Reklama

Sól, góry i Papież

Kard. Karol Wojtyła będąc z wizytacją na Oźnej w Rycerce Górnej, niezapowiedzianie odwiedził rektora sąsiedniej parafii, ks. Eugeniusza Najbora, rezydującego w Soli. Jak wspominają świadkowie wyprawy, drogę przez grzbiet góry wypełniły słowa Litanii Loretańskiej, śpiewane przez metropolitę i towarzyszących mu kapłanów. Było to 29 maja 1972 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po niemal 40 latach, jakie minęły od tego wydarzenia, mieszkańcy Soli postanowili upamiętnić przemarsz kard. Karola Wojtyły przez ich miejscowość. Wytyczyli szlak papiesko-maryjny, którego uroczyste otwarcie nastąpiło 4 czerwca. Inauguracyjne przejście śladami krakowskiego metropolity poprzedziła Msza św. w kościele Serca Pana Jezusa, którą koncelebrowali ks. Jan Mamcarz, proboszcz tutejszej wspólnoty, oraz ks. prał. Józef Nędza, dziekan dekanatu milowskiego.
- Do tych szlaków papieskich, które istnieją na polskiej ziemi, w naszym dekanacie, w Rajczy, Milówce, Ujsołach, Soblówce, Rycerce, dopisuje się teraz szlak papieski w Soli. To jest wiekopomna chwila. Nas kiedyś zabraknie, a ten ślad obecności papieskiej mówiący, że tu stąpała noga człowieka, który był pasterzem diecezji krakowskiej, a później został pasterzem całego Kościoła, będzie trwać - mówił podczas kazania Ksiądz Dziekan.
Charakter uroczystości skłonił Księdza Dziekana do przytoczenia fragmentów zapisków osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo Jana Pawła II. Dzięki temu wierni zgromadzeni w świątyni Serca Pana Jezusa dowiedzieli się o masywach, na które wdrapywał się Ojciec Święty, oraz o położonym w Górach Prenestyńskich klasztorze Matki Bożej Łaskawej w Mentorella, gdzie często przebywał. Wspominając o zdobytych przez Papieża szczytach, Ksiądz Dziekan podkreślił symbolikę szlaku, jaki powstał w Soli.
- Będzie to nie tylko pamiątka turystyczna, ale też pamiątka religijna. Każdy, kto będzie wędrował tym szlakiem, wspomni: „szedł tędy kard. K. Wojtyła”. Ta droga wzywa nas do tego, byśmy i my naśladowali papieża w jego wznoszeniu oczu ku górom i w jego modlitwie. Z tego też względu ten szlak trzeba przemierzać z różańcem - zaznaczył. Po zakończonej Mszy św. wierni na czele ze swym proboszczem przeszli nowo wytyczoną trasą. Uczynili to ze śpiewem wychwalającym Matkę Bożą na ustach. Pochodowi parafian towarzyszyli strażacy oraz goprowcy na quadach.
Pętla, jaką 4 czerwca pokonali mieszkańcy Soli, posiada ok. 8 km długości. Jej punktem kulminacyjnym jest kapliczka Matki Bożej Pocieszenia znajdująca się na Oźnej. Rolę kierunkowskazów pełni dziesięć kamiennych przystani, które zdobią tabliczki z grawerowanym wezwaniem Litanii Loretańskiej. Zejściu, podobnie jak i wyjściu, również towarzyszy dziesięć kamiennych przystani. Idąc za nimi, dochodzi się do kaplicy Matki Bożej Królowej Polski w Soli Górnej. Stamtąd, kierując się asfaltową drogą w dół, trafia się pod kościół, przy którym znajduje się pierwsza loretańska przystań.
Głazy, jakie stanęły na papieskim szlaku, pochodzą z miejscowego kamieniołomu. Zgodnie z tym, co mówi strażak Zbigniew Dziergas, kamienie ważą od 600 kg do 3 ton. Do ich transportu użyto traktorów i furmanek.
Inicjatorem powstania papiesko-loretańskiego szlaku w Soli był ks. kan. Władysław Rypień. Jego ideę urzeczywistnił ks. Jan Mamcarz i miejscowi wierni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

„Ojcostwo to codzienna obecność" – Marcin Kwaśny o tym, jak być bliskim tatą

2025-09-27 20:00

[ TEMATY ]

wywiad

ojcostwo

Marcin Kwaśny

Forum Tato.Net

Razem.tv

11 października 2025 roku odbędzie się 17. Międzynarodowe Forum Tato.Net w Kielcach, wyjątkowe wydarzenie gromadzące ojców. W tym roku tematem forum będzie ojcostwo, które buduje odporność. Rozmawiamy o tym z Marcinem Kwaśnym - odtwórcą głównej roli św. Maksymiliana w filmie „Triumf serca", aktorem, który w ubiegłym roku prowadził Galę Max wieńczącą Forum Tato.Net.

Tematem tegorocznego Forum Tato.Net jest obecność, która buduje odporność. Jak Pan stara się być tatą obecnym także wtedy, gdy emocji w domu jest bardzo dużo?
CZYTAJ DALEJ

Watykan: włoski kapłan drugim sekretarzem osobistym Leona XIV

2025-09-27 16:08

[ TEMATY ]

Watykan

Papież Leon XIV

Agata Kowalska

Biskup San Miniato, Giovanni Paccosi, ogłosił, że ks. Marco Billeri, prezbiter diecezji toskańskiej, został mianowany przez Ojca Świętego jego drugim sekretarzem osobistym.

Wyświęcony w 2016 roku, ks. Billeri kontynuował studia w Rzymie, uzyskując doktorat z prawa kanonicznego. Mianowany sędzią Trybunału Kościelnego Toskanii oraz obrońcą węzła małżeńskiej przy Trybunale Diecezjalnym w San Miniato i Volterra, był również ceremoniarzem biskupim i sekretarzem Rady Kapłańskiej. Do tej pory pełnił funkcję wikariusza parafii św. Szczepana i Marcina w San Miniato Basso.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję