Kościół dba o tych kapłanów, którzy od dziesiątek lat służyli innym swoją pracą.
- W diecezji świdnickiej od początku jej istnienia działa Bratnia Pomoc Kapłańska - mówi bp Adam Bałabuch. - To specjalny fundusz pomocowy, na który składają się wszystkie parafie, a często sami księża również wpłacają tam pieniądze. Z tej puli czerpiemy środki, by pomóc starszym kapłanom, którzy czekają na wsparcie - choćby na pomoc w leczeniu czy rehabilitacji.
Bratnia Pomoc Kapłańska diecezji świdnickiej jest więc ewangeliczną troską o kapłanów, będących na rencie lub emeryturze, a także kapłanów chorych i niepełnosprawnych, będących w szczególnie trudnej sytuacji zdrowotno-socjalnej. Podstawowym celem BPK jest niesienie pomocy braterskiej kapłanom diecezji świdnickiej ze środków tworzonego w tym celu funduszu.
Obecnie w diecezji świdnickiej mamy 27 księży emerytów. Mieszkają w parafiach jako rezydenci, inni - w domach księży seniorów.
- Aktualnie w naszej diecezji działają dwie takie placówki - wylicza bp Adam Bałabuch. - Funkcjonują one w Pieszycach oraz w Polanicy-Zdroju.
Świdnicka Kuria Biskupia planuje jednak budowę placówki z prawdziwego zdarzenia dla starszych kapłanów.
- Rozważaliśmy wiele lokalizacji, ostatecznie jednak podjęliśmy decyzję, że powstanie ona w kompleksie przy kościele św. Józefa w Świdnicy - mówi bp Ignacy Dec. - To ogromne przedsięwzięcie, duża inwestycja, bowiem chcemy, aby działało tam również muzeum diecezjalne czy sale do fizjoterapii.
- Plany są jeszcze dalekie, wszystko jest na razie w fazie projektów i uzyskiwania pozwoleń - dodaje bp Adam Bałabuch. - Potem jeszcze będziemy musieli znaleźć pieniądze na sfinansowanie tej inwestycji, tak potrzebnej w naszej diecezji.
Księża emeryci - o ile pozwala im na to stan zdrowia - nadal aktywnie uczestniczą w pracy duszpasterskiej.
- Jest to szczególnie widoczne w wielu parafiach, gdzie mieszkają księża emeryci, nierzadko byli proboszczowie - opowiada biskup Adam. - W takich sytuacjach trudno wyobrazić sobie, byśmy nie korzystali z ich pomocy i doświadczenia.
Tak jest np. w Głuszycy, gdzie w parafii pw. Chrystusa Króla rezydentem jest ks. Józef Molenda, wcześniej długoletni proboszcz parafii i dziekan dekanatu Głuszyca, który wychował trzy pokolenia głuszyczan.
- Wiele osób znam od dziecka. Przez lata zdobywa się zaufanie ludzi, którego nie można zawieść - mówi ks. prał. Molenda. - Ludzie to doceniają i często radzą się mnie w różnych sprawach, nawet w rodzinnych czy w sprawie wychowania swoich dzieci.
- W takich sytuacjach, jak ta w Głuszycy, jest tak, jakby ojciec przekazał swoje gospodarstwo synowi. Zostaje jednak w domu, na miejscu, by w razie potrzeby służyć radą i pomocą - mówi bp Ignacy Dec.
Księża z całej diecezji chętnie sięgają po radę i po pomoc prezbiterów seniorów. Ich doświadczenie jest nie do przecenienia.
- Sytuacje, w których do księży emerytów płyną prośby o przyjazd na parafie i wzięcie udziału w Eucharystii, wygłoszenie homilii czy pomoc w spowiedzi, są codzienną praktyką - mówi bp Adam Bałabuch.
Pomóż w rozwoju naszego portalu