Reklama

35 lat kapłaństwa ks. kan. Józefa Dudka w jego i moich wspomnieniach

„Jeśli kto chce iść za Mną...”

35 lat temu w pobliżu miejsca, w którym dziś stoi figura Matki Bożej, na placu kościelnym w Oleszycach, klęczałem wraz z parafianami, a ks. Józef Dudek przekazywał prymicyjne błogosławieństwo. W tym samym kościele, 20 czerwca br. ks. Józef Dudek jako proboszcz tej parafii obchodził jubileusz. Były życzenia i kwiaty od parafian. Była też okazja do wspomnień

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec leśnik chciał we mnie widzieć swojego następcę. Po skończeniu szkoły podstawowej chciał mnie posłać do Technikum Leśnego w Krasiczynie. Byłem dobry w sporcie. Nauczyciele wychowania fizycznego widzieli mnie jako studenta na kierunku wychowanie fizyczne z biologią w Rzeszowie. Moimi rówieśnikami na roku byliby wówczas siatkarze Resovii Rzeszów, którzy zdobyli mistrzostwa Polski i byli olimpijczykami. Ja «niskopienny» góral chyba nie grałbym z nimi w siatkówkę na olimpiadzie, ale byłem niezłym bramkarzem w piłce ręcznej. Marzyło mi się aktorstwo. Byłem nawet półtora miesiąca wolnym słuchaczem w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Chrystus zapytał, nie zmuszał, «jeśli chcesz, pójdź za Mną». I poszedłem. Wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Zostałem księdzem. Chrystus przez to niczego mi nie zabrał, a obdarował łaską. Prowadzę teatr, «Arkę Lwowską», już 20 lat, jestem w niej aktorem i reżyserem. Zajmuję się upowszechnieniem sportu wśród młodzieży. Chrystus jest dla mnie «Drogą, Prawdą i Życiem»” - wspominał w homilii ks. kan. Józef Dudek.
Pamiętam Go jako ucznia LO w Lubaczowie. Grał w drużynie siatkówki szkoły prowadzonej przez Edmunda Gilarskiego. Choć był niskiego wzrostu, był sprytny i zwinny. Grał w piłkę nożną i był dobrym bramkarzem w piłce ręcznej. W domu kultury pani Czesława Monasterska prowadziła teatr. Znalazł się w nim też Józef Dudek. W LO trwała rozbudowa szkoły w czynie społecznym. Uczniowie angażowani byli do pracy fizycznej. Chętnie uczestniczył w niej Józio. W 1969 r. zdał maturę.
21 czerwca 1975 r. byliśmy świadkami Jego święceń kapłańskich w lubaczowskiej prokatedrze, które otrzymał z rąk administratora apostolskiego archidiecezji w Lubaczowie bp. Mariana Rechowicza. Pracował jako wikariusz w Łukawcu i Lipsku k. Narola. Następnie awansował na proboszcza w Tarnoszynie. Zdobyte umiejętności obsługiwania betoniarki w LO przydały się w budowie kościoła w Ulhówku. Rozpoczął ją ks. Józef Dudek 22 sierpnia 1982 r., zakończył w sierpniu 1985 r. Zbudowany kościół pw. Maksymiliana Kolbego, punkt katechetyczny i plebanię poświęcił 22 września 1985 r. bp Marian Jaworski. Kościół ten stał się parafialną świątynią, wyodrębnioną z parafii Tarnoszyn. Bp M. Jaworski przeniósł ks. J. Dudka na proboszcza prokatedralnej świątyni do Lubaczowa. Ks. Józef został również dziekanem lubaczowskim. Świątynia była w budowie, trzeba było ją ukończyć. Doszły dodatkowe obowiązki. Okazało się, że do Lubaczowa przyjeżdża Jan Paweł II. Ks. J. Dudek został włączony do komitetu organizacyjnego tej wizyty. Widocznym efektem materialnym była odnowiona polichromia w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, wyłożenie wokół świątyni dróg dojazdowych kostką brukową, postawienie nowego ogrodzenia ze stylowymi łańcuchami od strony ul. Kościuszki, nowe oświetlenie, itp. Wcześniej organizowany był w 1987 r. II Kongres Eucharystyczny z udziałem Episkopatu Polski, pod przewodnictwem Prymasa Polski kard. Józefa Glempa. Widocznym znakiem tego wydarzenia jest zawieszona w prokatedrze płaskorzeźba w brązie abp. Eugeniusza Baziaka, metropolity lwowskiego i pierwszego administratora apostolskiego archidiecezji w Lubaczowie. Duchowo był obecny papież Jan Paweł II poprzez swój list z tej okazji. Abp E. Baziak był Jego konsekratorem na biskupa.
W kwietniu 1990 r. ks. Józef Dudek wraz z KIK założył amatorski teatr „Arka Lwowska”. Na początek teatr wystawił „Uśmiech Lwowa” wg Kornela Makuszyńskiego. Na wizytę Ojca Świętego przygotowano Jego sztukę „Stanisław”. A potem były następne. W sumie ok. 20. Teatr „Arki” występował we Lwowie, Krzemieńcu, Warszawie, Przemyślu, Zamościu... Zdawało się, że jego działalność zostanie ograniczona lub przerwana z chwilą, gdy jej główny aktor i reżyser ks. J. Dudek został w 1995 r. przeniesiony do Lipska k. Zamościa. Stało się inaczej. Ks. J. Dudek nie pozostawił „Arki Lwowskiej”. Raz w tygodniu - jak mawiają jego aktorzy - „Papcio” przyjeżdża do Lubaczowa na próby. Pracuje też z grupą młodych aktorów. W Lipsku była to „Uciecha”, teraz w Oleszycach jest „Pociecha”. I te młodzieżowe teatry wystawiają wartościowe spektakle.
Drugim dziełem ks. Józefa Dudka jest Turniej Piłkarski im. Kazimierza Górskiego. Lubaczowski dziekan i proboszcz jest jednym z rekonstruktorów Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Lubaczowie. W jego imieniu i własnym zaprosił na spotkanie do Lubaczowa w 1991 r., urodzonego we Lwowie Kazimierza Górskiego, znanego trenera reprezentacji Polski i prezesa PZPN. Zrodził się wówczas pomysł organizacji turnieju piłkarskiego drużyn młodzieżowych o jego puchar. Drużyna piłkarska lubaczowskiego „Sokoła” jest organizatorem tej imprezy. K. Górski przyjeżdżał co roku do Lubaczowa, by uczestniczyć w tym turnieju, wręczyć osobiście puchar zwycięzcy. Przyjeżdżali z nim znani zawodnicy jego drużyny olimpijskiej, m.in.: Grzegorz Lato, strzelec „złotej” bramki na Wembley Jan Domarski, Zdzisław Kapka i in.
W Lipsku ks. J. Dudek założył i był prezesem Parafialnego Klubu Sportowego „Metanoja”. Za swoją działalność na rzecz upowszechniania sportu został laureatem ogólnopolskiego konkursu „Mistrzowie Sportu - Mistrzowie Życia”. Warto wspomnieć i to, że ks. Józef Dudek jest diecezjalnym duszpasterzem środowisk twórczych, dziekanem dekanatu cieszanowskiego, kanonikiem gremialnym Kapituły Konkatedralnej w Lubaczowie.
To zaledwie kilka wybranych faktów z Jego bogatego życiorysu, które wspominam z okazji jubileuszu. Dołączam je do tych bukietów kwiatów i słów życzeń, wypowiedzianych w oleszyckim kościele. Jubilat zaś powiedział: „Dziękuję za modlitwy, pamięć, życzenia z racji mojego 35-lecia kapłaństwa. Pragnę wyrazić wdzięczność Panu Bogu za obdarowanie mnie życiem, rodzicom za wychowanie, nauczycielom i wychowawcom oraz kapłanom za edukację i formację duchową. Dziękuję wszystkim za wszystko. Dziękuję Ci Panie, że mnie posłałeś i posyłasz. Za ok. 170 serii wygłoszonych rekolekcji, nie licząc kazań, sprawowanych Eucharystii, udzielonych sakramentów świętych. Dziękuję za Twoją niepojętą miłość i dobroć, Chryste.
My również dziękujemy Panu Bogu za tak wspaniałego kapłana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Kardynał Parolin: mówienie o podróży papieża na Ukrainę jest przedwczesne

2025-05-15 07:35

[ TEMATY ]

kard. Pietro Parolin

Papież Leon XIV

Vatican News

Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin wyraził opinię, że obecnie "przedwczesne" jest mówienie o ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę. Jak dodał, papież rozważy, co zrobić w reakcji na zaproszenie.

Kardynał Parolin nawiązując do zaproszenia, jakie otrzymał Leon XIV od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas telefonicznej rozmowy w poniedziałek, zaznaczył: "Teraz papież rozważy, co zrobić, ale jak ja mam powiedzieć: tak albo nie?".
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

TRWA NOWENNA w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. DOŁĄCZ DO MODLITWY
CZYTAJ DALEJ

Kard. Fernando Filoni mówi o liczeniu głosów i reakcji kard. Prevosta

2025-05-15 09:39

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

„Najmocniejszym momentem konklawe jest chwila, gdy oczekiwanie zamienia się w rzeczywistość” - powiedział kard. Fernando Filoni. W czasie czwartego rozstrzygającego głosowania podczas konklawe był on skrutatorem, czyli osobą wyznaczoną do liczenia głosów.

Podziel się cytatem Poruszenie wyborem „Wszyscy wstaliśmy, gdy powiedziałem, że uzyskaliśmy 89 głos, ale scrutinium się jeszcze nie skończyło, więc były tylko oklaski. Oczywiście kandydat, który teraz stał się wybranym papież, pozostał na swoim miejscu, wyraźnie poruszony uznaniem braci. Następnie, po tej pierwszej chwili, ponownie rozpoczęło się odliczanie głosów do końca” - powiedział kard. Filoni w rozmowie z włoskim dziennikiem „Il Fatto Quotidiano”. Dodał, że gdy później zobaczył Leona XIV w papieskim stroju, wydał mu się uszyty na miarę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję