W uroczystości w żoliborskim Parku im. Żołnierzy Żywiciela nieopodal ul. Ks. Jerzego Popiełuszki uczestniczyli żołnierze Powstania Warszawskiego, kombatanci drugiej wojny światowej, przedstawiciele władz państwowych, miasta i dzielnicy, partii politycznych i organizacji społecznych. Obecne były poczty sztandarowe instytucji, organizacji i szkół.
Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK „Żywiciel” i miłośników ich tradycji Wacław Gluth-Nowowiejski ps. Wacek, dowódca drużyny w zgrupowaniu „Żmija” wzruszonym głosem podziękował wszystkim ludziom dobrej woli, którzy z poświęceniem pomagali i pomagają sędziwym Powstańcom. - Te piękne gesty były i są dla nas najlepszym lekarstwem na wciąż czyhające zagrożenie – podkreślał uczestnik walk o Warszawę i były więzień polityczny w latach 1948-53.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Z wiarą obserwuję, jak z każdym rokiem rosną w siłę zastępy młodych entuzjastów utożsamiających się z żołnierzami Armii Krajowej. Z nadzieją wybiegam w przyszłość, kiedy nas już nie stanie. Nie wątpię, ze armia miłośników tradycji Żoliborza przejmie od ostatnich Powstańców pałeczkę, aby utrwalić w społeczeństwie wartości niegdyś nam najcenniejsze, by na długo zachować pamięć o obrońcach Żoliborza – mówił 94-letni Powstaniec.
Reklama
Modlitwę za żyjących i poległych uczestników Powstania Warszawskiego poprowadził ks. prałat dr Grzegorz Ostrowski, proboszcz parafii św. Jana Kantego na Sadach Żoliborskich. - Stajemy dziś przy jednym z pomników Powstania Warszawskiego w żoliborskim parku przy kamieniu poświęconym żołnierzom Żywiciela. Upamiętnia on poległych i zamordowanych Powstańców, naszych braci i siostry, a my jesteśmy tu z potrzeby serca, aby zanosić do Boga ufną modlitwę za bohaterów powstańczego zrywu latem 1944 r. - podkreślał ks. dr Ostrowski.
- Dobry Boże, na drodze do Nieba, do Twojego ojcowskiego Domu dałeś nam Ojczyznę, Polskę – naszą matkę. Serce tej matki szczególnie bije tu, w stolicy, na Starówce i na Woli, w Śródmieściu i na Żoliborzu. Bije miłością młodych chłopców i dziewcząt, ich bohaterstwem i ofiarą życia - mówił ojciec duchowny dekanatu żoliborskiego, ogarniając modlitwą poległych żołnierzy Żywiciela i innych zgrupowań działających na Żoliborzu, sanitariuszy i sanitariuszki, harcerzy oraz cywilów, a także tych, których ciała pochowano przy pobliskim klasztorze sióstr zmartwychwstanek. - Polegli oni w walce o poszanowanie godności i wolności naszego narodu i stolicy. Za ich poświęcenie i ofiarę, daj im, Boże, pełnię życia w Niebie i przebywanie w gronie zbawionych – modlił się proboszcz parafii św. Jana Kantego.
Po modlitwie odegrano pieśń żołnierską „Marsz Żoliborza”, a następnie delegacje złożyły wieńce i kwiaty pod pomnikiem Żołnierzy Żywiciela.
Na Żoliborzu, na długo przed godziną „W”, padły pierwsze strzały Powstania. 1 sierpnia 1944 r. po godz. 13 udający się na miejsce zbiórki żołnierze AK napotkali niemiecki oddział. Rozległy się strzały. Przez cały czas trwania Powstania Żoliborz - odcięty od reszty rejonów powstańczej Warszawy przez siły niemieckie na linii Dworca Gdańskiego - stanowił powstańcze państwo nazywane "Rzeczpospolitą Żoliborską”. Sprawnie działała administracja wojskowa i cywilna. Powstanie Warszawskie zakończyło się na Żoliborzu 30 września. Walczyło w nim w tym rejonie ok. 3 tys. osób, z czego 1100 poległo.
Dowodzący oddziałami na Żoliborzu płk Mieczysław Niedzielski, ps. „Żywiciel”, po wojnie trafił do Stanów Zjednoczonych. Pracował tam jako robotnik. Zmarł 18 maja 1980 r. w Chicago w wieku 83 lat. Jego prochy zostały sprowadzone do Polski w 1992 r. Pochowano go na warszawskich Powązkach Wojskowych w kwaterze powstańczej.