W uroczystościach wzięli udział m.in. członkowie Lubuskiej Rodziny Katyńskiej oraz Związku Sybiraków, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych, harcerze oraz uczniowie nowosolskich szkół. Wojskową asystę stanowiły kompania honorowa i orkiestra 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej im. Jana III Sobieskiego, którym towarzyszył gen. brygady Mirosław Rozmus.
Mszy św. w kościele pw. św. Michała Archanioła przewodniczył bp Stefan Regmunt. - historia dostarcza nam wielu przykładów wydarzeń, które były impulsem do nowych, powtórnych narodzin społecznych - mówił w homilii, odwołując się do tragedii z 10 kwietnia. - Ważne jest, byśmy w sposób refleksyjny i dojrzały pomyśleli, czy nie jest to kolejne wezwanie do narodzenia się do nowego życia - podkreślał. - Te tragedie, i ta ostatnia, i te sprzed lat, mogą pomóc nam zbudować lepszą przyszłość. Rozpocznijmy nowe życie, kierując się prawdą i miłością.
Po Mszy św. nastąpił przemarsz ulicami miasta na plac Bohaterów Śląskich i Wielkopolskich. Tam przed budynkiem liceum ogólnokształcącego odbyły się główne ceremonie. - Od kilku dni pytamy, jaką cenę musieliśmy zapłacić, żeby cały świat dowiedział się, że Polska 70 lat temu poniosła ogromną stratę, bo przecież wtedy też zginął kwiat narodu, inteligencja - mówiła wojewoda Helena Hatka. - Ponieśliśmy wtedy stratę, jakiej nigdy już nie mogliśmy nadrobić. Stworzyła się wyrwa. Teraz historia się powtórzyła, w ciągu paru sekund zginęli ludzie, którzy byli cenni dla naszego kraju. Oczywiście państwo polskie nadal będzie istnieć, są następcy, ale utworzyła się wyrwa, bo straciliśmy dużą grupę ludzi wyjątkowych.
Jednym z punktów uroczystości było posadzenie dębu pamięci, poświęconego por. Franciszkowi Opalińskiemu, którego rodzina związana jest z Nową Solą. - „Katyń - ocalić od zapomnienia” to motto ogólnopolskiego programu przywracania pamięci 21827 zamordowanych obywateli Polski. Zakłada odsłonięcie tablicy każdej znanej z imienia i nazwiska ofiary obozów jenieckich w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie - wyjaśniała starosta powiatu nowosolskiego Małgorzata Lachowicz-Murawska. - Las, który był sadzony na katyńskich dołach grzebalnych, miał ukryć zbrodnię na wieki, a nasze dęby katyńskie mają na wieki przypominać kolejnym pokoleniom Polaków ofiarę krwi polskiej składaną w imię miłości ojczyzny i jej wolności.
Uroczystości zakończył Apel Poległych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu