Reklama

Grać dla Pana Boga

Niedziela wrocławska 31/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bogumił Dudczenko: - Przed szerszą publicznością zadebiutowałaś w 1995 r. wygrywając program „Szansa na sukces” z repertuarem Alicji Majewskiej, a następnie zdobywając główną nagrodę im. Anny Jantar w opolskich „Debiutach”. W 1996 r. ponownie w Opolu, tym razem w konkursie „Premiery” śpiewałaś utwór „Szarości me”, który gościł na listach przebojów i w telewizji, a został napisany specjalnie dla Ciebie przez Jacka Cygana i Piotra Rubika. Długo, bo aż 6 lat, współpracowałaś z teatrem Buffo i występowałaś w musicalu „Metro”. Jak dziś wspominasz tamten czas?

Violetta Brzezińska: - To była jedyna taka edycja „Szansy na sukces”, w której nagrodą oprócz występu w opolskich „Debiutach” było nagranie teledysku do piosenki napisanej dla zwycięzcy. Trafiło akurat na mnie. Do „Metra” dostałam się jeszcze przed „Debiutami”, miałam 19 lat. Z małego Giżycka do wielkiej Warszawy, na wielkie wody bohemy artystycznej. Prawdę mówiąc, często było mi ciężko. Bywało, że musiałam pracować ponad siły, zostawać po godzinach. Bardzo dużo się jednak nauczyłam - jeśli chodzi o warsztat wokalno-taneczno-ruchowy. Te lata bardzo mnie ukształtowały i nauczyły pokory, bo Janusz Józefowicz nie należy do łatwych szefów.

Reklama

- W 2000 r. zostałaś solistką zespołu „Saruel Music” (Salezjański Ruch Ewangelizacyjny). Jak to się stało, że Violetta Brzezińska zaczęła współpracować z zespołami chrześcijańskimi? To chyba przełomowa decyzja...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W moim przypadku potoczyło się to bardzo spokojnie. W wyniku różnych sytuacji życiowych, z bezsilności zaczęłam się dużo modlić. Bóg rzeczywiście mnie wtedy uzdrawiał, dużo we mnie zmieniał - przede wszystkim, moją dotychczasową hierarchię wartości, która nie była powodem do dumy. W tamtym czasie moja siostra, która wcześniej się nawróciła, podsuwała mi muzykę „New Life’m” czy też „Petra Praise”. Słuchając takich zespołów, zobaczyłam, że naprawdę można grać dla Pana Boga w sposób profesjonalny. Wcześniej wstydziłam się muzyki chrześcijan, gdyż kojarzyła mi się niestety z fałszującymi wokalami i rozstrojonymi gitarami. Jednak zobaczyłam, że można inaczej. Zapragnęłam śpiewać z dobrymi zespołami, więc poprosiłam o to Boga. Odpowiedź na moje modlitwy była błyskawiczna. Wkrótce otrzymałam zaproszenie do współpracy z zespołem „Saruel”. To był mój pierwszy zespół.

- Co myślisz o określeniu muzyka chrześcijańska? Czy nie uważasz, że w naszym kraju, jeśli ktoś otwarcie mówi o Bogu, doznaje pewnego rodzaju ostracyzmu, przede wszystkim medialnego?

Reklama

- Rzeczywiście tak bywa, ale myślę, że tego ostracyzmu jest coraz mniej. Choćby w wywiadach słyszę, że coraz więcej ludzi mówi wprost o tym, że wierzy w Boga. Uważam jednak, że nie można dzielić muzyki na chrześcijańską i nie-chrześcijańską. Po prostu są muzycy, którzy spotkali Boga w swoim życiu i tacy, którzy tego nie doświadczyli. To nie znaczy, że jesteśmy lepsi, czy gorsi - tylko… może szczęśliwsi. Wtedy zupełnie inną jakość zyskuje śpiewanie i postrzeganie swoich talentów i twórczości. W Polsce artystów, którzy grają koncerty tzw. chrześcijańskie traktuje się czasem po macoszemu. Tymczasem w wielu krajach, gdzie ta muzyka od wielu lat istnieje, są pisma, oficjalne nagrody, wytwórnie płytowe, a na koncerty przychodzą tysiące ludzi. Są na to po prostu środki finansowe i kompetentni ludzie. Musimy się tego jeszcze cały czas uczyć. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i w tej sytuacji warto podglądać inne kraje.

- Pamiętam Twój wrocławski koncert w 2004 r. jeszcze wtedy z grupą „Viola i New Day”, z którą współpracowałaś 3 lata. Tamten koncert był zorganizowany razem z naszym rodzimym zespołem o chyba najdłuższej do wymówienia nazwie - „40 synów i 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach”. To nie jedyny Twój kontakt z naszym miastem.

- Tak, to nie jedyny kontakt z Wrocławiem, ani z tym fantastycznym zespołem, który gorąco pozdrawiam. Miałam przyjemność grać z naszymi wrocławskimi przyjaciółmi kilka koncertów w różnych miastach Polski. We Wrocławiu byłam na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej jeszcze z teatrem Buffo, grałam też w Hali Ludowej z „Metrem”. Wrocław pojawia się na mojej mapie, bo jest to przecież miasto bardzo kulturalne.

- Na Twoją pierwszą solową płytę fani i sympatycy czekają od dawna. Udostępniłaś na stronie internetowej 3 nowe piosenki. Uważam, że są one co najmniej przebojowe. Czy taka będzie cała płyta?

Reklama

- Mam nadzieję, że ta płyta będzie przebojowa. Trochę nad nią pracowaliśmy. Podkreślę tylko, że nie wszystkie piosenki, które słyszeli młodzi stypendyści pojawią się na płycie. Będą dodatkowe, moim zdaniem o wiele lepsze. Płytę będzie produkował przyjaciel z zespołu Grzesiu Hinczewski razem z Bartkiem Mielczarkiem - naszym basistą. Ja już ją bardzo lubię… Oczywiście mam do niej dystans, ale jest mi niezwykle bliska. To moja pierwsza solowa płyta, wyczekana, wymodlona po prostu. Wierzę, że będzie dobra i skrycie w sercu mam nadzieję, że Państwu też będzie się podobała. Planujemy jej wydanie we wrześniu. Powinna być gotowa, gdy wrócimy z tych wakacji. Będzie nosić tytuł „Przystań”.

- Dziękuję serdecznie za miłą rozmowę. Czekamy na Twoją płytę i zapraszamy do Wrocławia.

- Z radością. Mam nadzieję, że na naszej mapie nie zabraknie Wrocławia, kiedy już wydamy płytę i będziemy jeździli promując ją. Pozdrawiam serdecznie.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica drugiego objawienia w Fatimie: Ważniejsza treść objawień, a nie fakt, że się wydarzyły

2025-06-13 07:58

[ TEMATY ]

Matka Boża Fatimska

objawienia fatimskie

Adobe Stock

Rocznica objawień fatimskich pozwala nam dostrzec bardziej treść tych objawień, a nie ich fakt, że się wydarzyły – mówi w rozmowie z Family News Service ks. dr Krzysztof Czapla SAC – dyrektor Sekretariatu Fatimskiego na Krzeptówkach w Zakopanem. 13 czerwca przypada kolejna rocznica drugiego objawienia Matki Bożej w Fatimie.

Od 13 maja do 13 października 1917 roku w Cova da Iria Maryja ukazywała się Łucji dos Santos oraz rodzeństwu – Hiacyncie i Franciszkowi Marto. Za ich pośrednictwem Matka Boża wzywała ludzi do modlitwy różańcowej, nawrócenia oraz podjęcia pokuty.
CZYTAJ DALEJ

Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie

2025-06-15 18:48

[ TEMATY ]

LGBT

PAP

Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?

Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
CZYTAJ DALEJ

Największa na świecie biografia Leona XIV właśnie powstała w Polsce!

2025-06-17 14:29

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Mat.prasowy

Dwóch polskich autorów związanych z wydawnictwem Biały Kruk – dr Adam Sosnowski i ks. prof. Janusz Królikowski – stworzyło w ciągu kilku tygodni najobszerniejszą i najdokładniejszą na świecie biografię nowego papieża Leona XIV.

Ten pierwszy poświęcił swoją uwagę samemu Leonowi XIV i początkom jego pontyfikatu, ten drugi stworzył kapitalny grunt historyczny. Na 416 stronach, łącząc słowo z obrazem, tradycję ze współczesnością, ukazują z niezwykłą starannością sylwetkę kolejnego następcy św. Piotra. Ich praca cechuje się swobodą i głęboką znajomością tematu. Autor części współczesnej, Adam Sosnowski, przeprowadzili ponad setkę rozmów – z rodziną Leona XIV, jego dawnymi współpracownikami, kardynałami i zakonnikami. Co dla nas szczególnie ważne, dotarł także do związków o. Prevosta z Polską, czemu poświęcony został osobny, bogato udokumentowany rozdział. Tak powstała książka „Leon XIV. Biografia ilustrowana” – publikacja unikatowa nie tylko w polskiej, ale i światowej skali.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję