Za ofiary stanu wojennego modlono się w niedzielę 13 grudnia - w 28. rocznicę tragicznych wydarzeń z 1981 r. w kościele pw. św. Piotra z Alkantary i św. Antoniego z Padwy w Węgrowie. Mszę św. poprzedził koncert Kamila Kocona - ucznia Gimnazjum Gminy Liw, który wykonał kilka utworów o tematyce patriotycznej z repertuaru Jacka Kaczmarskiego. Jerzy Ryczkowski - przewodniczący „Solidarności” w PGK, w 1981 r. internowany, przedstawił zebranym referat przedstawiający prawdę o wprowadzeniu stanu wojennego w Węgrowie oraz o działaniach, jakie podejmowali członkowie „Solidarności” w tym trudnym okresie.
O godz. 15 Eucharystię w intencji wszystkich ofiar i poszkodowanych w stanie wojennym sprawował ks. prał. Zbigniew Karolak. Wspólna modlitwa zgromadziła w świątyni liczne poczty sztandarowe, władze miejskie i przedstawicieli powiatu, zaś najliczniejszą grupę stanowili członkowie „Solidarności” i sympatycy. Po Mszy św. zebrani na uroczystości przemaszerowali pod tablicę poświęconą „Solidarności” przy ul. Józefa Piłsudskiego, aby tam złożyć kwiaty i zapalić znicze jako wyraz pamięci o tych, którzy mieli odwagę przeciwstawić się reżimowi. Ostatnim punktem obchodów 28. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce był wspólny opłatek członków i sympatyków „Solidarności” w sali przy klasztorze. Kończąc, chciałabym wspomnieć, że działania podejmowane przez członków „Solidarności” działających w podziemiu były wspierane przez Kościół. W Węgrowie takie wsparcie związek otrzymał m.in. od ks. Jana Iwaniuka - proboszcza parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, który mimo nacisków Służby Bezpieczeństwa nie wyraził zgody na zlikwidowanie symbolicznego grobu ks. Popiełuszki na cmentarzu (działacze „Solidarności” przy wsparciu innych wykonali ten grób w nocy 31 października 1984 r.) czy ks. Józefa Szajdy, gorliwego patrioty, współorganizatora uroczystości religijno-patriotycznych. Myślę że w Roku Kapłańskim warto przypomnieć te postaci, nie tylko gorliwych kapłanów, ale i gorących patriotów.
Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.
Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
Kard. Grzegorz Ryś podzielił się trzema skojarzeniami z imieniem Leon, które przybrał nowy papież. Co ciekawe, o jednym z nich kard. Ryś opowiedział samemu papieżowi. Co zdumiało papieża Leona XIV?
Kard. Grzegorz Ryś w wywiadzie dla Tygodnika Katolickiego "Niedziela" opowiada o trzech skojarzeniach, jakie przyszły mu do głowy od razu po przyjęciu imienia Leon przez nowego papieża. Jak wspomina, nie chodziło tu o papieża Leona XIII, ale o kogoś zupełnie innego. Kard. Ryś relacjonuje również, że Leona XIV wprawiło w zdumienie jedno nieoczywiste skojarzenie, o którym opowiedział mu polski hierarcha:
Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.
Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.