Reklama

Państwo powinno pomóc

Niedziela wrocławska 40/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KRZYSZTOF KUNERT: - Jak to jest być w Polsce w 2011 r. rodziną zastępczą czy adopcyjną?

JOLANTA KRYSOWATA: - Całkiem normalnie. Polacy w ostatnich latach mocno się zmienili. Najczęściej są wyedukowani, asertywni i życzliwi.

- A jakie jest polskie państwo - pomaga?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Z tym jest gorzej. Rodzice adopcyjni i zastępczy to dwa różne światy. Nasze dzieci mają nowe akty urodzenia i są nasze ze wszystkimi konsekwencjami. Rodzice zastępczy dostają dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną. Muszą je nie tylko wykąpać, nakarmić i potem sprawdzić lekcje. Najpierw muszą znaleźć człowieka w tym dziecku, które często ma taką historią, że dorośli mogliby nią obdzielić kilka życiorysów. Jeśli człowiek po wypadku samochodowym dochodzi do siebie kilka miesięcy, to tym bardziej mały człowiek, który doświadczył maltretowania, molestowania czy głodu, nie staje się z dnia na dzień normalny. Tu jest potrzebna medycyna, psychologia, pedagogika. Opiekunowie sami tego nie uniosą. To państwo, za pośrednictwem samorządu, powinno łożyć dodatkowe środki na korepetycje i rehabilitację tych dzieci.

- Czy nowa ustawa - w Pani ocenie - wspomaga rodziców?

Reklama

- Ustawa jest niezła w części dotyczącej rodzicielstwa zastępczego. Oznacza to mamę na etacie, urlop, pomoc asystentów rodzinnych, nieco poprawia się sytuacja finansowa. Skandalem jest natomiast część poświęcona adopcji, za którą trzeba będzie płacić, a dokładnie za kurs, który ma kosztować nie więcej niż trzy minimalne pensje, czyli ok. 4 tys. zł. A przecież każdy, kto adoptuje dziecko, uwalnia państwo od kosztów jego utrzymania w placówce (od 2 to 7 tys. zł miesięcznie). I to na zawsze.

- Co jeszcze warto zmienić w ustawie?

- Rodzice adopcyjni powinni mieć te same drobne przywileje, które mają wszystkie rodziny, w których w naturalny sposób pojawia się potomstwo. Urlop macierzyński, wychowawczy, i to bez względu na wiek przyjętego do rodziny dziecka. Zresztą, im starsze, tym więcej potrzebuje czasu na wejście w normalność. Trzeba także mocniej zabiegać o prawa dzieci, bo dziś dużo bardziej szanuje się prawa nieodpowiedzialnych rodziców. Zmianie w tym względzie powinno ulec prawo rodzinne i karne. Jeśli jedno dziecko jest krzywdzone, trzeba to traktować jako recydywę, czyli nie dopuścić, aby się powtarzało przy następnym. Placówki są pełne rodzeństw, do których rodzice mają ograniczone prawa. To oznacza, że rodzic zastępczy nie może bez zgody mamy zaprowadzić dziecka nawet do dentysty. Zęby bolą, a mamy nie ma, bo poszła w siną dal.

- Ustawa ustawą, a jak wygląda życie?

Reklama

- W praktyce - jestem mieszkanką powiatu oławskiego - wszystko zależy od Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, czyli od jednostki samorządowej, która rodzinę zastępczą prowadzi. Jest także dużo funduszy zewnętrznych, unijnych, fundacyjnych, które są dostępne. Tylko że rodzic zastępczy, który jest cały czas zajęty problemami dzieci, nie ma sił szukać tego sam. Potrzebuje pomocy. A z tą jest różnie. Często jest tak, że PCPR ogranicza się jedynie do wypłaty zasiłków. A to zdecydowanie za mało. Jeśli nie ma empatii i współdziałania z rodzicami, to taka pomoc nie ma sensu. Ważne są też kompetencje personelu, który aby pomóc, musi mieć wiedzę i z ADHD, z FAS itp. Mnie to na szczęście nie dotyczy, ale stu rodzin zastępczych w powiecie, tak.

- Mówi Pani o powiecie, a jak jest we Wrocławiu?

- Mam świadomość, że we Wrocławiu też nie jest najlepiej. Więcej rodzin zastępczych pada, niż powstaje. A ci, którzy zostają, to są prawdziwie święci ludzie, zwłaszcza prowadzący pogotowia rodzinne. Dostają dzieci w strasznym stanie, bo prosto z interwencji i po pewnym czasie muszą się z nimi pożegnać, mając świadomość, że te trafią często do masowych domów dziecka a nie do adopcji. Wiele miesięcy ich pracy w kilka dni idzie na marne. Uważam, że takie molochy jak przy ul. Parkowej, które przejedzą każde pieniądze, powinno się zamykać.

- Jak wobec trudnych realiów radzą sobie ludzie?

- W moim powiecie kilka lat temu powstało Stowarzyszenie „Drogowskaz”, którego jestem honorowym członkiem. Początkowo chodziło o poznanie się i wzajemne wsparcie. Z czasem działalność się poszerzyła. Dziś staramy się wspomagać rodziny, m.in. w kontaktach z PCPR-em, piszemy dziesiątki pism i odwołań, pomagamy także zawiązywać się kolejnym rodzinom zastępczym. Ostatnio znaleźliśmy dom dla dwójki rodzeństwa, które miało już przygotowane przez PCPR miejsca w oławskim Domu Dziecka.

- Nie jest też tajemnicą, że podejmuje Pani własne przedsięwzięcia wspomagające rodziny z przysposobionymi dziećmi.

- Razem z mężem remontujemy obecnie w powiecie wołowskim stare gospodarstwo rolne. Chcielibyśmy, aby powstało tam miejsce, gdzie rodzice zastępczy i adopcyjni, których dzieci nie nadają się na żadne kolonie i obozy, będą mogli wraz z nimi porządnie wypocząć. Studenci pedagogiki będą tam odbywać praktyki. Dowiedzą się przy okazji, o co w wychowaniu chodzi naprawdę.

* * *

Jolanta Krysowata jest kandydatką do Sejmu RP z list Prawa i Sprawiedliwości

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

Panie, proszę Cię o łaskę wiary

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Agata Kowalska

Rozważania do Ewangelii J 10, 31-42.

Piątek, 11 kwietnia. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

Skoro Bóg wszystko wie i wszystko może, dlaczego nie przeszkadza złu?

2025-04-11 20:30

[ TEMATY ]

Katechizm

dobro

zło

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie – dlaczego Bóg nie przeszkadza złu, skoro wie i może wszystko?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję