Reklama

Miłość ma barwy pamięci

Szkoła odpowiedzialności

Niedziela przemyska 19/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postępuje rozdźwięk między światem młodych i starszym pokoleniem. Wydaje się, że Asnykowe pragnienie, by młodzi mieli wznieść ołtarze doskonalsze niż te, które zastali, pozostanie w sferze poetyckich marzeń. I nie wiem, kogo za to winić. Historyczne dni polskiej hekatomby pod Smoleńskiem uświadomiły mi, że jest w tym narodzie coś demonicznego. I że są ludzie, którzy chętnie ten niebezpieczny trend (przepraszam za eufemizm, ale nic mocniejszego nie przychodzi mi go głowy) promują. Wskutek rozpętanej wobec mojej osoby internetowej kampanii oszczerstw i pomówień, opartych na zniekształcaniu treści kazania, przez pewien czas nie kupowałem gazet, nie zaglądałem do Internetu. Jednak w dniu pogrzebu wicemarszałków Putry i Szmajdzińskiego przeczytałem relacje i odważyłem się zajrzeć na forum. Powiało grozą. Polskie powiedzenie, że o zmarłych nie inaczej, jak tylko dobrze, zostało sprofanowane doszczętnie. Najpierw inwektywy dotyczące dzietności rodziny Putrów, potem o „komuszkach”, którzy to po śmierci zaglądają do kruchty. Przeczytałem po kilka wpisów i pozostałem w goryczy smutnej refleksji, która trwała cały dzień. Jak można tak brutalnie niszczyć ludzką godność, naruszać spokój zmarłych i smutek, a nawet rozpacz członków rodzin. W tym wszystkim najgorsze jest to, że „autorzy” agresji są anonimowi. Podobno „odpowiedzialni” za fora chętnie promują takie właśnie opinie, zagradzając drogę tym godnym, wyważonym. Nie wiem, może mi to ktoś wytłumaczy. To nie zmienia faktu mojego przerażenia. Dodać do tego należy straszliwy język od strony nie tylko formy, ale i gramatyki, o ortografii nie wspominając. W ten dzień nie zdziwiłem się już (po raz pierwszy), mijając chłopców i dziewczyny z gimnazjum, którzy na mój widok spotęgowali tylko ilość i „jakość” wulgaryzmów. Za moich młodych lat mówiono o szkole janczarów, instytucjach wychowujących młodych ludzi gotowych do walki ideologicznej na sposób brutalny. Podobno ZOMO w dużej mierze korzystało z takich właśnie adeptów janczarskiej szkoły. Teraz fora internetowe hodują nowe pokolenie janczarów zabijających zza węgła anonimowości dobre imię, zastraszających kolejnych ludzi.
I wtedy właśnie włączyła się moja pamięć, przywołując obraz, który uświadomił mi czas młodości, która była durna i chmurna, ale uczono nas odpowiedzialności i szacunku do ludzi. Miałem szesnaście lat i moja mama była w stanie błogosławionym, oczekując na szóste dziecko. Wieś, przyznajmy to uczciwie, nie była wówczas miejscem arkadii szczęścia dla rodzin wielodzietnych. Bardzo źle znosiłem ten czas, zważywszy, że przezwano mnie „dzidziuś”. Bardzo mnie to peszyło, złościło. Którejś niedzieli przyszła do nas ciotka Janka i ujrzawszy mnie w kuchni wypaliła, z pewnością bez namysłu: o, nasz dzidziuś. Zagotowało we mnie, bezsilna złość odebrała mi poczucie instynktu samozachowawczego i wypaliłem na odlew - głupia ciotka. Jeszcze nie wybrzmiały ostatnie tembry słowa, a ja już byłem na pobliskiej łące. Do domu trzeba było jednak wrócić i tutaj czekała „ława przysięgłych” w jednoosobowym składzie mojego taty: wyrok był bezapelacyjny: Masz iść i przeprosić ciotkę. Wiązało się to z utartym już, acz trudnym zwyczajem pocałowania ciotki w rękę i wykrztuszenia słowa przepraszam. I co z tego, że czułem się niewinny, a nawet skrzywdzony. Wyrok musiał zostać wykonany, więc poddałem się temu wyrokowi. Trzeba przyznać, że i ciotka się popłakała i odtąd już nigdy mnie tak nie nazwała.
Takiego szacunku dla starszych i odpowiedzialności za słowo uczyła szkoła. To też pamiętam: mój kolega miał dziadka, który zwał się Krupa. Kiedyś, a mieszkali blisko szkoły, dziadek przechodził obok szkoły, a Staszek, niewiele myśląc, zaczął popisywać się przed nami wołając niewybredne: dziadek krupa… Pan Gofryk usłyszał te popisy wnuka i już na wejście swoją nieodłączną łozinką potraktował „życzliwie” autora sylogizmu, wypędzając go jednocześnie w „te pędy” ku dziadkowi, żeby go pocałował w rękę i przeprosił. Uczynił to na oczach nas wszystkich, bo przecież nie odmówilibyśmy sobie tej przyjemności bycia świadkiem takiej sceny.
A dzisiaj? Jaki jest cel tychże komentarzy na forach internetowych? Przecież to igrzyska prześcigania się w opiniach coraz głupszych, coraz wulgarniejszych. Nie umiem sobie na to odpowiedzieć. Ale może ktoś z Czytelników ma w tej mierze jakąś wiedzę? Czekam.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: Siedem myśli o migrantach

2025-07-21 16:03

[ TEMATY ]

Ewangelia

migracja

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Jaką postawę względem migrantów powinniśmy przyjąć w Polsce? W ramach rozważań liturgicznych na 16. Niedzielę Zwykłą, ks. Wojciech Węgrzyniak podjął temat, który od lat budzi duże emocje – migracji.

Kaznodzieja rozpoczął od przypomnienia, że Kościół od zawsze miał do czynienia z migracją, począwszy od samego Abrahama, który „wyszedł z ziemi rodzinnej nie wiedząc, dokąd idzie”, aż po samego Jezusa, który w dzieciństwie był uchodźcą uciekającym przed Herodem. „Migracja nie jest wynalazkiem XXI wieku. Towarzyszy ludziom od zawsze. Pytanie nie brzmi, czy ją zaakceptować, ale jak się wobec niej zachować jako człowiek wiary”, powiedział ks. Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ 21 dzieci zmarło ostatnio w wyniku głodu, ONZ wzywa Izrael do przestrzegania praw człowieka

2025-07-22 16:18

[ TEMATY ]

strefa gazy

PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Co najmniej 21 dzieci zmarło w wyniku niedożywienia w ostatnich 72 godzinach w Strefie Gazy - poinformował we wtorek dyrektor jednego z największych szpitali w palestyńskiej półenklawie Mohamed Abu Salmija. O poszanowanie praw człowieka zaapelował do Izraela Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk.

„W ciągu ostatnich 72 godzin dwadzieścia jeden dzieci zmarło z powodu niedożywienia i głodu w różnych częściach Strefy Gazy. Zgony te odnotowano w szpitalach w całej Strefie Gazy: w szpitalu Al-Szifa w mieście Gaza, szpitalu Męczenników Al-Aksa w Dajr al-Balah oraz szpitalu Nasser w Chan Junus w południowej części Strefy Gazy” – powiedział podczas konferencji prasowej Salmija, dyrektor szpitala Al-Szifa.
CZYTAJ DALEJ

Producent „Lalki”: podziękowałem TVP za ofertę, ale postanowiłem jej nie przyjmować

2025-07-22 16:15

[ TEMATY ]

kino

Teaserowy plakat "Lalki" / Materiały prasowe / Gigant Films

Podziękowałem TVP za ofertę i po przeanalizowaniu postanowiłem jej nie przyjmować. Motywacja była wyłącznie biznesowa, myślę, że dostarczę do projektu koproducenta lub koproducentów na lepszych warunkach - wyjaśnił producent i scenarzysta nowej filmowej adaptacji „Lalki” Radosław Drabik.

- Dzisiaj padł pierwszy klaps do filmu „Lalka”. Rozpoczęliśmy w centrum Warszawy. Oficjalna informacja pojawi się jeszcze dzisiaj - poinformował PAP współwlaściciel firmy Gigant Films. Wyjaśnił, że w pierwszym dniu zdjęciowym na planie pojawili się m. in. Kamila Urzędowska grająca Izabelę Łęcką i Andrzej Seweryn, który kreuje postać hrabiego Tomasza Łęckiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję