Reklama

Nie zakopała talentów

W drugi dzień Wielkanocy w Łąkcie Górnej, wiosce należącej do gminy Żegocina, w parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy odbędzie się niecodzienna uroczystość. Lokalna społeczność będzie wspólnie świętować 100. rocznicę urodzin pani Anny Łękawy

Niedziela małopolska 17/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najstarsza mieszkanka gminy - malarka i poetka jest osobą znaną, popularną i cieszącą się dobrą sławą. Jej obrazy znajdują się w wielu domach, w tutejszej szkole, w kościele, w muzeach. Co ciekawe, pani Anna nigdy malarstwa się nie uczyła. We wstępie do książki „Sieroca dola”, zawierającej wybór wierszy poetki oraz reprodukcje jej obrazów, Tadeusz Olszewski napisał: „Nigdy nikt jej nie uczył ani trzymania pędzla, ani układania strof. Maluje to, co widzi: piękne krajobrazy, kapliczki przydrożne i kwiaty…”.\\

Dzieciństwo i młodość

Reklama

Jej życie i wpisana w nie twórczość to historia będąca dowodem na to, że jeśli człowiek ma talent, to bez względu na okoliczności może go rozwijać i w ten sposób służyć innym. - Urodziłam się 25 kwietnia 1911 r. w Łąkcie Górnej - rozpoczyna opowieść o życiu pani Anna, zapewniając, że pamięta wiele szczegółów z przeszłości, co potwierdzają uczestniczący w spotkaniu syn Leszek i jego żona Krystyna. - Już w dzieciństwie lubiłam rysować. Tata był stolarzem, więc brałam ołówek i po deskach co umiałam, to rysowałam. Do szkoły chodziłam do Łąkty Dolnej.
Na tym etapie stulatka ukończyła oficjalną edukację. Wyznaje, że bardzo chciała dalej się uczyć, ale rodzice zdecydowali, że to jej siostra zdobędzie wykształcenie. I może dlatego po latach w jednym z wierszy pt. „Janko Muzykant” poetka napisze; „Gdybyś Janku dziś żył z nami,/ Prawdziwe byś skrzypki miał,/ Najpiękniejsze, ze strunami/ I na nich byś grał…”. Jej samej również nie dane było rozwijać uzdolnień pod okiem specjalistów, ale nie zakopywała talentów. - W okresie międzywojennym w Trzcianie działało prężnie Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej - wspomina. - To były dobre czasy, radosne. Dużo się wtedy działo: zebrania, wycieczki, przedstawienia. Kiedyś furmankami wynajętymi przez księdza pojechaliśmy całą grupą do Lipnicy, spotkaliśmy się z najmłodszą siostrą świętych i błogosławionych Ledóchowskich. A jak były przedstawienia, to mnie wyznaczano, abym przygotowywała afisze, abym obmyślała scenografię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rodzina

Potem przyszedł czas na małżeństwo i rodzinę. Pani Anna pamięta, że miała 21 lat, gdy została żoną. Swą miłość tak opisuje w jednym z wierszy: „Przyszła do nas promienista/ Jak paproci cudny kwiat, / Ta wyśniona, wymarzona i tak czysta,/ Że ze szczęścia zawirował cały świat…” - Urodziłam i wychowałam pięcioro dzieci. - mówi z dumą i wymienia ich imiona: Helena, Stasiu, Jadzia, Tadeusz, Leszek. Dziś jest również szczęśliwą babcią i prababcią. A jedna z synowych zachowuje dla kolejnych pokoleń sukienki, które przed laty babcia Anna haftowała dla pierwszych wnuczek.
Bo tak się składa, że pani Anna przez całe życie znajdowała sposób, aby obok domowych i rodzinnych obowiązków realizować swe artystyczne zainteresowania. Leszek Łękawa przypomina: - Mama wykonywała makatki, które wtedy były bardzo modne. Na poduszkach malowała i haftowała koty i kwiaty, a na makatkach najczęściej pojawiającym się motywem były trzy łabędzie ukazane na tle młyna. Pierwszy obraz, który już po wojnie namalowała, przedstawiał czerwone maki. Pięknem otaczającej przyrody stulatka zachwyca się również w swoich wierszach. W „Sierocej doli” pisze: „Jakżeś jest piękna ziemio rodzinna,/ Gdy powiew wiosny ze snu budzi cię./ Gdy nad lasami mgły zawisną sine/ i świergot ptaków w krąg rozdzwoni się…”

Twórczość

Jubilatka przyznaje, że malowania uczyła się sama od siebie. - Tych obrazów z czasem powstawało coraz więcej, ale co ładniejsze, to zabierali, jak się komu spodobały, a mnie zostały tylko te brzydkie (śmiech) - mówi z przekorą i pokazuje na ściany. - Byli tacy, co u mnie zamawiali obrazy, mówili, co chcą, aby im wymalować. Na prezenty też je przygotowywałam. I chociaż mam tyle lat, to nadal maluję, bo ja bym bez tego nie mogła żyć.
We wspomnianym wstępie do książki czytamy: „Jest laureatką wielu przeglądów i konkursów plastycznych. Jej obrazy wiszą w Muzeum Etnograficznym w Krakowie, w Lublinie na Majdanku, w Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie, a także w Muzeum Okręgowym w Bochni i Tarnowie, jak również w Sanktuarium Matki Bożej Skępskiej…”. Syn i synowa stulatki dodają, że działalność artystyczna daje malarce siłę. Nawet gdy była sparaliżowana po wylewie, gdy szanse na wyleczenie wydawały się znikome, chęć do życia wróciły paleta, pędzle i pomysł na nowy obraz.
Jej prace upamiętniające okoliczne kapliczki podziwiają uczniowie w tutejszej szkole. Tu również jest przygotowywana retrospektywna wystawa przy okazji jubileuszu. W parafialnym kościele wierni przeżywają Mękę Chrystusa, patrząc na stacje Drogi Krzyżowej jej autorstwa. Drugą wersję Męki Pańskiej namalowała i podarowała do jednego z kościołów na Ukrainie. - Pani Anna jest wspaniałym człowiekiem - mówi ks. Stanisław Szczygieł, proboszcz parafii w Łąkcie Górnej. - Pisze, maluje, cieszy się wielkim szacunkiem. Oprócz stacji Drogi Krzyżowej do naszego kościoła namalowała obrazy na chorągwiach, a na różne uroczystości pisze okolicznościowe wiersze.

Recepta

Gdy zapytałam Jubilatkę, jak żyć, aby osiągnąć tak piękny wiek i by wszyscy wokół szanowali nas i cenili, pani Anna odpowiedziała: - Trzeba mieć pracę i dobrze ją wykonywać, na nikogo się nie gniewać, ludziom dobrze życzyć. Ot, i wszystko… Potem, już w domu, gdy czytałam jej wiersze, w jednym z nich, zatytułowanym „Myśl”, znalazłam rozwinięcie tej recepty: „Gdy tak mało w naszym życiu/ Jest szczęśliwych dni,/ Celem naszym radość dawać/ a w ukryciu łza niech tylko lśni”.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już trend marketingowy?

2025-11-03 13:46

[ TEMATY ]

knajpy

obraza uczuć

trend marketingowy

katolickie wartości

kpina

parodia

Facebook

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".

W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna za dusze czyśćcowe

[ TEMATY ]

nowenna

dusze czyśćcowe

Adobe Stock

Nowennę za dusze czyśćcowe można odprawiać w dowolnym czasie w celu uproszenia nieba dla nich oraz jakiejś łaski przez ich wstawiennictwo. Można ją odprawić po śmierci bliskiej nam osoby albo w rocznicę jej śmierci. Szczególnie zaleca się odprawienie nowenny przed liturgicznym wspomnieniem Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada), wówczas rozpoczynamy ją 24 października.

AUTOR: Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych: wspomozycielki.pl; apdc.wspomozycielki.pl
CZYTAJ DALEJ

Krajobraz Serca - Festiwalu Sztuki Młodych Niepełnosprawnych

2025-11-04 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Krzysztof Jaglarski

Festiwalu Sztuki Młodych Niepełnosprawnych „Krajobraz Serca”

Festiwalu Sztuki Młodych Niepełnosprawnych „Krajobraz Serca”

Fundacja Integracja JP II zorganizowała V edycję Festiwalu Sztuki Młodych Niepełnosprawnych „Krajobraz Serca”, dedykowanego pamięci świętego Jana Pawła II. Wydarzenie odbyło się w Parafii św. Anny w Łodzi i zgromadziło przedstawicieli szkół specjalnych oraz integracyjnych z całego województwa łódzkiego. Celem festiwalu było odkrywanie i promowanie talentów artystycznych dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami.

Ponad 60 uczestników zaprezentowało się w dwóch kategoriach: sztuka wokalna oraz sztuki piękne. Występy obejmowały repertuar religijny, patriotyczny i kabaretowy, natomiast w pracach plastycznych dominowały motywy przyrody, zabaw i codziennych przeżyć. Tegoroczne hasło brzmiało „Miłość nie zna granic”, oddając ducha wydarzenia i prac jury.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję