Reklama

Polacy w Nowym Jorku

Niedziela w Chicago 29/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest kilka ośrodków skupiających Polaków w USA: wśród nich, Chicago i Nowy Jork. Jako, że chcemy zachęcić do obecności na naszych łamach także Polonusów spoza metropolii chicagowskiej, coraz częściej zaglądać będziemy w inne rejony USA, także do miast i miasteczek, w poszukiwaniu śladów polskości. Zaczniemy od Wielkiego Jabłka, zdaniem niektórych miasta-centrum cywilizacyjnego współczesnego świata, gdzie, jak tyglu mieszają się nacje i kultury. Nowy Jork marzenie i spełniony sen, miasto, którego zapomnieć nie sposób. Niegdyś, gdy emigranci docierali do Ameryki jedynie drogą wodną, nowojorska Statua Wolności, majestatyczna niewiasta z pochodnią w dłoni, symbolicznie witała przybyszy w tym kraju wolności i nieskończonych możliwości. Od czasu zamachu z 11 września ze względów bezpieczeństwa nie można już wejść na jej szczyt i zobaczyć zapierającej dech w piersiach panoramy gigantycznego Nowego Jorku. Zresztą po 11 września Nowy Jork stracił swój nieco naiwno-dziecięcy wdzięk. Strach zajrzał w oczy temu miastu i owo doświadczenie, choć nowojorczycy niechętnie się do niego przyznają, zostało boleśnie zapamiętane.

U początków

Pierwszym Europejczykiem, który postawił nogę na terenie dzisiejszego Nowego Jorku był Włoch na służbie Francuzów G. da Verrazano. Miało to miejsce w 1524 r. Na początku powstała tam holenderska faktoria handlowa założona na wyspie Manhattan, a potem osiedle nazwane Nowym Amsterdamem, któremu w 1653 r. Holendrzy nadali prawa miejskie. W niemal 10 lat później Nowy Amsterdam przejęli Brytyjczycy nadając mu nazwę Nowy York. Gdy trwała wojna o niepodległość w Nowym Jorku obradował Kongres. Tutaj zaprzysiężono Waszyngtona na pierwszego amerykańskiego prezydenta. W 1898 r. miasto przeżyło urbanistyczną rewolucję, która na zawsze określiła styl i charakter miasta. Połączono w jeden organizm Brooklyn, Queens, Richmond i Bronx. Obecnie sieć wielkich aglomeracji miejskich, ciągnących się wzdłuż wybrzeża, od Bostonu do Waszyngtonu, tworzą wielką megalopolis, liczącą 40 milionów mieszkańców.
Nowy Jork to centrum przemysłowe i spory port morski, tutaj spotykają się wielkie węzły komunikacyjne całej Ameryki Północnej. Nowy Jork to niekwestionowana, przynajmniej po tej części oceanu, stolica kultury, sztuki i nauki. Tutaj szlify naukowe zdobywają studenci na Columbia University i Fordham University, a melomani mają swoją Metropolitan Opera. Nazwy Central Park, Empire State Building, Wall Street i Broadway też kojarzą się wyłącznie z Nowym Jorkiem.

Oddzielna historia

Polacy w Nowym Jorku, to oddzielna historia. Młodzi i starsi, doskonale wykształceni i ci bez przygotowania do życia na emigracji, okrzepli zawodowo i debiutanci. Przyjeżdżają, bo chcą lepiej, dostatniej żyć. Nic w tym złego, zresztą najczęściej udaje im się szybko, w porównaniu z Polską zarobić pieniądze. Nie chodzi zresztą tylko o pieniądze. Pobyt w Nowym Jorku uczy świata, daje wiele nowych doświadczeń, czyni człowieka otwartym na nowe propozycje i wyzwania, tak przekonują tamtejsi Polonusi. Polacy w NY na stale wrośli w krajobraz miasta. Chętnie zatrudniani są do prowadzenia domów, opieki nad dziećmi. Cenieni są jako sprzedawcy i kierowcy. Pracują w centrach rozrywki, w kasynach, organizują imprezy kulturalne. Spektrum zawodów, w których „specjalizują się” Polacy jest coraz większe i coraz wyżej lokują się oni na drabinie społecznej. Pracy jest sporo, zwłaszcza, gdy znamy angielski. Za najprostszą otrzymujemy ok. 7 dol. Takie wynagrodzenie pozwala na utrzymanie się, a nawet - jak przekonują niektórzy nasi rozmówcy - na zaoszczędzenie „paru dolarów”. Chwalą sobie swoje zajęcie pracownicy gastronomii, bo obok oficjalnych zarobków dochodzą jeszcze napiwki. Jakość pracy w domach prywatnych i opieka nad dziećmi zależy od charakteru osób zatrudniających. Niektórzy znajdują przy okazji drugą rodzinę czy wiernych przyjaciół. Polacy uważani są za ludzi silnych fizycznie, stąd wielu mężczyzn znajduje pracę w budownictwie czy przy pracach rozbiórkowych. Praca ta jest dobrze płatna, ale najczęściej trzeba tkwić na rusztowaniu lub dachu przez 6 dni w tygodniu od rana do zmroku. W lecie pracuje się i 70 godzin w tygodniu. Oczywiście, dla osób znających biegle angielski i przygotowanych do prac innego rodzaju też nie zabranie pracy. Polacy zatrudniani bywają jako pracownicy biurowi, informatycy, programiści, architekci zarówno w dużych konsorcjach jak i niewielkich firmach. Zmienia się sposób postrzegania nas przez Amerykanów. Pracownik z Europy środkowo-wschodniej nie jest już wyłącznie synonimem pracownika taniego.
Polakom w Nowym Jorku, jak każdym innym miejscu na obczyźnie, doskwiera tęsknota. Uważani jesteśmy za naród rodzinny. Z wyjątkiem niewielkiej grupy, która dystansuje się od kraju pochodzenia, lubimy przebywać razem. Wśród miejsc, w których regularnie spotykają się Polacy należą kościoły, w których odprawia się nabożeństwa po polsku.
Polskie miejsca w Nowym Jorku, choć i to rozróżnienie zmienia charakter, to dzielnica Greenpoint, Staten Island i dzielnice Queens-Ridgewood, Maspeth & Middle Village) i południowy Brooklynie, Polacy, którzy pojawili się w Nowym Jorku na początku XIX wieku, tworzyli liczne organizacje, w tym Fundację Kościuszkowską, Polski Instytut Naukowy, Fundacja Paderewskiego, Instytut J. Piłsudskiego. Regularnie wydawane są tu polskie miesięczniki i dzienniki, działają polskie sale muzyczne, a nawet teatr. Wedle amerykańskich obliczeń w aglomeracji Nowego Jorku mieszka ok. 1, 3 miliona osób przyznających się do polskości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty - Osoba czy energia?

Niedziela Ogólnopolska 22/2009, str. 22

[ TEMATY ]

Duch Święty

Karol Porwich/Niedziela

Wydaje mi się, że ciągle za mało mówi się w Kościele o Duchu Świętym. Miałem ostatnio w domu wizytę dwóch nachalnych pań, najwyraźniej nie z naszego wyznania, które próbowały mi udowodnić, że Duch Święty to po prostu jakaś Boża energia, siła, sposób działania. Na dowód tego przeczytały mi całą masę tekstów, w których nigdzie nie było mowy o tym, że Duch Święty choć trochę podobny jest do osoby. Na jakiej podstawie uznajemy, że Duch Święty to Trzecia Osoba Trójcy Świętej, a nie np. energia czy tchnienie, które wychodzi od Jedynego Boga?
Michał

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej?

2024-05-19 07:08

[ TEMATY ]

Duch Święty

Kard. Grzegorz Ryś

Materiał prasowy

Czy faktycznie jest równy Ojcu i Synowi? Jak działa? Czym są dary Ducha Świętego? Dlaczego tak mało o Nim wiemy? Duch Święty to niezaprzeczalnie najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej. Jest niewidoczny jak wiatr, a jednak działa.

W Starym Testamencie bywa przedstawiany jako potężna moc, którą posługuje się Bóg, a dzisiaj najczęściej kojarzymy Go z obrazem gołębicy, płomienia czy silnego podmuchu. Jego nieoczywista moc, o której mówią te wizerunki, może zdziałać cuda. Wystarczy poznać Go i dać się Mu poprowadzić. Dopiero w Nowym Testamencie ukazuje nam się nie jako jakaś siła, wiatr, tchnienie czy moc, ale Osoba Boża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję