Reklama

Po co pobierać relikwie

Niedziela warszawska 16/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Andrzej Tarwid: - Do parafii św. Stanisława Kostki są przysyłane listy z prośbami o relikwie ks. Jerzego. Jednocześnie coraz częściej możemy usłyszeć głosy sprzeciwiające się pobieraniu ludzkich szczątków, w tym także krytykę otwierania grobu przyszłego świętego. Co powoduje dzisiaj opór części wiernych wobec pozyskiwania relikwii?

Ks. dr Józef Górzyński: - Bardzo trudno jest odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie, ponieważ jest wiele różnorodnych opinii na ten temat. Niemniej, z tego, co słyszałem do tej pory, wynika, że krytycy w swoich wypowiedziach najczęściej odnosili się do nadużyć, takich jak np. handel relikwiami. Można więc powiedzieć, że swoje zdanie formułowali w oparciu o przykłady niewłaściwego kultu, do którego dochodziło w dalekiej przeszłości. Wypaczenia te jednak w żadnym stopniu nie powinny przekreślać kultu relikwii. Przecież ludzie są grzeszni i w przyszłości również będą dopuszczali się nadużyć, ale to mimo wszystko nie przekreśla słuszności samej idei kultu relikwii. Idei tak mocno ugruntowanej w tradycji Kościoła.

- Podczas dyskusji na ten temat część krytyków rzeczywiście przypomina o wypaczeniach związanych z kultem relikwii. Inni natomiast uważają, że pobieranie cząstek z ciała jest - samo w sobie - makabryczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Moim zdaniem takie podejście jest nie tylko pewną nadwrażliwością, ale w sumie i dość słabym argumentem. Gdybyśmy bowiem chcieli konsekwentnie trzymać się tej zasady, to nie można byłoby wykonywać sekcji zwłok, gdyż ona także jest - używając języka krytyków - makabryczna.
Niemożliwe stałoby się również przenoszenie szczątków ludzkich. A przypomnę, że jest to powszechną praktyką. I nikt nie protestuje, kiedy np. przenosi się szczątki z pola czy lasu na cmentarz. Reasumując, można powiedzieć, że jeśli takie praktyki dotyczące szczątków akceptujemy, to tym bardziej powinniśmy zgadzać się na pobieranie relikwii. Bowiem jest to nic innego, jak przenoszenie szczątków, z tym że nie do grobu, a do kultu. Nie można więc w takich przypadkach mówić o żadnej profanacji. Wręcz przeciwnie - te pozostałości są pobierane po to, aby oddać im cześć.

- Jak wygląda procedura pobierania relikwii?

- Jest ona bardzo precyzyjna i szczegółowo określona od strony prawnej. Dlatego pominę wszystkie szczegóły, na których wymienienie nie starczyłby miejsca w wywiadzie. Meritum sprawy dotyczy zaś tego, że relikwie pobierane są przez specjalną komisję powołaną przez biskupa. Jej członkowie nie tylko muszą przestrzegać procedury, ale także zobowiązani są sporządzić protokół opisujący cały przebieg ich pozyskiwania. Dokument ten jest następnie przesyłany do Stolicy Apostolskiej, gdzie jest analizowany i zabezpieczany.

- A co z proszącymi o relikwie? Czy każdy je otrzymuje?

- Absolutnie nie. Po pierwsze, w każdym takim przypadku jest kustosz relikwii. Funkcję tę pełni najczęściej sam biskup lub osoba, której ordynariusz miejsca zleci wypełnianie tego zadania. Po drugie, jeśli w planie jest pobieranie relikwii, to właśnie wówczas uwzględnia się prośby o relikwie. I wtedy kustosz rozstrzyga, czy dana prośba może zostać spełniona.

- Wrócę do krytyków pobierania szczątków świętych. Zazwyczaj mówią oni: „Po co to robić, skoro modlić się można i bez relikwii?”.

Reklama

- Zgadzam się z nimi, że modlić się można i bez relikwii. Powiedziałbym nawet, że trzeba się modlić, nawet jak tych relikwii przy nas nie ma. Problem w tym, że to zdanie nie dotyka istoty rzeczy związanej ze szczątkami osób świętych. A mianowicie tego, że cielesny wymiar jest także bardzo istotny. Przecież teologiczne podstawy kultu relikwii wiążą się z wyznaniem Credo, w którym mówimy o „ciała zmartwychwstaniu”.
Osobom dystansującym się od kultu relikwii warto również przypomnieć, że już pierwsi chrześcijanie szczególną czcią otaczali relikwie. Najpierw były to szczątki po męczennikach, a potem po tych wszystkich, których uważano za świętych. W przypadku męczenników znamy historie, kiedy ich ciała wykupywano za bardzo dużą sumę. Tak było np. z ciałami św. Augustyna i św. Wojciecha. Takie postępowanie dość jednoznacznie świadczy o tym, jak wielką wagę przykładano do czci świętych od samych początków naszej wiary.

- Już słyszę, jak sceptycy w tym momencie przypominają, że kult zmarłego jest starszy niż chrześcijaństwo.

- Rzeczywiście, kult ludzkich szczątków jest znacznie starszy niż chrześcijaństwo, ponadto można go spotkać w różnych kulturach oraz innych wyznaniach. Zasadnicza jednak różnica polega na tym, że to właśnie nasi przodkowie w wierze nadali relikwiom treść chrystologiczną. A więc to, że świętość polega na naśladowaniu w życiu Chrystusa. I my poprzez relikwie mamy kontakt z osobami, które były w bliskości Chrystusa. Innymi słowy, kult relikwii przybliżał nas do relacji z Panem Bogiem. I to jest właściwa wykładnia tego kultu, której każdy powinien przestrzegać.

- Pierwsi chrześcijanie od samego początku czcili męczenników. A potem na ich grobach zaczęli budować świątynie. Dlaczego akurat w tych miejscach?

Reklama

- Mówiąc precyzyjnie, ołtarze ustawiano tak, że pod nimi znajdowały się groby. Stąd tradycja wiązania ołtarza z relikwiami świętych, szczególnie męczenników.
Oczywiście, ta bliskość ołtarza i relikwii jest powiązana także teologicznie, bo Mistyczne Ciało Chrystusa na ołtarzu się uobecnia. A w tym przypadku mamy ciało zmarłego, które stawia nas w bliskości Pana Boga. Tak więc jest to bardzo ważna tradycja, która do dzisiaj jest obecna w Kościele. Po drugie, święty jest kimś, kto ma możliwość wypraszania nam łaski czy, inaczej mówiąc, upraszania nam Bożej mocy. I to, aby był on orędownikiem naszych spraw, jest drugim wymiarem kultu relikwii.

- Czyli relikwie są obecne w ołtarzach, ale nie stanowią autonomii wobec ołtarza?

- Dokładnie tak. Chodzi o to, aby formy kultu relikwii nie odciągnęły nas od jedynego klucza do interpretacji, którym jest osoba Jezusa Chrystusa. I to jest sprawa najważniejsza, bowiem rozmowę zaczęliśmy od przykładów nadużyć. A właśnie jednym z takich przykrych nadużyć było to, że w przeszłości relikwie często stawały się niejako autonomiczne.

- Były traktowane jak coś w rodzaju talizmanów?

- Tam, gdzie dochodziło do nadużyć, traktowano je jakby miały moc same z siebie. Jeśli odnoszono je do Pana Boga, to na zasadzie pewnego automatyzmu. A mianowicie, że ich posiadanie samo z siebie zapewnia Boże błogosławieństwo. Było więc to straszne nadużycie. Niemniej chcę jeszcze raz podkreślić, że nadużycia nie mogą przekreślić samej idei. A tradycja i właściwe interpretowanie kultu relikwii przez Kościół nakazuje nam podejście do nich z pełną odpowiedzialnością.

- Ostatnio wiele osób nabywa fragmenty tkanin, których dotykali święci. Jak powinni się z nimi obchodzić? I czy to też są relikwie?

Reklama

- Wyróżniamy dwa typy relikwii. Jedne to „ex ossibus”, czyli pobór z kości. Oraz tzw. brandea, czyli właśnie fragmenty różnych płócien czy innych materiałów, których dotykał święty.
Jeśli chodzi o „brandea”, to nie trzeba ich traktować na równi z rzeczami świętymi. Niemniej trzeba nadać im szacunek. Tym bardziej jeśli są one dla nas pamiątką, która przypomina nam o życiu świętego i prowokuje albo do naśladowania go, albo do modlitwy do świętego, który wprosi nam jakąś łaskę - to trzeba nadać temu wymiar szczególny.

- A czy pośród relikwii z kości, szczątki męczenników za wiarę mają jakąś szczególną pozycję?

- Kościół już tego nie stopniuje. Natomiast tradycja różnie do tego podchodziła, bo i święci stanowią pewną hierarchię. Jednak na ogół to Lud Boży poprzez żywą tradycję zaznacza szczególność konkretnych relikwii.

- W jaki sposób?

- Najczęściej wiązało się to z jakimiś szczególnymi zdarzeniami. Na przykład tam, gdzie dochodziło do uzdrowień, to miejsca te nabierały większej rangi. Widać więc, że takich miejsc nie da się z góry wyznaczyć. To jest w wolnym działaniu Pana Boga, który sam je wyznacza.

- Z tego, co Ksiądz powiedział, wynika, że kult relikwii był przez wiernych bardzo różnie odbierany w przeszłości. A jak to wygląda dzisiaj w naszym kraju?

- U nas mieliśmy fale związane z kultem relikwii. Sięgając daleko w przeszłość, można powiedzieć, że mimo iż mieliśmy bardzo ważne miejsca, w których czczono relikwie, to jednak ten kult nie był tak silny jak np. na Zachodzie przed reformacją. Dzisiaj natomiast mam wrażenie, że dokonuje się lekki renesans kultu relikwii w Polsce. Kiedy się obserwuje wiernych podczas peregrynacji relikwii św. Tereski czy św. Dominika Savio, to widać, że jest to żywa reakcja.

2010-12-31 00:00

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Grób Franciszka z białą różą – związek ze św. Teresą z Lisieux

2025-04-27 11:20

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Udostępniono zdjęcia grobu Papieża Franciszka w Bazylice Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore). Dziś będą się przy nim modlić kardynałowie, mogą też grób nawiedzać wierni. Na grobie położono białą różę, która miała symboliczne znaczenie dla Franciszka.

Grób znajduje się w niszy pomiędzy Kaplicą Paulińską, gdzie jest ukochana przez Franciszka ikona Maryi - Salus Populi Romani - oraz Kaplicą Sforzów. Jest to grób prosty, wykonany zgodnie z ostatnią wolą Papieża Franciszka. Znajduje się w ziemi, a na posadzce położona jest płyta nagrobna z jednym napisem: Franciscus.
CZYTAJ DALEJ

Zgasło światło oświetlające medalion Franciszka

2025-04-26 22:27

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Medalion Franciszka w Bazylice św. Pawła za Murami od dnia jego śmierci nie jest już oświetlony

Medalion Franciszka w Bazylice św. Pawła za Murami od dnia jego śmierci nie jest już oświetlony

Rankiem 21 kwietnia w Bazylice św. Pawła za Murami zgaszono światło oświetlające medalion z podobizną Franciszka. Wewnątrz Bazyliki, wzdłuż naw biegnie ciąg medalionów z portretami wszystkich papieży, od św. Piotra do Papieża Bergoglio. Oświetlana jest tylko podobizna urzędującego Biskupa Rzymu, która wyróżnia go spośród wszystkich pozostałych, które pozostają w cieniu.

Bazylika św. Piotra została wzniesiona na grobie Apostoła, na stoku wzgórza Watykańskiego, natomiast bazylika ku czci św. Pawła znajduje się niedaleko miejsca zwanego Tre Fontane, gdzie ścięto Apostoła Narodów. Ciało św. Piotra kazała pogrzebać przy drodze prowadzącej do Ostii św. Lucyna, a Papież Anaklet postawił na nim kaplicę. Za cesarza Konstantyna rozpoczęto budowę bazyliki, która stanie się drugą, po św. Piotrze, najważniejszą świątynią Rzymu. Bazylika spłonęła w dużej części w 1823 r. Odbudowano ją w rekordowym czasie, również dzięki pomocy, która płynęła z całego świata. I to w odbudowanej świątyni zaczęła się tradycja mozaikowych medalionów z podobiznami papieży na złotym tle. Wcześniej, w starożytnej bazylice znajdowała się także galeria obrazów Biskupów Rzymu, ale w formie malowanej.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek w znacznym stopniu uwarunkował przebieg nadchodzącego konklawe

2025-04-28 11:15

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Jest rzeczą oczywistą, że każdy papież ma wpływ na wybór następnego Biskupa Rzymu poprzez oczywisty fakt, że kreuje kardynałów uczestniczących w następnym konklawe. W nadchodzącym konklawe weźmie udział 108 kardynałów mianowanych przez Franciszka (109, jeśli weźmiemy pod uwagę kard. Angelo Becciu, byłego prefekta Dykasterii spraw Kanonizacyjnych, który z racji wieku ma prawo wstępu do Kaplicy Sykstyńskiej, ale który został skazany przez watykański sąd pierwszej instancji).

Najliczniej reprezentowanym krajem na nowym konklawe są Włochy, które mają 19 kardynałów elektorów. Wśród nich jest dwóch purpuratów narodowości włoskiej, którzy pełnią swoją posługę poza krajem - Pierbattista Pizzaballa, patriarcha Jerozolimy Łacińskiej, jeden z najczęściej wymienianych w tych dniach jako papabile, oraz Giorgio Marengo, prefekt apostolski Ułan Bator (Mongolia).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję