Reklama

Parafia Świętej Babci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Będusz jest dziś dzielnicą Myszkowa, ale prawdę mówiąc, w źródłach historycznych pojawia się przed nim, bo już w 1443 r. - był wtedy własnością rodową Będuskich herbu Ostoja i należał do parafii w Mrzygłodzie. Wiele dat i faktów związanych z historią Będusza zaginęło w pomroce dziejów. Wiadomo natomiast na pewno, że historia tutejszej parafii św. Anny rozpoczyna się w XX wieku.

Historia najnowsza

26 lipca 1926 r. proboszcz Mrzygłodu - ks. Władysław Frąckiewicz dokonał poświęcenia - wybudowanej jego staraniem - kapliczki, do której uroczyście sprowadzono z Krakowa obraz św. Anny. Ważną datą dla parafian jest także rok 1974, kiedy bp Stefan Bareła utworzył w Będuszu wikariat terenowy. Pracę duszpasterską rozpoczął tutaj wtedy ks. Mieczysław Dyga, który rozbudował kapliczkę i zorganizował cmentarz. Kolejna ważna data to erygowanie parafii w 1981 r. za kadencji ks. Tadeusza Bijaty. Jego następca, ks. Henryk Suchos - obecnie posługujący na misjach w Brazylii - nabył plac i uzyskał zezwolenie na budowę kościoła. Budowę obecnej, bardzo pięknie zaprojektowanej i wykończonej świątyni, rozpoczęto w 1986 r., a ukończono w 1992 r. Kościół konsekrował 18 czerwca 1992 r. abp Stanisław Nowak. Przypomnienie tych najważniejszych dat ma znaczenie nie tylko dla historycznej pamięci, ale również dla uświadomienia faktu, że tutejsza wspólnota przez wiele lat konsekwentnie dążyła do celu, jakim było utworzenie własnej parafii i budowa Domu Bożego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Troskliwi parafianie

Jak zapewnia obecny proboszcz ks. Adam Mikoś, parafianie ciągle są aktywni i systematycznie podejmują większe i mniejsze inwestycje. To parafianie czynnie wspierali starania o piękne urządzenie wnętrza kościoła: m.in. nastawę ołtarzową - z trzema obrazami przedstawiającymi Jezusa Miłosiernego, Matkę Bożą Częstochowską oraz św. Annę - Drogę Krzyżową, przystosowanie pomieszczeń pod kościołem na sale duszpasterskie. Jedno spojrzenie na plac otaczający kościół jest potwierdzeniem słów Księdza Proboszcza. Teren jest wypielęgnowany, otoczony białym, kamiennym murem. Starannie utrzymane ścieżki prowadzą do Groty Matki Bożej Niepokalanej i figury św. Józefa - patrona Kościoła powszechnego, opiekuna rodzin, ojców i mężczyzn. Dobiega końca budowa położonej za kościołem plebanii. Nie zapomniano także o kaplicy św. Anny, która przez wiele lat pełniła rolę kościoła parafialnego - położony o jakieś 300 metrów dalej domek Świętej Babci został gruntownie odnowiony.

Reklama

Wspólnota wspólnot

Parafianie troszczą się zarówno o sprawy materialne, jak i duchowe. Nieocenioną pomocą w pracy duszpasterskiej dla ks. Adama Mikosia są wspólnoty. - Mamy 9 kół różańcowych - mówi Proboszcz. - Trzy z nich powstały w ostatnich latach, jest wśród nich jedno koło męskie, które powstało w roku ubiegłym jako owoc Misji Ewangelizacyjnych. Jest Akcja Katolicka, Rada Parafialna, Betańska Grupa Modlitwy za Kapłanów, schola, oaza młodzieżowa i liturgiczna służba ołtarza, czyli ministranci i lektorzy.
- Parafialne grupy, a także wielu parafian, którzy nie należą do wspólnot, dobrze ze sobą współpracują, stanowiąc niezbędną i nieocenioną pomoc w duszpasterstwie - podkreśla Proboszcz.
Najdroższymi cegiełkami żywego kościoła, wymagającymi ciągłej troski, są dla Księdza Proboszcza dzieci i młodzież. Dla nich organizuje często różnego rodzaju spotkania przy parafii i wyjazdy. Kolejnym zaproszeniem do uczestniczenia w życiu religijnym przez włączanie się w działania kulturalne są wyjazdy do myszkowskiego Domu Kultury na wartościowe filmy. Niedawno był to film „Ludzie Boga”, wcześniej filmy poświęcone bł. Janowi Pawłowi II, bł. ks. Jerzemu Popiełuszce oraz „Katyń”.
- Cieszę się, że tylu ludzi prawdziwie kochających Boga i mających wielkie serce dla innych spotkałem w tej parafii - mówi ks. Adam Mikoś. - Są to zarówno starsi, jak i młodzież i dzieci. Każdemu z nich mam za co dziękować, ich wiara jest umocnieniem także dla mnie.
Proboszcz podkreśla, iż szczególnie wdzięczny jest grupie osób, które codziennie przychodzą na Mszę św., a w każdy czwartek przed Mszą św. na godzinną Adorację Najświętszego Sakramentu. - To wspaniała wspólnota wiary, która w dni powszednie znajduje czas na to, aby spotkać się przy tym najważniejszym stole, jakim jest stół Ofiary Eucharystycznej - mówi ks. Mikoś.
Obecnie parafianie przygotowują się do peregrynacji relikwii Krzyża Świętego. Tuż przed zaplanowaną na 13 listopada uroczystością, w parafii odbędzie się renowacja Misji Ewangelizacyjnych. - Nasi parafianie bardzo licznie i z dużym zaangażowaniem uczestniczyli w Misjach Ewangelizacyjnych, które odbyły się w roku ubiegłym - mówi ks. Adam Mikoś. - Z tego powodu obecność relikwii Krzyża Świętego w naszej parafii poprzedzi czterodniowa renowacja Misji. Peregrynacja będzie okazją, by podziękować za dar odkupienia, za wszystkie łaski, którymi Chrystus nas obdarza.

Lokalne ciekawostki

Kościół parafialny w Będuszu położony jest na stoku góry i jest widoczny z pobliskiej drogi wojewódzkiej nr 793. Przejeżdżając tędy, warto wiedzieć, że na tym terenie są rozmaite lokalne ciekawostki. Najstarszą jest kapliczka upamiętniająca walkę obronną szlachty siewierskiej z najeźdźcami szwedzkimi z 1656 r. Jest także pochodzący z początków XX wieku budynek dworu z charakterystyczną wieżą, przylegające do niego czworaki, spichlerz i kuźnia, a także park. W przeszłości użytkownikiem tych obiektów był Zespół Szkół Rolniczych. W 2002 r. szkoła zmieniła nazwę na Zespół Szkół nr 2 im. H. Kołłątaja, a w ślad za tym poszła zmiana profilu nauczania. Ciekawostką dla fanów sportu jest, że w szkole działa ULKS Będusz, który bierze udział w rozgrywkach kl. „B” Częstochowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej.

2011-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Papież: bł. Rajmund Llull uczył, jak służyć Panu i być szczęśliwym

2024-05-03 16:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Również i ten, kto zostaje papieżem, musi nadal dążyć do spotkania z Panem, do pełnego oddania się służbie Bożej - przyznał Franciszek na audiencji dla członków Fundacji Blanquerna z Uniwersytetu Rajmunda Llulla. Papież odniósł do postaci patrona tego barcelońskiego uniwersytetu. Bł. Rajmund Llull żył na przełomie XIII i XIV w. Był katolickim filozofem, matematykiem i pisarzem.

Tytułowym bohaterem jego napisanej w języku katalońskim powieści był Blanquerna, który zmagając się z różnymi problemami i pokusami dąży do chrześcijańskiej doskonałości. Zostaje też papieżem i reformuje Kościół.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Trieście: spotkanie z migrantami i osobami niepełnosprawnymi

2024-05-04 14:54

[ TEMATY ]

Watykan

Monika Książek

Biskup Triestu, Enrico Trevisi, ogłosił program wizyty papieża w stolicy Friuli-Wenecji Julijskiej 7 lipca z okazji 50. Tygodnia Społecznego Katolików we Włoszech. Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Włoch, abp Giuseppe Baturi, zapowiedział tę podróż w styczniu br.

Podczas prezentacji programu 50. Tygodnia Społecznego Katolików we Włoszech, który odbędzie się w Trieście w dniach od 3 do 7 lipca, ogłoszono niektóre szczegóły programu wizyty papieża Franciszka. Ma on przybyć do Triestu 7 lipca. Wcześniej włoscy biskupi i wierni spędzą w Trieście cały tydzień pod hasłem: "W sercu demokracji. Uczestnictwo między historią a przyszłością" i będą wspólnie dyskutować o rozwoju kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję