Hiszpański historyk dla KAI: Osoby pamiętające Jana Pawła II mniej narażone na dezinformację w sprawie McCarricka
Osoby, które pamiętają postać i dzieło św. Jana Pawła II są mniej narażone na dezinformację w sprawie oskarżonego o pedofilię byłego kardynała Theodore'a McCarricka, uważa hiszpański historyk Jose Luis Orella z madryckiego uniwersytetu CEU San Pablo. W ocenie eksperta większe “szanse” na uleganie manipulacji różnych środowisk i mediów w sprawie pomawiania polskiego papieża o rzekome tuszowanie działań McCarricka ma młodsze pokolenie.
Prof. Orella uważa, że dla osób wrogich Kościołowi już wcześniej sprawa McCarricka będzie służyła jedynie za argument do dalszego dystansowania się od tej instytucji. - W ujęciu liczbowym sprawa ta nie zachwieje jednak kultem św. Jana Pawła II w najbliższych latach. Problem może pojawić się wtedy, kiedy odejdzie pokolenie, które znało papieża – dodał hiszpański historyk, wskazując na konieczność walki z nierzetelnymi publikacjami na temat św. Jana Pawła II, które nie bazują na źródłach.
Prof. Orella jest dyrektorem zainaugurowanego w 2020 r. Wydziału Historii, Pamięci i Tożsamości, zajmującym się badaniem totalitaryzmów. Nazwa tej jednostki badawczej nawiązuje do tytułu ostatniej książki Jana Pawła II “Pamięć i tożsamość”, co jak przyznaje historyk było formą oddania hołdu pochodzącemu z Polski papieżowi.
Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz przekazujący parafii wiślickiej relikwie bł. Jana Pawła II, dzielący się wspomnieniami na temat polskiego Papieża i planami dotyczącymi kanonizacji oraz przygotowaniami do ŚDM, trzydniowe modlitwy, procesje, turyści i pielgrzymi - tak w Wiślicy obchodzono tzw. Wielki Odpust Wiślicki od 6 do 8 września
Na odpustach w Wiślicy bywali przed wiekami św. Jadwiga Królowa, Władysław Łokietek czy Kazimierz Wielki. Kto wie, może w ramach stacyjnych miejscowości ŚDM zawita tutaj Ojciec Święty Franciszek...? Kard. Dziwisz nie wykluczył takiej możliwości. - Wiślica jest skromna - mówił zaskoczony proboszcz ks. prał. Wiesław Stępień. - Papież Franciszek też jest skromny.
Decyzja Ministerstwa Edukacji o niewliczaniu ocen z religii i etyki do średniej może kosztować uczniów nawet 7 punktów przy rekrutacji do szkoły średniej. Dla niektórych to różnica między wymarzoną szkołą a listą rezerwową. Tymczasem prawnicy ostrzegają: „to złamanie prawa, a rodzice mają pełne prawo iść do sądu".
Końcówka roku szkolnego 2024/2025 zaskoczyła dyrektorów i rodziców decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej. W komunikacie z 11 czerwca MEN ogłosiło, że „oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej ocen". Dla uczniów klas ósmych to wiadomość jak grom z jasnego nieba — bo to właśnie średnia decyduje o „ biało-czerwonym pasku” i dodatkowych punktach w systemie rekrutacyjnym.
- Byłoby wielkim nieszczęściem, gdybym wszedł w relację, która nie pozwala mi się przenieść, która sprawia, że przestaję być dyspozycyjny wobec Jezusa – mówił kard. Grzegorz Ryś do księży.
30 lipca br. kard. Grzegorz Ryś podczas Mszy św. posłania wręczył księżom dekrety, posyłając ich do nowych miejsc posługi duszpasterskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.