Reklama

Pomagają umierającym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdyby nie oni, wielu nieuleczalnie chorych nie odchodziłoby do Domu Ojca w spokoju ducha, pogodzonych z rodziną, przyjaciółmi i samym sobą. Gdyby nie ich poświęcenie, wiedza, oddanie, cierpliwość i uśmiech, wiele rodzin, które patrzą na powolne i w cierpieniu umieranie swoich bliskich, nie byłoby w stanie sprostać sytuacji i trwać przy tych, których dotknęła ciężka choroba.

Dzielą się miłością

A oni są. Każdego tygodnia po kilka, nawet kilkanaście godzin. Dzielą się tym czasem z tymi, którym niewiele go zostało. Dzielą się sobą. Dzielą się miłością. Bezinteresownie, bo czasem kosztem przestrzeni przeznaczonej dla własnej rodziny, w myśl słów Jezusa: „Wszystko, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. „Oni” to lekarze, pielęgniarki, rehabilitanci, psycholog, kapelan, pracownik socjalny i wolontariusze Zespołu Domowej Opieki Hospicyjnej łódzkiej Caritas. Ludzie, którzy po cichu, z pokorą serca służą drugiemu człowiekowi. Tak jak potrafią najlepiej. I choć piętrzą się trudności - niskie kontrakty przydzielane przez NFZ, które sprawiają, że wielu chorych nie doczeka pomocy, brak w Łodzi hospicjum stacjonarnego i ciągła potrzeba wolontariuszy, to życzliwość i wdzięczność rodzin, którym pomogli, wynagradza wszystko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bez szans na wyleczenie

Reklama

Chorzy, którymi opiekuje się Caritas, to osoby bez szans na wyleczenie, najczęściej dotknięte rakiem. Leżące w domach, otoczone bliskimi. Dlatego wolontariusz ma ich nie wyręczać, ale wspomagać - edukować, nauczyć zabiegów pielęgnacyjnych i na chwilę odciążyć. Często zdarza się jednak, że rodziny są albo niewydolne opiekuńczo - tzn. uciekają przed chorobą, z powodu nadmiernego zmęczenia starają się spychać większość obowiązków na wolontariuszy, albo rodziny po prostu nie ma. Wtedy zespół hospicyjny kładzie nacisk na to, by spowodować, by jednak jakaś opieka się znalazła - znajomych, przyjaciół.
W obliczu choroby, a nawet śmierci, bo przecież pomagający choremu mają świadomość, że jego stan będzie się już tylko pogarszał, próbuje się skleić naderwane więzi rodzinne, przyjacielskie czy odbudować relacje, które sprawią, że chory nie pozostanie sam. Jeśli się to nie powiedzie, trzeba szukać hospicjum stacjonarnego. W Łodzi takiego nie ma, więc wybiera się inne miasto, często odległe, gdzie chory zostaje już zupełnie sam, wyrwany ze swojego środowiska. To wielki dramat - i dla osoby umierającej, i dla zespołu. Dlatego zespół hospicyjny stara się, by doprowadzić do sytuacji, w której pacjent do ostatnich dni pozostaje w domu pod opieką kochających osób i tu, wśród najbliższych, umiera. Bo tak łatwiej i lżej odchodzić.

Zostaną silni

ZDOH Caritas ma pod swoją opieką ponad 40 pacjentów. Także tylu jest wolontariuszy „medycznych” (tych w działaniach organizacyjnych na rzecz hospicjum oraz licznych akcjach edukacyjno-informacyjnych prowadzonych przez ZDOH Caritas wspierają liczni wolontariusze wspomagający i akcyjni). Dyspozycyjnych, dojrzałych, zaangażowanych, którzy swoją pracę - posługę ludziom chorym - wykonują z sercem. Wiedzą, że to wielka odpowiedzialność. Dla wielu ich znajomych czy ludzi z zewnątrz, także swego rodzaju odwaga. Dlatego poprzedza ją specjalny, 10-miesięczny kurs, który weryfikuje zapał, intencje i motywacje. Kurs od miesiąca odbywa się w łódzkiej Caritas. Jego organizatorzy i prowadzący widzą reakcje przyszłych wolontariuszy - gdy w czasie zajęć podawane są przykłady, poruszane trudne zagadnienia, gdy mowa o chorobie i umieraniu. W czasie zajęć są trzy rozmowy kwalifikacyjne. Wiele osób rezygnuje, odchodzi. Zostają tylko ci silni, uporządkowani emocjonalnie, dla których posługa w wolontariacie, przy człowieku umierającym, to służba. Którzy nie zlękną się ataków choroby, poradzą sobie w nagłych sytuacjach, potrafią opanować emocje i faktycznie chcą pomagać.
Od tego roku kurs zmienił ramy programowe i większy nacisk kładzie się na komunikację interpersonalną, wsparcie społeczne i problemy etyczne. Z osobami, które chcą zostać wolontariuszami, rozmawiała zawsze założycielka łódzkiego ZDOH Caritas i prekursorka ruchu hospicyjnego w Łodzi dr Zofia Pawlak, która ma doskonałe wyczucie i zawsze wie, kto zostanie, a kto raczej wybierze inną drogę. W tym roku rozmowami zajmą się jej „uczennice” dr Iwona Sitarska - koordynator i kierownik medyczny ZDOH i dr Maria Jakubowska - koordynator wolontariatu ZDOH.

Na rzecz hospicjum

Kto najczęściej zostaje w wolontariacie hospicyjnym? Są to głównie kobiety po 40. roku życia. Często z bagażem życiowych doświadczeń i nabytych mądrości. One najlepiej sprawdzają się w pracy z dorosłymi chorymi. Czasem przychodzą także mężczyźni i ci także świetnie sprawdzają się jako wolontariusze. Ludzie młodzi, co zupełnie naturalne, lepsi są w działaniach akcyjnych. A takich w ZDOH Caritas nie brakuje. Na wszystko bowiem potrzebne są pieniądze - NFZ finansuje jedynie opiekę nad chorym, nie uwzględniając pomocy socjalnej i opieki nad osieroconymi rodzinami. Dlatego kwesty, koncerty, akcje i festyny charytatywne. Są także kampanie edukacyjne - „Hospicjum to też życie”, „Pola Nadziei” oraz propagowanie wolontariatu 50+.
Jeśli ktoś chciałby wspomóc Hospicjum, to może także przekazać 1% podatku na łódzką Caritas, z dopiskiem „Hospicjum Domowe”. Warto to zrobić. Także dlatego, że nikt z nas nie wie, czy i kiedy sam będzie potrzebował pomocy drugiego człowieka.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać różnorodność

2025-05-01 22:47

[ TEMATY ]

śmierć

Vatican Media

Papież Franciszek uczył nas kochać różnorodność i bogactwo wyrazów tego, co ludzkie - powiedział kard. Claudio Gugerotti w czasie siódmej Mszy żałobnej w intencji papieża Franciszka, odprawianej przez obecnych w Rzymie kardynałów w ramach tzw. Novemdiales - dziewięciodniowego okresu żałoby. W czasie odprawianej po łacinie liturgii w bazylice św. Piotra w Watykanie zabrzmiały śpiewy katolickich Kościołów wschodnich.

W homilii dotychczasowy prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich przypomniał, że przed kilku dniami przy trumnie Franciszka wyznaliśmy niezachwianą wiarę w zmartwychwstanie umarłych. Modlitwa w intencji zmarłego papieża trwa nadal, by Pan spojrzał z miłosierdziem na swego sługę. Bo to Bóg sprawia, że zmartwychwstajemy za sprawą Jego Ducha, wskazał włoski purpurat.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: na konklawe nie przyjedzie również kard. Njue z Kenii

2025-05-02 17:07

[ TEMATY ]

konklawe

kardynałowie

Vatican News

W Watykanie oficjalnie potwierdzono, że na rozpoczynające się 7 maja konklawe, które wyłoni nowego papieża, z powodów zdrowotnych nie przyjedzie dwóch kardynałów: są to 79-letni Antonio Cañizares Llovera z Hiszpanii oraz 79-letni John Njue z Kenii, potwierdził 2 maja dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni.

Już wcześniej rozgłośnia radiowa episkopatu Hiszpanii, Cope, informowała, że ze względów zdrowotnych nie weźmie udziału w konklawe kard. Cañizares. Kard. Njue był arcybiskupem Nairobi od 2007 roku do przejście na emeryturę w 2021 roku, a kard. Cañizares - arcybiskupem Walencji w latach 2014-2022.
CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się peregrynacja Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej

2025-05-03 01:35

Karol Porwich / Niedziela

Podczas tej peregrynacji obraz Maryi opuścił swój dom i dotarł do wielu ludzi i miejsc, być może nawet do ludzi i miejsc, w których Bóg został zapomniany, a nawet odrzucony – powiedział abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce, który 2 maja przewodniczył na Jasnej Górze Mszy św. dziękczynnej za peregrynację Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji częstochowskiej.

Mszę św. poprzedziły nieszpory w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie i procesja z Ikoną Nawiedzenia na Jasną Górę. Modlitwie nieszporów i procesji przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce w asyście abp. Tadeusza Wojdy, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski oraz abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję