Reklama

Oswoić chorobę

Pola jest oczkiem w głowie rodziców. Ma mnóstwo marzeń. Patrząc na nią, widzi się pogodną blondyneczkę, która najbardziej na świecie kocha swoje trzy wielkie psy. Całkiem niedawno dostała prawdziwą, wyśnioną … trampolinę! Pewnie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby Pola nie była pacjentką Małopolskiego Hospicjum Domowego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wokół nas żyją ludzie, których cierpienie fizyczne przeplata się z duchowym, gdyż ich choroba jest nieuleczalna. Bardzo trudno oswoić się z taką rzeczywistością. Najtrudniej zaakceptować bolesną prawdę, kiedy dotyczy ona najmłodszych. Z myślą o dzieciach terminalnie chorych stworzono więc na terenie województwa małopolskiego domowe hospicjum, będące zespołem opieki paliatywnej, gdzie można spotkać nie tylko wykwalifikowanych specjalistów (m.in. prawników i psychologów), ale przede wszystkim wolontariuszy pragnących wzbudzić w dzieciach choćby najmniejszą radość.

Aby pomagać najmłodszym

Jednym z wolontariuszy Małopolskiego Hospicjum Domowego (MHD) jest Wojtek Glac, który od 3,5 roku pełni funkcję koordynatora. Z rozmowy z nim wynika, że wolontariat hospicyjny jest szczególnym sposobem niesienia pomocy nieuleczalnie chorym dzieciom i ich rodzinom. Uwidacznia się to w najróżniejszych formach: od bezpośredniej opieki nad rodzinami i pacjentami, przez organizowanie koncertów, konferencji, po jednorazowe akcje czy zbiórki. Wolontariusze MHD kierują się maksymą zaczerpniętą z książki A. de Saint-Exupery „Mały Książę”: „Oswajając kogoś stajesz się za niego odpowiedzialnym”. Jak podkreśla Wojtek: - Naszym zadaniem jest, by każda chwila, którą dzieci spędzają wspólnie z rodzinami i przyjaciółmi, była niezwykła, niezapomniana. Nie wyobrażam sobie większej radości niż ta, kiedy widzę radość na twarzach maluchów i ich rodzeństwa, gdy przed świętami przybywamy do nich z gitarami, mikołajowymi prezentami, z reniferowymi rogami na głowach.
Wolontariatu nie da się nauczyć. Trzeba go czuć. Wojtek, pijąc ciepłą herbatę (w sam raz na te mroźne dni) w jednym z pomieszczeń siedziby wolontariatu (mieszczącej się w budynku Szpitala Żeromskiego na oś. Na Skarpie), dzieli się ze mną stwierdzeniem: - Dla mnie, podobnie jak dla wszystkich wolontariuszy MHD wolontariat jest pasją i sposobem na siebie, a także wykorzystywaniem swoich zdolności, a niejednokrotnie też wykształcenia na rzecz naszych maluchów i rodzin. Jedyną motywacją jest chęć niesienia im pomocy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wolontariat nie tylko domowy

Wolontariusze w różnoraki sposób starają się towarzyszyć pacjentom w ich trudnych chwilach. Wymaga to od nich: - Z jednej strony cierpliwości, subtelności, zrozumienia, a z drugiej - umiejętności szybkiego, spontanicznego działania, często w momentach kryzysowych, trudnych - wyjaśnia Wojtek Glac. Mimo to wolontariuszom nie brakuje pomysłów. Jedną z inicjatyw, która ma wywołać uśmiech pacjentów, jest uczenie podopiecznych (a także ich rodzeństwa) gry na różnych instrumentach. Kontynuacją tej idei jest przygotowywanie przez wolontariuszy „muzycznych” koncertów charytatywnych. Przykładem takiej akcji był koncert kolęd Zbigniewa Preisnera „Kolędy dla Najmniejszych”, który otworzył cykl imprez zatytułowanych „Wolontariat dodaje nam skrzydeł”.
Inną inicjatywą jest „Szkoła Przyjazna Hospicjum”. Wśród przyjaciół Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci znajdują się szkoły, które chcą wśród swoich uczniów promować idee wolontariatu jako bezinteresownej pomocy niesionej z uśmiechem i poświęceniem. Obecnie są to: Gimnazjum im. Kazimierza Wielkiego w Wieliczce; Gimnazjum nr 1 w Zakopanem oraz IV Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie. W każdej z nich funkcjonują centra wolontariatu Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci, gdzie wolontariusze podejmują różnorodne inicjatywy na rzecz dzieciaków.

Dobrze mieć przyjaciela

Wolontariat hospicyjny uczy pokory wobec kruchości życia. Jednocześnie pokazuje prawdziwych „małych” bohaterów, którzy przez lata prowadzą własną wojnę z chorobą, cierpieniem i bólem. Pozwala poznać prawdziwe oblicze bezwarunkowej, jedynej w swoim rodzaju przyjaźni, która rodzi się między wolontariuszem a małym pacjentem. - Wiemy, że choroby naszych dzieciaków zawsze - szybciej bądź wolniej - prowadzą do nieuchronnego końca - mówi ze smutkiem Wojtek.
Jednym z bohaterów dzielnie walczących z chorobą jest 18-letni Mietek cierpiący na dystrofię mięśniową. Od 12 lat zmaga się z chorobą powodującą systematyczny zanik mięśni. Nie poddaje się. Ma wiele marzeń, planów, zamierzeń. - Kilka z nich już udało się spełnić, np. spotkanie z Cracovią, imprezę z okazji 18. urodzin spotkanie z zespołem Firma - z satysfakcją opowiada Wojtek.
W takich chwilach radość i maluchów, i wolontariuszy jest ogromna. Warto włączać się w to dzieło, by choć na chwilę na ustach najbardziej potrzebujących dzieci wywołać uśmiech, a w ich sercach - radość, czyniąc to w myśl słów Einsteina: „Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia”.

Kontakt wolontaryjny: Wojciech Glac, koordynator wolontariatu MHD: w.glac@mhd.org.pl lub wolontariat@mhd.org.pl, tel. 609-340-171

Małopolskie Hospicjum dla Dzieci w Krakowie jest Organizacją Pożytku Publicznego, można podarować 1% podatku, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000249071

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję