Reklama

Pozory na pozór

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kupiłam kiedyś pudełko zapałek. Niby nic szczególnego, jednak zapałczany futerał zdobił obrazek, na którym zwykły, szary, dachowy kot wylegiwał się na płachcie błękitnego atłasu. Pomyślałam sobie wtedy: "nieszlachetny" kot na szlachetnym tle. I rzec by można: nic wielkiego, nad czym tu się rozwodzić. A jednak...

Ów kot przywiódł na myśl pewne zdarzenie sprzed kilku miesięcy. Rzecz działa się w godzinach szczytu w stołecznym tramwaju. W czerwonym wagonie po jednej stronie rozsiadło się towarzystwo obu płci w dobrze skrojonych uniformach. Oddając sedno sprawy, sprecyzować należy, że większość panów w garniturkach i z teczuszkami siedziała, podczas gdy ich "wyzwolone" koleżanki stały. Może współcześni yuppies na tyle rzadko poruszają się po Warszawie pojazdami masowej, miejskiej komunikacji, że nie wiedzą, iż w zatłoczonym tramwaju też obowiązują zasady savoir vivre´u? Na razie to przemilczymy i wsiądźmy z powrotem do zaludnionego wagonu. Obok "państwa w uniformach" w podróży uczestniczyła także imponująco "zakolczykowana banda" (ponoć o takich mówi się w ten właśnie sposób) chłopaków w "skórach". "Garnitury" i "skóry" przyglądały się sobie ze współczuciem, żeby nie rzec - odrazą. A że samo spojrzenie może prowokować, to mało brakowało, aby doszło do ostrej wymiany słów.

Do niczego, na szczęście, nie doszło, bo oto tramwaj zatrzymał się na kolejnym przystanku i do jego środka zaczęła gramolić się młoda dziewczyna z wielkim pudłem, która początkowo próbowała wykorzystać średniowieczną metodę tarana. Ta jednak okazała się nieskuteczna. Potem empirycznie, ocierając się o drzwi wejściowe, badała wymiary pakunku, szukając właściwych, czyli takich, dzięki którym mogłaby wreszcie znaleźć się wewnątrz. Sądząc z miny zafrasowanego dziewczęcia, pudło nie należało do lekkich. I byłaby nieboga ostała się na przystanku ze swoim "problemem", gdyby nie pomoc pasażerów. Właściwie nikt poza siedzącymi w pobliżu wejścia "garniturami" i "skórami" zdawał się nie widzieć opisywanego zdarzenia. Sprawą szczególnie zaciekawieni byli panowie z teczuszkami, dla których cała ta sytuacja miała w sobie coś egzotycznego. Miny mieli takie, jakby pierwszy raz w życiu zobaczyli słonia. Na szczęście chłopcy w "skórach" słonia już widzieli, bo rzucili się na pomoc płci słabszej, wnosząc pudło do środka - mało tego! - ustępując jej siedzącego miejsca! Panie "od garniturów" popatrzyły z wyrzutem na swych współtowarzyszy, po czym drzwi się zamknęły i tramwaj odjechał. Co mają ze sobą wspólnego historia z pudłem i kotem na atłasie? A to, że pozory mylą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Do SN weszli prokuratorzy. Prezydent: coś niedobrego dzieje się z głową Bodnara

2025-06-30 15:26

[ TEMATY ]

Sąd Najwyższy

Prezydent Andrzej Duda

Adam Bodnar

prokuratorzy

PAP/EPA

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda ocenił, że „coś niedobrego dzieje się z głową” Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, skoro kwestionuje on Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jednocześnie wysyła do niej prokuratorów. Dodał też, że Bodnar „powinien się trochę nad sobą zastanowić”.

Rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak powiadomiła w poniedziałek, że Prokurator Generalny odstąpi od przedstawienia stanowiska ws. ważności wyborów prezydenta RP, jeśli uchwałę w tej sprawie będzie podejmować Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a nie Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Poinformowała też o powołaniu w Prokuraturze Krajowej zespołu, który ma koordynować postępowania prokuratur ws. nieprawidłowości wyborczych.
CZYTAJ DALEJ

Poznań: rozpoczęła się XIV Kapituła Generalna Chrystusowców dla Polonii

2025-06-30 19:03

[ TEMATY ]

Poznań

Chrystusowcy

Karol Porwich/Niedziela

Katedra w Poznaniu

Katedra w Poznaniu

W Domu Głównym Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu rozpoczęła się XIV Kapituła Generalna Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, zgromadzenia zakonnego powołanego do duchowej opieki nad Polonią. Wydarzenie zgromadziło przedstawicieli wszystkich prowincji i regionów, w których posługują chrystusowcy - z Europy, Ameryki Północnej, Ameryki Południowej oraz Australii.

W trakcie obrad Kapituły podejmowane będą kluczowe decyzje dotyczące m.in. wyboru nowych władz zgromadzenia, oceny sytuacji personalnej i finansowej, formacji początkowej i permanentnej, misji zagranicznych, a także nowych wyzwań duszpasterskich wobec dynamicznych przemian zachodzących wśród wspólnot polonijnych na całym świecie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Bóg w dom – pokój w dom

2025-06-30 14:05

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

meczennicy.franciszkanie.pl

Wysyłając swych uczniów na misje, Jezus daje im szczegółowe wskazania, jak powinni postępować. Właśnie w ramach tzw. Mowy Misyjnej pojawia się nakaz: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, mówcie: Pokój temu domowi” (Łk 10,5). Jaką treść podsuwał Jezus pod pojęcie „pokoju”? Zapewne w Ewangelii pisanej po grecku dopatrywać się można tu nie tylko myśli judaistycznej, a więc środowiska życia Jezusa, ale także konotacji greckich, a może nawet rzymskich.

Eirene, grecka bogini pokoju, przedstawiana była z rogiem obfitości, z którego rozdawała swe bogactwa. W niektórych wyobrażeniach towarzyszy jej Pluton symbolizujący dobrobyt, a stąd już niedaleko do utożsamienia pokoju ze spokojem. Zgoła inaczej ów pokój widzieli mieszkańcy Brytanii. Tacyt, w biografii swojego teścia Gnejusza Juliusza Agrykoli, zarządcy Brytanii w latach 77-84 po Chr., zamieścił mowę Kalgakusa, brytyjskiego dowódcy. Mówca niezbyt pochlebnie wypowiada się o Rzymianach: „Grabieżcy świata, kiedy im wszystko pustoszącym ziemi nie stało, przeszukują morze; chciwi, jeżeli nieprzyjaciel jest zamożny, żądni sławy, jeżeli jest biedny; ani Wschód, ani Zachód nie zdołałby ich nasycić; jedyni wśród wszystkich ludzi tak bogactw, jak i niedostatków z równą pożądają namiętnością. Grabić, mordować, porywać nazywają fałszywym mianem panowania, a skoro pustynię uczynią – pokoju” (Tacyt, Żywot Juliusza Agrykoli).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję