Reklama

Między Wolską a Elekcyjną

W amfiteatrze w Parku Sowińskiego spotykają się latem na imprezach kulturalnych i piknikach mieszkańcy z całej Warszawy. To miejsce obrosłe tradycją. Sobotnie i niedzielne koncerty estradowe odbywają się tu od ponad pół wieku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gołym okiem widać, że ta „spuścizna po Peerelu” - jak z pogardą określano w pierwszych latach ustrojowej transformacji masową kulturę - trzyma się dobrze, a w jej formule nie widać kryzysu. Wręcz odwrotnie, im droższy stał się dla Polaków dostęp do teatru czy koncertów, tym masowa kultura bujniej rozkwita. Na deskach amfiteatru w ciągu minionych 50 lat zmieniali się wykonawcy, dekoracje i formy artystycznej ekspresji, ale publiczność ciągle dopisywała. Zwłaszcza że w imprezach na wolnym powietrzu mogły uczestniczyć całe rodziny i równocześnie trzy pokolenia.

Grunt to rodzinka!

Amfiteatr liczy 2,5 tys. miejsc. Scena jest przygotowana do profesjonalnych występów. Koncertujący ze swoją kapelą - uwielbiany na Woli - Stasiek Wielanek pochwalił publicznie wysoką jakość akustyki, na którą jakiś czas temu narzekał.
Od dziesięciu lat deszcz już nie przerywa koncertu, nie rozgania zgromadzonych widzów. Scena i widownia przykryte zostały brezentowym dachem w kształcie wydętych wiatrem żagli. Obok dziadków na ławach siedzą synowie i wnukowie. Repertuar przygotowany na plenerowe imprezy zadowoli każdego. Od rockowych zespołów typu „Kombi” czy „Kult”, po operetkowe szlagiery Kalmana czy Lehara, musicalowe show z fragmentami największych hitów ze spektakli „Grease”, „Koty” i „Crazy for You” oraz wysublimowaną poezję śpiewaną Grzegorza Turnaua.
W latach 60. i 70. na parkowych estradach było więcej chałtury, teraz publiczność stała się bardziej wymagająca. Na pewno dużą rolę w kształtowaniu gustów i popularyzacji kultury odegrała telewizja. Ze zdziwieniem można obserwować tłumy i wiwaty na koncertach Michała Bajora śpiewającego piosenki Marka Grechuty i Jonasza Kofty oraz wcale niełatwe w obiorze utwory z własnego repertuaru wykonawcy. Tu grają „duże nazwiska”. Koncertuje Michał Urbaniak z przyjaciółmi i „Budka suflera”, która znakomitym koncertem rozpoczęła tegoroczny sezon letni. W tym miejscu jest też Filmowa Stolica Lata i odbywają się środowe seanse z cyklu animacji.

Teatr wśród wierzb

W amfiteatrze od maja do końca września działa też Wolski Teatr Letni, grają teatry z całej Polski. Choć najczęściej można obejrzeć przedstawienia Teatru Kwadrat czy Syrena, z ulubionymi aktorami: Wojciechem Malajkatem, Zbigniewem Zamachowskim, Robertem Rozmusem, Pawłem Wawrzeckim i Pawłem Małaszyńskim.
Organizatorzy uwzględnili w repertuarze Rok Chopinowski. „Odprowadzili go do Woli” - to interdyscyplinarne plenerowe spotkanie z życiem i twórczością Chopina podkreśliło fakt pożegnania wyjeżdżającego z Polski Fryderyka przez przyjaciół z Konserwatorium Warszawskiego na rogatkach Woli. Był też spektakl „Czekamy na Chopina” - plenerowa rekonstrukcja salonu rodziny Chopinów, jego klimatu i wyglądu. Widowisko zakończone recitalem fortepianowym wyglądało zjawiskowo, bo amfiteatr okolony płaczącymi wierzbami przypomina wyrzeźbione przez Szymanowskiego otoczenie pomnika kompozytora z Łazienek.
Amatorzy folkloru mogą uczestniczyć 19-22 sierpnia w VI Międzynarodowym Festiwali Folklorystycznym „WASFOLK 2010” z udziałem zespołów m.in. z Algierii, Argentyny, Grecji, Indonezji i Rosji. W połowie lipca - w Międzynarodowym Święcie Muzyki Celtyckiej. Od propozycji można dostać zawrotu głowy, bo 17-18 lipca odbędzie się Międzynarodowe Spotkanie Zespołów Cygańskich. 24 lipca - koncerty w rytmie reggae.
Ale Wola nie byłaby Wolą, gdyby nie uczciła rocznicy Powstania Warszawskiego. Jest taki moment w amfiteatrze, gdy wszyscy wstają i brzmi „Marsz Mokotowa”. W tym roku rocznicę uświetnią młodzi wykonawcy koncertem „Nasza Warszawa” z udziałem zespołów: „Orkiestra Dęta” oraz „Fabryka”. 5 września na festynie rodzinnym organizowanym przez „Solidarność” w 30. rocznicę narodzin związku wystąpi „Mazowsze” oraz „Lombard”.
Chociaż każda warszawska dzielnica ma swój reprezentacyjny park, a w nim estrady lub koncertowe muszle i ściga się z innymi o palmę pierwszeństwa w ofercie kulturalnej na lato, to jednak imprezy w Parku Sowińskiego nie mają sobie równych. Tak przynajmniej twierdzą mieszkańcy Woli. I pamiętają, że Park Sowińskiego otworzył dla robotniczej ludności tej dzielnicy prezydent Stefan Starzyński. Pamiętają też o sierpniu 1944 r. i pomniczku na terenie parku, który przypomina fakt, że hitlerowcy zamordowali tu 1500 osób i spalili zwłoki 6000 ofiar rzezi Woli. Park Sowińskiego pokazuje radosne i tragiczne oblicze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na mocy chrztu świętego nasze imiona zostały zapisane w niebie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Wtorek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy
CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Skazany kardynał Becciu odstąpił od żądania udziału w konklawe

2025-04-29 10:44

[ TEMATY ]

Watykan

konklawe

kardynał Angelo Becciu

żądanie

Włodzimierz Rędzioch

Włoski kardynał Angelo Becciu, skazany przez trybunał w Watykanie za defraudację, odstąpił od żądania udziału w konklawe. Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020 roku w związku ze skandalem wokół zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie.

W ogłoszonym we wtorek liście 76-letni, niegdyś bardzo wpływowy kardynał napisał: "Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję