Reklama

Słowo pasterza

Przez krzyż do chwały

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie lubimy ludzi, którzy od nas dużo wymagają. Wolimy raczej takich, którzy są łagodni. W wielu środowiskach, zwłaszcza na Zachodzie, lansuje się hasła uwalniania od wszelkich zobowiązań, także religijnych, moralnych. Mówi się, że prawda jest względna, że dla każdego jest inna, że wszystko ma tę samą wartość.
Kiedy pełniłem funkcję rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego, przyszła do mojej kancelarii rektorskiej matka z prośbą, by jej córkę zwolnić z egzaminu wstępnego. Zapytałem, dlaczego, jaki jest powód? Matka odpowiedziała - żeby uniknęła pierwszego stresu na uczelni. Musiałem długo tłumaczyć tej osobie, że nie wolno lansować życia bez wymagań, bez samozaparcia, bez wysiłku, bez krzyża, że tego typu postawa przynosi fatalne skutki. Wymagania są nieodzowną częścią dobrego wychowania, zdrowych układów społecznych. Jeżeli od dzieci, od młodzieży nie wymagamy, to ich źle przygotowujemy do życia, to im wyrządzamy wielką krzywdę.
W Ewangelii Chrystus staje przed nami jako ktoś, kto stawia nam bardzo duże wymagania: „Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze krzyża swego, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien” (Mt 10,37-39). Bardzo wysokie wymagania. Zauważmy - nikt z ludzi takich wymagań nie odważył się postawić. Chrystus chce być na pierwszym miejscu w naszym życiu. Chce być przed twoją matką, przed twoim ojcem, przed twoim ukochanym dzieckiem, a więc stawia wymagania jakby wbrew naszej naturze.
Są tacy ludzie, którzy idą za Chrystusem, ale nie przejmują się tym, co On mówi, nie biorą na serio wymagań Ewangelii. Owszem, przyklaskują Chrystusowi, ale Jego najtrudniejsze wymagania zostawiają na boku. Nie chcą o nich słyszeć. Wydaje się im, że jest im łatwiej żyć bez tych wymagań. Trzeba w tym miejscu przypomnieć inne słowa Chrystusa: „Nie każdy, który mi mówi: «Panie, Panie!», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7, 21).
Czy warto poddać się wymaganiom Chrystusa? Warto. Nigdy się wtedy nie przegrywa. Nikt jeszcze nie żałował, że był posłuszny Bogu. Jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko w życiu się właściwie układa.
Ceńmy także tych ludzi, którzy dużo wymagają. Bez wymagań do niczego się nie dochodzi.
Zauważmy - żeby sportowiec mógł osiągnąć wyniki na poziomie światowym, ileż musi ćwiczyć, trenować, ileż musi się zapierać samego siebie, ileż musi się wyrzekać. Jeżeli profesor chce napisać nową książkę, a student zaliczyć sesję egzaminacyjną albo zrobić dyplom, ileż wysiłku musi włożyć jeden i drugi. Bł. Jan Paweł II kiedyś mówił do Polaków: „Nie chciejcie Polski, która by was mało kosztowała”. A do młodzieży często powtarzał: „Musicie od siebie dużo wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
Nie bójmy się wymagań Chrystusa. Jezus mówił o swojej nauce: „Jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie” (Mt 11, 30). Warto się poddać Jego wymaganiom. To jest droga do wielkości, do wartościowego życia. Chrystus nie zapomni, wszystko policzy, każdy wysiłek wynagrodzi. Dziś przecież powiedział: „Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody” (Mt 10,42). Zatem nie lękajmy się wymagań Chrystusa.

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Módlmy się o nawrócenie Gizeli Jagielskiej i innych aborcjonistów

2025-04-18 11:44

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Adobe Stock

"W boga nie wierzę. Jestem Żydówką i do tego ateistką. A zawodowo lekarką - dlatego wykonuje i wykonywać będę aborcje, zgodnie ze wskazaniami i życzeniem kobiet" - napisała w mediach społecznościowych Gizela Jagielska, która zabiła Felka w 9-tym miesiącu ciąży zastrzykiem w serce. Fundacja Pro-Prawo do Życia apeluje o modlitwę za Jagielską oraz innych aborcjonistów, zwłaszcza dzisiaj, w Wielki Piątek, kiedy w Liturgii modlimy się m.in. za Żydów oraz za wszystkich, którzy nie uznają Boga, aby Pan zdjął zasłonę ciemności z ich serc.

Gizela Jagielska jasno definiuje swój światopogląd. Co więcej, otwarcie deklaruje, że będzie wykonywać aborcję na życzenie kobiet. To już się dzieje w Oleśnicy (największym ośrodku aborcyjnym w Polsce) oraz wielu innych szpitalach, gdyż pozwala na to "kompromis aborcyjny" skutkujący złym i wadliwym prawem, które umożliwia zabijanie dzieci na żądanie do końca ciąży.
CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję