Lato sprzyja remontom, a tych nie unikną nawet obiekty sakralne. Konieczne naprawy, renowacje czy też reperowanie skutków działania żywiołów, powodują podjęcie tych, obciążających często parafialne budżety, prac. Jednak tutaj wielką życzliwością wykazują się prywatne firmy czy sami parafianie wspierający remonty swoich świątyń nie tylko materialnym datkiem, ale także własną pracą fizyczną czy użyczeniem firmowego specjalistycznego sprzetu. Dzięki takiej postawie remontowane są właśnie dwa kościelne obiekty w Stalowej Woli
Trwają prace remontowe i modernizacyjne w stalowowolskich parafiach Matki Bożej Szkaplerznej i Matki Bożej Królowej Polski. Na rozwadowskiej farze wymieniany jest dach, a w parafii konkatedralnej modernizacji poddano obiekt plebanii.
- W tym roku pragniemy wymienić więźbę dachową oraz ujednolicić dach poprzez przykrycie miedzią - informuje ks. Jan Folcik, proboszcz parafii Matki Bożej Szkaplerznej. Dodaje, iż wieże, wieżyczka, prezbiterium i nowo dobudowane części świątyni są już pokryte miedzią, lecz nad bocznymi nawami pozostała dachówka i blacha falista. To nie sprzyja pięknu świątyni, która ma stać się w przyszłości sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej. Natomiast konieczność wymiany więźby dachowej została podyktowana tym, iż drewno było już w nienajlepszym stanie, widać było też uszkodzenia od strony rynien. Ponadto zaplanowano docieplenie sklepienia wełną mineralną i zamontowanie wentylacji, która umożliwi wymianę powietrza w kościele. Następny etap prac będzie związany z odwodnieniem. W dalszej kolejności zostaną odmalowane ściany i wyczyszczone witraże.
Nadzór z ramienia parafii nad prowadzonymi pracami sprawują inżynierowie Zbigniew Konopka i Feliks Skomra. Pomocą służy także parafianin Ryszard Szwedo z firmy San-Bud, który udostępnił dźwig. A jeśli chodzi o materiał modrzewiowy, to zgromadził go i przygotował w swoim rudnickim tartaku Józef Dziadura.
Tego lata rozpoczęły się także prace renowacyjne i modernizacyjne w obiektach parafii Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli. - Chodzi nam o remont schodów, które są już bardzo zniszczone. Potrzeba przeprowadzenia tych prac istniała od lat i jawiła się jako jedna z pierwszych, jakie należy podjąć - zauważa ks. Edward Madej, proboszcz parafii konkatedralnej. - Poza tym, chcemy wyremontować i zmodernizować fronton plebanii w taki sposób, aby nie było więcej problemów z tarasem, który przeciekał. Bez modernizacji zawsze mielibyśmy do czynienia z tym zjawiskiem. Te prace potrwają kilka miesięcy. Ponadto, w lepszym funkcjonowaniu obiektu pomoże docieplenie ścian. Drugą sprawą są prace przy budynku Domu Katechetycznego związane z modernizacją urządzeń zabezpieczających przed skutkami burz.
Nawet najnowocześniejsze terapie medyczne, rodem z filmów sci-fi, mogą zawieść. Tak było w przypadku Idy Kopeckiej z Krynicy.
U czterdziestodwuletniej kobiety niespodziewanie pojawiły się potworne bóle, promieniujące na całe ciało. Nawet nadrobniejszy dotyk był dla niej niczym cios wymierzony przez zawodowego boksera, a każdy, nawet najmniejszy wysiłek fizyczny przysparzał zmęczenia, jakby wspinała się na Mount Blanc.
Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.
Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
„Ojczyznę się kocha, Ojczyznę się szanuje, Ojczyzny się nie zdradza ani się jej nie opuszcza - niezależnie od zmieniających się okoliczności” - te słowa metropolity białostockiego, abp. Józefa Guzdka, wybrzmiały podczas Mszy św. sprawowanej w intencji funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej z okazji 34. rocznicy powołania formacji. Uroczystej liturgii w białostockiej archikatedrze towarzyszyło wręczenie medali „Gloria Caritas”, przyznawanych przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego, jako wyraz uznania za szczególną postawę służby bliźniemu i Ojczyźnie.
W homilii metropolita, odnosząc się do słów Ewangelii, zaznaczył, że zanim Jezus powierzył Piotrowi odpowiedzialność za Kościół, zapytał go o miłość - o to, czy kocha Go bardziej niż inni. Piotr potwierdził swoją gotowość nie tylko słowem, lecz także męczeństwem. „Tylko miłość heroiczna, gotowa na poświęcenie życia, daje prawo do służby najwyższym wartościom” - stwierdził, stawiając pytanie, czy postawa Piotra była wyjątkowa, czy też znalazła kontynuatorów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.