione zostało nagłośnienie, założona instalacja alarmowa, odnowiono stacje drogi krzyżowej i wyremontowano mur przykościelny. Ksiądz Proboszcz dodaje, że i w kaplicy w Sułkowicach udało się przeprowadzić wiele prac. Ostatnio parafianie zakupili nowe stacje drogi krzyżowej. - Długo by wyliczać wszystkie remonty i inwestycje w kościele i na plebani - mówi Ksiądz Proboszcz zauważając, że wierni chętnie odpowiadają na jego prośby, spiesząc zawsze z pomocą.
Na terenie rozległej parafii znajduje się kaplica w Sułkowicach, w której w niedzielę i święta odprawiona jest Msza św. W przeszłości, przy skrzyżowaniu dróg, stała tam mała kapliczka. Mieszkańcy Sułkowic gromadzili się przy niej, aby się pomodlić. Do kościoła parafialnego było daleko - ponad 5 km. Księża przyjeżdżali więc w niektóre niedziele, aby odprawić dla mieszkańców Mszę św. Pod koniec lat 70. podjęto decyzję o rozbudowie kaplicy. Dzieło ukończono w 1984 r. Przez cały czas „mały kościół” jest upiększany i wyposażany w nowe sprzęty. - Parafianie chętnie w tym pomagają - dodaje Ksiądz Proboszcz
Ks. Ławickiego cieszy duszpasterstwo; wprowadził zwyczaj, że w Wielkim Poście w piątek przed rekolekcjami odbywa się Droga Krzyżowa ulicami Minogi. W Niedzielę Palmową dzieci, przebrane w biblijne stroje, niosą palmy, a po ich poświęceniu ma miejsce procesja. Ksiądz Proboszcz wprowadził też zwyczaj organizowania dożynek parafialnych. Po Mszy św. i poświęceniu wieńców i chlebów wszyscy dzielą się „skibkami” ze świeżo upieczonych bochnów. W czerwcu w każdej miejscowości odbywa się poświęcenie pól, które poprzedza Msza św. obok przydrożnego krzyża lub kapliczki. Te modlitewne spotkania jednoczą mieszkańców parafii, co cieszy ks. Ławickiego.
- Czas szybko płynie, ani się obejrzeć jak minie 30 lat mojego kapłaństwa - mówi Ksiądz Proboszcz. Uśmiecha się zadowolony z tego, że przeszło 10 lat z tej posługi przypadło na parafię Minoga. - Mieszkają tu mili ludzie, którzy zawsze spieszą z pomocą; cieszę się, że dane mi jest sprawować właśnie tutaj moją kapłańską posługę - dodaje Ksiądz Proboszcz.

Warto wiedzieć:

Ks. Walenty Khaun, wielce zasłużony dla parafii proboszcz, był gorliwym duszpasterzem dbającym o Kościół - tak w wymiarze duchowym, jak i materialnym. W 1893 r. został usunięty z probostwa. Rosyjscy żołdacy przyjechali do Minogi, aby go pojmać. Kapłanowi udało się przechytrzyć żołnierzy i w przebraniu wyjechał karetą do Krakowa. Wstąpił do Zgromadzenia Ojców Zmartwychwstańców. Zmarł w 1911 r. pod Rzymem. Przypomina o tym pamiątkowa płyta umieszczona w świątyni.

W prezbiterium kościoła, po lewej stronie od ołtarza, wiszą kajdany. Wg przekazywanej do dziś opowieści, łączy się z nimi dziwny przypadek. W czasach zaborów żołnierze rosyjscy prowadzili w kajdanach pewnego Polaka, który miał być wywieziony na Sybir. Gdy z nieszczęśnikiem zbliżyli się w okolice kościoła, kajdany same opadły z jego rąk i nóg. Zdziwieni żołnierze, ponownie zakuli więźnia w kajdany, ale te wkrótce ponownie spadły. Rosjanie stwierdzili, że widocznie Bóg chce, aby puścić wolno skazańca. Kajdany zostały umieszczone w kościele na pamiątkę tego tajemniczego wydarzenia.

W skład parafii wchodzą: Barbarka, Pora Laskowska, Minoga, Zamłynie, Nowa Wieś, Stoki, Przybysławice, Rzeplin Sułkowice.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz 2025: chcą wyznać, że rodzina jest potrzebna

2025-05-30 17:47

[ TEMATY ]

rodzina

małżeństwo

Rzym

Vatican Media / ks. Marek Weresa

30.05.2025 w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.

30.05.2025 w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.

Przyjechali do Rzymu, bo jak sami wskazują, chcą Panu Bogu podziękować: za małżeństwo i rodzinę, dar potomstwa, codzienną radość i miłość. W Roku Jubileuszowym przybywają do grobów Apostołów, bo wiedzą, że potrzebują budować swoje życie rodzinne na nadziei, którą jest Jezus Chrystus. Dziś w Watykanie rozpoczyna się Jubileusz rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.

Spotkanie jubileuszowe potrwa od piątku, 30 maja do niedzieli, 1 czerwca. Centralnym punktem będzie Msza św. pod przewodnictwem Papieża Leona XIV. To wydarzenie przyciągnie do Wiecznego Miasta ponad 60 tysięcy wiernych ze 120 krajów, ze wszystkich kontynentów. W sobotę (31 maja) grupy z Polski spotkają się na Mszy św. w Bazylice Matki Bożej Większej. Liturgii o godz. 14:00 będzie przewodniczył abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Ciche bohaterki wielkiego czasu

2025-05-31 10:12

[ TEMATY ]

beatyfikacja

św. Katarzyna

siostry katarzynki

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W czasach, gdy świat zdaje się gubić sens, gdy młodzi toną w morzu niepewności, a Polska szuka nowych autorytetów, historia piętnastu sióstr katarzynek – ofiar komunizmu – jawi się jak promień światła przebijający się przez gęstą mgłę beznadziei. To nie są tylko postacie z przeszłości, zamknięte w klasztornych murach i archiwach. To bohaterki, których cicha odwaga i ofiara mają dziś ogromne znaczenie – większe, niż mogłoby się wydawać.

Siostry te nie chwytały za broń, nie pisały manifestów, nie szukały chwały. Ich heroizm był codzienny, cichy, zanurzony w trosce o drugiego człowieka. I właśnie ta prostota jest dziś rewolucyjna. W epoce, w której dominuje krzyk, powierzchowność i pogubienie, przykład sióstr, które zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej tylko dlatego, że były wierne swojemu powołaniu i ludziom, którym służyły, staje się wołaniem o sens, o powrót do wartości, które naprawdę budują człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję