Reklama

Pomogą, doradzą, wyjaśnią

Niedziela lubelska 10/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy parafii pw. Dobrego Pasterza w Lublinie (ul. Radzyńska) działa Sercański Ośrodek Pomocy. Inicjatywa jest tak bardzo interesująca, że mieszkańcom Czechowa, którzy korzystają z jego usług, zazdroszczą mieszkańcy całego miasta do tego stopnia, że przyjeżdżają tam po pomoc.
Ośrodek działa od poniedziałku do piątku w godz. 17.00-19.00. W pierwszy dzień tygodnia w pomieszczeniach pod kościołem działa Zespół ds. Bezrobotnych. Wtorki są zarezerwowane na porady psychologa. W środy działa poradnia rodzinna i małżeńska, w ramach której przeprowadzane są m.in. konferencje dla narzeczonych. Czwartki poświęcone są kierownictwu duchowemu osób duchownych i świeckich, a w piątki mogą zgłaszać się osoby potrzebujące porady psychologa i pedagoga. Tyle teorii. Ponieważ Kościół tworzą ludzie, oddajmy im głos.
Robert ma ok. 50 lat, mieszka przy ul. Paganiniego. Numeru domu nie poda, bo sąsiedzi od razu zorientowaliby się, o kogo chodzi, a jemu na „popularności” nie zależy. „Kiedy zaczęła się gospodarka wolnorynkowa, nie dałem rady i wypadłem z obiegu. Przedtem pełniłem funkcje kierownicze, a wtedy nie mogłem się załapać do pracy nawet jako dozorca. Dla jednych miałem zbyt wysokie kwalifikacje, dla innych zbyt niskie. Wszystkim przeszkadzał zaś wiek, chociaż nie wiem dlaczego, bo miałem niewiele więcej niż 30 lat, a to chyba odpowiednia pora na zarabianie” - mówi mężczyzna. Brak pracy spowodował depresję i zbyt częste sięganie do kieliszka. Najbardziej cierpiała rodzina. Zrozpaczona żona poszła po pomoc do księdza, a ten doradził przyprowadzić Roberta na zajęcia Zespołu ds. Bezrobotnych. „Tam pokazali mi, co robię źle. Załatwili dodatkowe kursy, pomogli się przekwalifikować, ale przede wszystkim byli ze mną i z moją rodziną w tych trudnych dniach. Dzięki nim teraz żyję uczciwie i na w miarę przyzwoitym poziomie” - cieszy się rozmówca. Czasami potrzebna jest jednak o wiele większa pomoc. Tak było w przypadku pani Ali (imię na jej prośbę zmienione) z ul. Radzyńskiej. Nawet najbliższa rodzina nie wiedziała o jej problemach z mężem, które w konsekwencji doprowadziły ją na skraj choroby psychicznej. Wtedy pomógł przypadek. Serfując po internecie kobieta znalazła adres e-mailowy do psychologa współpracującego z sercańskim ośrodkiem. Przez całą noc pisała list. „Do dziś dziwię się, że ktoś miał siłę, żeby go przeczytać. Epistoła miała ponad 200 tys. znaków i w większości była bredzeniem. A jednak znalazła czytelnika, który odnalazł w niej sens i zechciał odpowiedzieć. Tak zaczęła się korespondencja, która uratowała mi życie - przyznaje kobieta. - Od tego czasu minęło już prawie pół roku, a ja mam zupełnie inne życie. Rozstałam się mężem; jesteśmy w trakcie uznania nieważności sakramentu małżeństwa. Dwa razy w tygodniu chodzę na terapię. Nie mam już myśli samobójczych. Czasami się nawet uśmiecham”. Uśmiechają się też pary, które uczestniczą w spotkaniach poradni małżeńskiej i rodzinnej, aby wziąć ślub. Uczą się, czym jest prawdziwa miłość i poświęcenie, a czym przyjaźń i zaufanie. Wiedza ta pozwala im przetrwać ciężkie dni, które zdarzają się w każdym, nawet najbardziej udanym związku. A wreszcie uśmiechają się osoby szukające u lubelskich salezjanów kierownictwa duchowego. Uśmiechają się, chyba najszerzej, bo nie ma większego szczęścia niż znalezienie Boga, którego przez jakiś czas w naszym życiu zabrakło.

Osoby potrzebujące wsparcia mogą kontaktować się z Sercańskim Ośrodkiem Pomocy za pomocą listów elektronicznych, wysyłanych na adresy: bezrobotni@lublin.scj.pl, psycholog@lublin.scj.pl, rodzina@lublin.scj.pl, kierduch@lublin.scj.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adam Chmielowski - porzucił sztukę i został św. Bratem Albertem

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Albert Chmielowski

Archiwum bp. Mariusza Leszczyńskiego

Św. Brat Albert Chmielowski

Św. Brat Albert Chmielowski

Adam Chmielowski do pewnego czasu żył jak prawdziwy artysta. Był gościem na salonach, przyjacielem wielkich postaci, sławnych malarzy i pisarzy. Dążąc do doskonałości artystycznej, odkrył inną doskonałość-służbę ubogim. Zobaczył nędzę człowieka i z ubogimi pozostał do końca życia.

Uważał, że aby zrozumieć ludzi bezdomnych trzeba stać się jednym z nich. Adam Chmielowski był postacią niezwykłą. Osobą, która rozpaliła w ludziach wyobraźnię miłosierdzia. 17 czerwca przypada liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany w parafii mariackiej; proboszcza ks. Rasia zastąpił ks. Słonina

2025-06-16 16:34

[ TEMATY ]

Kraków

©Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Krakowie ks. Dariusz Raś przestał pełnić swą funkcję. Administratorem parafii mariackiej został ks. Mariusz Słonina, dotychczasowy dyrektor Caritasu Archidiecezji Krakowskiej – wynika z decyzji podjętych przez abpa Marka Jędraszewskiego.

Ogłoszenie o zmianie na stanowisku proboszcza parafii mariackiej zostało odczytane wiernym podczas niedzielnych mszy świętych. Wynika z niego, że decyzją władz kościelnych ks. prałat Dariusz Raś przestał pełnić urząd proboszcza tejże parafii. Jednocześnie administratorem parafii z wszystkimi uprawnieniami proboszcza został mianowany ks. Mariusz Słonina, dotychczasowy dyrektor Caritasu Archidiecezji Krakowskiej i Wydziału Charytatywnego Kurii Metropolitalnej w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem

2025-06-17 17:54

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem. Jest zawsze pełna życia, ale też pełna pytań. Rodzą się one w duszy i umyśle tego, kto się modli, oraz w duszach i sercach tych, którzy stoją „obok” i przyglądają się, kiedy inni się modlą.

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję