Reklama

Bez czekolady - czyli po co pościć?

Niedziela małopolska 10/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za kilka dni Popielec. Pewnie część z nas zastanawia się, jakie tym razem podjąć wyrzeczenie wielkopostne. Jedni, jak co roku, zrezygnują ze słodyczy, inni nie będą pić kawy, jeszcze inni rozstaną się z telewizorem. Choć to decyzje godne pochwały, czy jednak wystarczy to, aby dobrze przygotować się do Świąt Wielkanocnych? Czy post odłączony od głębszego przeżywania wiary przyniesie błogosławione owoce?

Tylko z Jezusem

- W intencji pewnej osoby - opowiada Magda z jednej z krakowskich wspólnot - zaczęłam świadomie rezygnować z pewnego rodzaju „przyjemności” dla ciała, które często mnie pociągają, kierują mną i panują nade mną. Uważam, że post, świadomie podjęty w imię Jezusa, przynosi wielkie korzyści duchowe i fizyczne, że wyprasza wiele łask. Przecież i „za światło się płaci”. Sam Jezus powiedział, że niektóre złe duchy trzeba wyrzucać modlitwą i postem. Post rozumiem wyłącznie w jedności z Jezusem i w konkretnych intencjach, bo inaczej staje się pewnego rodzaju skupianiem się na sobie, a tu już nie ma tej szczerej bezinteresownej miłości.
Obserwacja Magdy wydaje się słuszna. Czy wyrzekanie się jedzenia lub słodyczy bez współpracy z Łaską nadal będzie postem? Czy nie będzie to jedynie inna forma „diety cud”? A może to sposób, by udowodnić sobie własną siłę woli? Czy jednak stanie się to dla nas okazją do spotkania z Jezusem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozeznała w pokorze

Pewna młoda siostra zakonna opowiadała kiedyś, że bardzo chciała pościć w intencji kogoś z rodziny. Ograniczała jedzenie, a że była słabego zdrowia, odbijało się to na jej organizmie. Zauważyła to przełożona i nie pozwoliła jej pościć. W młodej zakonnicy początkowo zrodził się bunt. - Jak to, Panie Boże?- myślała.- Przecież robię to z miłości do Ciebie! Wkrótce jednak odkryła, że większym wyrzeczeniem będzie posłuszeństwo przełożonej, które zresztą przyrzekała, składając śluby, aniżeli własne pomysły. To odkrycie, dokonane w pokorze i posłuszeństwie, dało jej wielką radość serca.

Reklama

Post w czasach dostatku

Post w czasach powszechnego konsumpcjonizmu może wydawać się przeżytkiem. W stołówkach w piątki ogólnodostępne jest mięso. Wiele osób nie widzi nic dziwnego w tym, by w piątek czy nawet w Środę Popielcową zjeść schabowego albo kebab. Wystarczy przejść przez centrum Krakowa w któryś z dni, kiedy katolików obowiązuje post ścisły. A jednak coraz więcej osób podejmuje post nie tyle z poczucia obowiązku, co z potrzeby serca i przekonania o jego skuteczności w sprawach wielkiej wagi.

Skuteczna modlitwa

Piotr Jaskiernia - krakowianin, kierowca ciężarówki mieszkający w USA, (pisaliśmy o nim w „Niedzieli”), zaczął pościć w bardzo trudnym momencie, kiedy życie jego nowo narodzonej córki było w wielkim niebezpieczeństwie. Choć od tego czasu minęło już ponad 20 lat, Piotr nadal podejmuje post w różnych intencjach i daje świadectwo skuteczności tej modlitwy. Na stronach nowo powstałej Wspólnoty Marto www.wspolnotamarto.com, która za swój cel obrała wypełnianie orędzia Matki Bożej z Fatimy, zachęca do podejmowania postów i wyrzeczeń, szczególnie w intencjach nawrócenia grzeszników.

Zabrali Pana Młodego...

„Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze tak często pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? Jezus im odpowiedział: Czy goście weselni mogą się smucić, kiedy pan młody jest z nimi? Nadejdą jednak dni, kiedy pan młody zostanie im zabrany, i wtedy będą pościć” (Mt 9, 14-15)
Komentarz biblijny do tego fragmentu Ewangelii mówi o tym, że w Izraelu w czasach Jezusa post był wyrazem tęsknoty Izraelitów za zbawieniem. Wielość postów oznaczała pragnienie, jak najszybszego wypełnienia się Bożych obietnic. Jednak w pewnym momencie zaczęto oddzielać post jako pewien rytuał religijny od wiary. Temu sprzeciwił sie Pan Jezus. Komentarz mówi, że Pan Jezus „nie występował nigdy przeciwko postowi płynącemu z ducha, ale piętnował postawę obłudy w praktykowaniu pobożności. Stwierdził, że sytuacja, w jakiej znajdują się Jego uczniowie, jest sprzeczna z praktyką postu, bowiem czas Jego obecności wśród nich jest okresem wesela. (...) Przewidując jednak swoją Mękę i Śmierć, zapowiedział także czas postu” (por. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, s. 2152).

Reklama

Trudy uświęcać

- W najbliższym okresie Wielkiego Postu, jak każdego roku, zamierzam pościć - mówi Beata. - Rezygnacja z pewnych przyjemności czy skromne jedzenie w piątek, pozwala mi zatrzymać się nad sobą, nad swym postępowaniem. Te wyrzeczenia powodują, że przez pewien czas żyję inaczej, bardziej świadomie. Zatem mogę weryfikować swoje postępowanie, dostrzegać innych wokół bardziej, lepiej duchowo przygotowac się na czas Triduum. Staram się trudności i wyrzeczenia ofiarować w konkretnych intencjach. Pamiętam, że kiedyś pewne trudności ofiarowałam za dzieci niekochane, odrzucone - wtedy latwiej było mi przyjąć moje cierpienie. Ból i lęk zwiazany z chorobami moich dzieci ofiarowuję za znajomą dziewczynkę chorą na nowotwór. Trudne są czasem te ofiary, ale wierze, że potrzebne, nie warto ich marnować, lepiej ofiarowywać.

Po co pościć?

Refleksja Beaty wskazuje na post, który zbliża do Pana Boga i drugiego człowieka. Post to przecież jedna z form pokuty w życiu chrześcijanina. Jak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego, Pismo Święte i Ojcowie Kościoła kładą nacisk szczególnie na trzy formy: post, modlitwę i jałmużnę. Wyrażają one nawrócenie w odniesieniu do samego siebie, do Boga i do innych ludzi. Obok radykalnego oczyszczenia, jakiego dokonuje chrzest lub męczeństwo, wymienia się jako środki do otrzymania przebaczenia grzechów: wysiłki podejmowane w celu pojednania się z bliźnim, łzy pokuty, troskę o zbawienie bliźniego, wstawiennictwo świętych i praktykowanie miłości, która „zakrywa wiele grzechów”” (por. KKK 1434). Czy więc podejmowanie postu potraktowane przedmiotowo, jako np. okresowe niejedzenie słodyczy, spowodowane wyłącznie poczuciem powinności, ułatwi nam nawrócenie i wejście na drogę pojednania z Panem Bogiem i ludźmi? A może właśnie rodzaj podejmowanego postu powinniśmy rozeznać na kolanach, w szczerym rachunku sumienia, uczynionym jeszcze przed Wielkim Postem? Może więcej będzie nas kosztować praca nad swoim charakterem czy pogodzenie się z sąsiadem niż niejedzenie czekolady przez czterdzieści dni?

Reklama

Walka duchowa

- Trudno jest wytrzymać 40 dni bez słodyczy, kiedy jest się takim łasuchem jak ja - mówi Hania, studentka jednej z krakowskich uczelni. - Ale i tego można dokonać, mając właściwą motywację. Jednak dla mnie trudniejsze jest wytrwanie w postanowieniu, aby codziennie poświęcić więcej czasu na modlitwę i rozważanie Słowa Bożego lub walczyć z taką wadą jak niepunktualność. Mam zwyczaj, że w Środę Popielcową i Wielki Piątek poszczę o chlebie i wodzie. Taka radykalna forma postu pozwala naprawdę odczuć głód, a jednocześnie poczuć smak chleba i wody, które podtrzymują życie doczesne i Chleba Eucharystycznego - Pokarmu na życie wieczne. Podejmując jakąkolwiek formę postu (choćby świadomą rezygnację z posiłku) i nadając mu określoną intencję, doświadczam szczególnej walki duchowej i ataków złego - zauważa Hania. - Zawsze wtedy przychodzi refleksja, że post ma sens i przynosi wiele łask. W połączeniu z modlitwą potrafi czynić cuda.

Jak się nawrócić?

Kiedy Pan Jezus przebywał na pustyni, gdzie pościł i modlił się, był atakowany przez złego ducha. Możemy być pewni, że kiedy zechcemy podjąć jakieś dobre działanie, z wielu stron dopadną nas trudności i pokusy niewytrwania. Każdy nasz wysiłek tylko wtedy będzie miał sens, gdy zostanie podjęty z Chrystusem. Po czterdziestu dniach postu samego w sobie może okazać się, że podjęty przez nas trud nie przyniósł żadnych duchowych owoców, gdyż był odłączony od Źródła.
Zatem - wchodząc w Wielki Post,warto zapytać Jezusa: Co mogę zrobić, zmienić, z czego zrezygnować, aby ten czas przybliżył mnie do Ciebie? Jak mam się nawrócić? Wtedy także niejedzenie słodyczy może okazać się drogą do Boga...

2011-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję