Jak zazwyczaj na pielgrzymkach do Paradyża, program dnia zakładał dość napięty grafik. Wszystko rozpoczęło się o godz. 10 grupowymi spotkaniami dla służby liturgicznej w odpowiednich grupach wiekowych (szkoły podstawowe, gimnazjalne i średnie). Następnie przygotowano się do uroczystej Eucharystii sprawowanej w pięknej scenerii seminaryjnych ogrodów. Podczas Mszy św., której przewodniczył bp Stefan Regmunt, promowano na lektorów uprzednio wyznaczonych i przygotowanych chłopców. Przede wszystkim ich zadaniem jest proklamowanie Słowa Bożego w parafiach oraz wypełnianie wszelkich innych zadań, wypływających z tej posługi. Ksiądz Biskup wypowiedział się bardzo pozytywnie o przybyłych młodych ludziach, widząc w nich nadzieję na pomoc w sprawnym funkcjonowaniu wspólnot parafialnych. W homilii mówił także o służbie, która jest nieodłącznym elementem życia ministranckiego, jednakże odpowiednio pełniona, daje wielką radość i konkretne, duchowe owoce. Pasterz przywołał również wypowiedzi bł. Jana Pawła II troszczącego się o ministrantów i podkreślającego zarazem, że służba podczas liturgii nie tylko jest swego rodzaju obowiązkiem, ale przede wszystkim zaszczytem. To prawda. Nikt bowiem nie zdaje sobie sprawy, że, będąc tak blisko ołtarza, służy samemu Bogu oraz jest w pobliżu najświętszych spraw, a w zasadzie w centrum chrześcijańskiego misterium.
Ksiądz Biskup gratulował nowym lektorom i zachęcał, aby poprzez swoją posługę i wnikliwe analizowanie Pisma Świętego potrafili odczytać w przyszłości własne powołanie. Po Eucharystii, dzięki uprzejmości oddziałów wojska z Międzyrzecza, wszyscy mogli zjeść grochówkę, aby posilić się przed kolejnymi punktami programu. O godz. 14 rozpoczęły się rozgrywki w piłkę nożną pomiędzy reprezentacjami z parafii całej diecezji, które wcześniej w wyniku fazy wstępnej zakwalifikowały się do finałów. W tym roku dominowały zespoły z Radnicy, Jaczowa, Grotowa, Chocieszowa, Wilkanowa, Głogowa, Górzyna i Kolska. Równolegle do emocjonujących rozgrywek piłkarskich trwał konkurs liturgiczny dla ministrantów, gdzie przodowali przedstawiciele ze Świebodzina, Sulechowa oraz Jordanowa. Rozdanie dyplomów i nagród nastąpiło ok. godz. 16. Następnie licząca ok. 900 osób grupa ministrantów i lektorów wraz z niemal czterdziestoma księżmi opuściła mury WSD w Paradyżu.
Czas pielgrzymki jest istotnym momentem dla młodych ludzi pełniących służbę blisko ołtarza. Przypatrują się oni bowiem dokładniej niż zazwyczaj życiu seminaryjnemu i w ten sposób kształtują sobie jego obraz. Kto wie, może któryś z nich odczyta dzięki takiej pielgrzymce powołanie do kapłaństwa…
Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.
Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów.
Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek.
Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.
Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.