Reklama

Krzyż w moim życiu

Niedziela podlaska 45/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Mariusz Boguszewski: - Prosimy o podzielenie się z Czytelnikami „Niedzieli Podlaskiej” historią Pana życia.

Leopold Kramkowski: - Na wstępie pragnę złożyć podziękowania Księdzu Biskupowi za tak wielkie wyróżnienie, jakim jest Medal Zasługi (Benemerenti) Diecezji Drohiczyńskiej. W tym miejscu chciałbym również podziękować za wsparcie okazane w czasie obrony krzyża w Narwi szczególnie mojej żonie, a także współpracownikom z Ośrodka Zdrowia w Narwi, kapłanom oraz wszystkim tym, którzy zachowali pamięć o tamtych wydarzeniach i przekazali innym informacje na ten temat. W moim odczuciu wszyscy wymienieni są współobrońcami krzyża.
Urodziłem się w parafii Goniądz (diecezja białostocka), tam też ukończyłem szkołę podstawową i średnią. W mojej rodzinie ceniono wartości religijne i patriotyczne (ojciec był absolwentem szkoły podoficerskiej Korpusu Ochrony Pogranicza) i zachowywano żywą pamięć o poległych w obronie wiary i Ojczyzny, szczególnie w wojnie 1920 r. (dwaj bracia mojej babci ze strony ojca, studenci ochotnicy polegli w walce z bolszewikami, zaś brat mojej babci ze strony mamy, 24-letni kapitan, dowódca 3. batalionu 2. Pułku Strzelców Kaniowskich zginął śmiercią bohaterską pod Połonnem i został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Virtuti Militari). Pamiętam, że trudom pracowitego życia moich rodziców i dziadków zawsze towarzyszyła codzienna, wspólna z dziećmi modlitwa, w której polecaliśmy Panu Bogu rodzinę, losy Ojczyzny i Kościoła w Polsce w tamtych ciężkich, komunistycznych czasach.
Po ukończeniu studiów medycznych w Białymstoku rozpoczęliśmy z żoną pracę jako lekarze na terenie powiatu hajnowskiego. W okresie powstawania „Solidarności” w 1980 r. byłem współzałożycielem, a następnie członkiem Prezydium Zarządu „Solidarności” Służby Zdrowia w Hajnówce. W czasie, kiedy został ogłoszony stan wojenny, byłem zatrudniony w Narwi (powiat hajnowski) jako lekarz i kierownik Ośrodka Zdrowia. W budynku ośrodka był zawieszony krzyż. Ówczesne władze poleciły mi, abym go zdjął. Polecenia nie wykonałem, za co pozbawiono mnie funkcji kierowniczej, a następnie zwolniono z pracy jako lekarza w atmosferze szykan i zastraszania. Myślałem wtedy, że wszystko mogę stracić, ale krzyża nie mogę się zaprzeć; jeśli zachowam wierność krzyżowi, to mogę stracić tylko wartości materialne, ale te najważniejsze - duchowe - zachowam. Miałem już wówczas pełną rodzinę (dwójka małych dzieci) i myślom tym towarzyszyła troska o los moich bliskich. Jednakże we wszystkich decyzjach i poczynaniach wspierała mnie moja żona, która w wielu trudnych sytuacjach potrafiła zachować zimną krew.
Próby podjęcia pracy w innych placówkach na terenie województwa, mimo braków kadrowych, nie powiodły się aż do 1983 r., kiedy przyjęto mnie do pracy w Ośrodku Zdrowia w Boćkach, gdzie pracujemy z żoną jako lekarze do dzisiaj.

- Jakie znaczenie w Pana życiu ma krzyż?

- Wszystkie wydarzenia minionych lat pozwoliły mi uświadomić sobie, czym był i czym pozostał dla mnie znak krzyża. Krzyż jest dla mnie wartością najwyższą, skarbem i wzorcem. Symbolizuje wartości, według których należy żyć i pracować, a kiedy trzeba - zawsze bronić. Pozwala zachować równowagę duchową, szczególnie w obecnych czasach tak groźnego mieszania dobra ze złem. Krzyż w kontekście mojego zawodu ma podwójne znaczenie: wplata się w cierpienie chorych, a dla lekarza przypomina o istocie jego pracy. Obrona krzyża jest, moim zdaniem, nie tylko obowiązkiem, ale zaszczytem i honorem. Myślę, że nasz Pan, jeśli pozwala nam znaleźć się w takiej sytuacji, wyjątkowo nas wyróżnia i powołuje. Obronę krzyża pojmuję również jako szczególną formę modlitwy i głoszenia Dobrej Nowiny.

- Jak Pan uważa, dlaczego krzyż jest znakiem sporu?

- Walkę z krzyżem prowadzą wrogowie chrześcijaństwa na całym świecie, wywierając przeogromną presję na środki masowego przekazu, ośrodki decyzyjne władzy, a zwłaszcza wpływając na tendencje w sferze kultury, sztuki i wychowania. Polska jest jednym z ostatnich bastionów katolicyzmu, dlatego walka ta będzie się nasilać. Istnieje zatem potrzeba wykazania się gotowością i przyjęcia postawy obronnej. Wytrwanie w tych postawach możliwe jest dzięki kultywowaniu tradycji, czerpaniu z kultury i sztuki chrześcijańskiej oraz wcielaniu w życie chrześcijańskich wzorców wychowania w rodzinie, a także wzmożonemu korzystaniu z katolickiej prasy, radia i telewizji. Ważne jest także zachowanie krytycyzmu wobec złudnych, a często wręcz bezpośrednio wrogich ataków na katolicyzm w środkach masowego przekazu i zrozumienie, że są kierowane przeciw nam.
Wspomnienia te i refleksje kojarzą się z niedawnymi wydarzeniami sprzed Pałacu Prezydenckiego. Krzyż postawiony przez harcerzy był idealnym pomnikiem upamiętniającym tragedię pod Smoleńskiem. W sytuacji, kiedy został usunięty, wydarzenia kwietnia powinny być uczczone wyjątkowo okazałym monumentem, umieszczonym w najbardziej reprezentacyjnym miejscu Warszawy. W moim przekonaniu nieodzowne jest, aby na pomniku widniał znak krzyża. Mam nadzieję, że w przyszłości Ofiary - Bohaterowie 10 kwietnia będą patronami ulic, placów i szkół, bowiem tragedia ta przyniosła ze sobą wiele symboli i wzorców zachowań patriotyczno-religijnych potrzebnych dla życia przyszłych pokoleń Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję