Reklama

Nie tracić nadziei

O krakowskich derbach zwykło się mówić - „święta wojna”. Święta niech będzie postawa kibiców, ich życie. Wojna nie może być święta. „Świętość polega na tym, że nigdy nie traci się nadziei, że wciąż się próbuje” - tak gdzieś kiedyś przeczytałem. Myślę, że świadomość wynikająca z tych słów trafi kiedyś do odpowiednich osób, trafi do kibiców. Ziarno pojednania padło, ziarno wyda owoc. Może naiwnie, ale wierzę...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na słowo „kibic” niejednemu włos jeży się na głowie. W ostatnim czasie znaczenie tego słowa stało się pejoratywne. Nie można się dziwić, bo gdy ktoś traci życie dlatego, że jest za tą drużyną, a nie za inną, to ucywilizowany świat, w którym żyjemy zaczyna przypominać świat zwierząt - choć, gwoli prawdy, zwierzęta walczą o przetrwanie, a „kibice”...?
Czy jest sens, żeby ginęli niewinni młodzi ludzie? Czy jest sens, żeby mieszkańcy niektórych osiedli żyli w ciągłym stresie z obawy, że sympatyk jakiejś drużyny będzie chciał identyfikować się z nią w po prostu głupi sposób. Nie ma to sensu, tak samo jak nie ma sensu nazywać takich ludzi kibicami. Nie ma sensu również to, żeby ciągle pokazywać w telewizji tylko tych, którzy niszczą dobry wizerunek sportu. Za mało jest obrazów, w których oglądać możemy prawdziwych kibiców. A kim właściwie jest prawdziwy kibic?
- Być kibicem to znaczy kochać klub, jego nazwę, jego barwy. To znaczy być z nim na dobre i na złe, znać jego historię, wybitnych zawodników, znać jego sukcesy i porażki. Dbać o jego dobre imię. To znaczy obserwować zmagania ukochanej drużyny, dopingować. Ale to także umieć uszanować to, że przeciwnik był lepszy, umieć zrozumieć, że „moja drużyna” miała słabszy dzień, a i sędzia też ma do tego prawo - w taki sposób definiuje kibica kapelan Cracovii, ks. Henryk Surma CM.

Być kapelanem

O to, aby znaczenie słowa „kibic” stawało się właściwe, dbają m.in. kapelani sportowych drużyn. Troszczą się oni również o samych sportowców, którzy z racji wykonywanego zawodu mają większe trudności ze znalezieniem czasu na niedzielną Mszę św., a także na pielęgnowanie życia rodzinnego.
Ks. Henryk Surma CM kapelanem Cracovii jest od 2004 r. Zapał do piłki nożnej przekazał mu ojciec. Wielką sympatią obdarzył drużynę Cracovii po tym, jak ojciec wziął go na mecz „Pasów” z Garbarnią. W Cracovii w piłkę grał jego brat Fredek. Synowie Fredka - Łukasz i Filip swoje życie związali ze sportem. Pierwszy z nich był zawodnikiem Wisły, Ruchu, Legii, obecnie gra w lidze izraelskiej. Drugi jest dziennikarzem sportowym w „Canal Plus”. Można zatem powiedzieć, że rodzina Surmów połknęła sportowego bakcyla. Ks. Henryk sam zgłosił się do prezesa klubu z propozycją pełnienia roli kapelana. Swoją funkcję sprawuje z wielkim zapałem, jest obecny na każdym meczu Cracovii, który rozgrywany jest na jej stadionie, uczestniczy i organizuje spotkania w szkołach, dotyczące kultury kibicowania.
- Ksiądz kapelan powinien pomagać uchwycić równowagę ducha wśród sportowców. Zawodnik często zwraca się do kapelana, bo darzy go dużym zaufaniem. Kapelan musi znać zawodników, musi poznawać specyfikę życia sportowców, żeby właściwie móc im pomagać. Oczywiście, musi również kochać sport - opowiada o swojej posłudze ks. Surma.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zawsze do dyspozycji

Swojego kapelana ma również Wisła. Jest nim ks. inf. Bronisław Fidelus, proboszcz bazyliki Mariackiej. - Kapelanem zostałem, gdy zaczynały się problemy na stadionach. Poprosił mnie o to ówczesny prezes klubu Ludwik Mięta-Mikołajewicz - opowiada. Ks. Infułat kiedyś również sam grywał w piłkę. Zawsze kibicował zarówno Wiśle, jak i Cracovii. Tak mówi o swoich obowiązkach: - Kapelan jest zawsze do dyspozycji klubu, a przede wszystkim zawodników, którzy zawsze powinni mieć możliwość kontaktu z kapłanem. Uczestniczy w ważnych dla klubu wydarzeniach, odprawia nabożeństwa za zmarłych kibiców, zawodników i działaczy. Często też udziela zawodnikom ślubów, chrzci ich dzieci.

Zauważyć dobro

Obaj kapelani dostrzegają konieczność odróżnienia prawdziwych kibiców od pseudokibiców. Przepisy i surowe prawo nie uzdrowią od razu sytuacji, w których sport odgrywa rolę drugoplanową w stosunku do agresji i głupoty. Potrzebne jest wychowywanie, które trwać będzie lata. Muszą się w nie zaangażować odpowiedzialni za kluby, powinno dochodzić do częstszych spotkań działaczy, zawodników, przedstawicieli miasta z kibicami. W szkołach powinny być organizowane spotkania promujące kulturę na stadionach. Kiedyś prezenter telewizyjny, relacjonując krakowskie derby, tak rozpoczął program: „Od lat znana jest powszechna nienawiść pomiędzy kibicami Wisły i Cracovii (...)”. Takimi słowami łatwo zniszczyć wszystko, o co starają się wierzący w prawdziwy sens kibicowania i prawdziwe oblicze miłości do sportu. Zło jest krzykliwe i łatwo się „reklamuje”. Dlaczego nie mówi się np. o wspólnej akcji oddawania krwi przez kibiców krakowskich klubów, a tak łatwo wypowiada się słowa o nienawiści między nimi?

Reklama

A mój wkład?

Kwiecień 2005 r. zapadł w serca wielu ludzi jako chwile wielkiej refleksji, jako narodowe rekolekcje. Po śmierci Ojca Świętego kibice Wisły i Cracovii spotkali się na Mszy św., podczas której deklarowali pojednanie dla Papieża. Wielu już przekreśliło sens tamtego wydarzenia, o którym głośno było w całej Europie. - Niejednokrotnie słyszę, jak ludzie mówią: „Mieli się poprawić, a tego nie zrobili”. Odpowiadam wtedy, że poprawili się, ale nie wszyscy. Zanim wydamy sąd, że żadnego pojednania nie ma, spójrzmy na siebie i zapytajmy: Jaki był w nie mój wkład? A potem weźmy się do pracy. Zacznijmy od dzieci, od małych kibiców. Jaki przykład dajemy, śpiewając wulgarne piosenki i przeklinając? - pyta Kapelan Cracovii.
- Duża jest rola mediów, które nie powinny nadmiernie eksponować rozrób na stadionach. Wtedy ci, którzy są ich „bohaterami”, cieszą się z tego i rywalizują z innymi w ich organizowaniu. Przed władzami i różnymi organizacjami oraz całym społeczeństwem stoi też ważne zadanie: przygotować się do Euro 2012. Musimy również mieć świadomość, że proces wychowania trwa latami i nie od razu będą widoczne skutki naszych starań - dodaje Kapelan Wisły.

Reklama

„Podejdźcie bliżej”

Żeby lepiej działo się na naszych stadionach, czasem nie trzeba wiele. Ks. inf. Fidelus wspomina jeden z najpiękniejszych momentów Mszy pojednania, w którym kibice Cracovii powiedzieli kilka prostych słów, zwracając się do kibiców Wisły: aby podeszli bliżej. To był przełomowy moment. Takich momentów może być więcej, gdy kibice zaczną się szanować - czasem wystarczy jedno zdanie, słowa „Witamy!” czy „Gratulujemy!”.
Ks. Henryk podkreśla, że na modlitwie, wierze, miłości i nadziei swoje działania ma opierać nie tylko ksiądz czy wychowawca, ale także sportowiec i kibic. Stwierdza, że w dzisiejszym świecie próbuje się oddzielić wiarę od innych dziedzin życia, również od sportu. Ale to droga, która prowadzi donikąd.

Przed derbami

Ks. Bronisław Fidelus: - Niech wygra lepszy! Kibice, uszanujcie drużyny i własne miasto! Niech nie będzie wyzwisk, niech wygra wspaniała atmosfera!

Ks. Henryk Surma CM: - Papież zawsze podkreślał, że sport ma ludzi łączyć. Szanowny Kibicu! Nie zapominajmy, że jesteśmy pokoleniem Jana Pawła II - to nas zobowiązuje do lepszego życia. Postanów sobie, zanim pójdziesz na stadion, że będziesz życzliwy, że będziesz miał szacunek do innych. Pamiętaj, że gdy zasiewasz dobro - otrzymasz dobro!

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Caritas pomogła znaleźć pracę 70 tys. bezrobotnym w 2023 roku

2024-04-26 19:05

[ TEMATY ]

Caritas

bezrobotni

Hiszpania

Adobe.Stock.pl

W 2023 roku Caritas pomogła 70 tys. bezrobotnych znaleźć zatrudnienie, wynika z szacunków kierownictwa tej organizacji. Zgodnie z jej danymi w ubiegłym roku Caritas na rozwijanie programów wsparcia zatrudnienia wydała 136,8 mln euro, czyli o 16,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Dyrekcja organizacji sprecyzowała, że z kwoty ten ponad 100 tys. euro zostało przeznaczonych na rozwój inicjatyw w ramach tzw. ekonomii społecznej. Działania te polegały przede wszystkim na prowadzeniu szkoleń zawodowych służących usamodzielnieniu się na rynku pracy, w tym podjęciu aktywności zawodowej na podstawie samozatrudnienia.

CZYTAJ DALEJ

Jak udzielić pasterskiego wsparcia

2024-04-27 12:45

[ TEMATY ]

warsztaty

Świebodzin

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

dekanalny ojciec duchowny

Archiwum organizatora

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

W sobotę 27 kwietnia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie odbyły się warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych, które poprowadził ks. dr Dariusz Wołczecki. Tematem ćwiczeń było, jak rozmawiać, żeby się spotkać relacyjnie i udzielić pasterskiego wsparcia.

Dekanalny ojciec duchowny jest kapłanem wybranym przez biskupa diecezjalnego spośród księży posługujących w dekanacie, który troszczy się o odpowiedni poziom życia duchowego kapłanów. Spotkanie rozpoczęło się wspólną modlitwą brewiarzową i wzajemnym podzieleniem się dylematami i radościami płynącymi z posługi dekanalnego ojca duchownego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję