Reklama

Dzień pojednania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojna zawsze dzieli narody. Proces pojednania bywa zazwyczaj długi. Drogę do pojednania rozpoczęto jednak w Gorzowie już w latach 70. Zaczęło się od spotkań bp. Wilhelma Pluty z Hansem Beske z Herfordu. Nawiązano wówczas pierwsze kontakty pomiędzy landsberczykami a gorzowianami. Współcześnie to pojednanie przybrało formę Dnia Pamięci i Pojednania. Tak było i 30 stycznia br. Najpierw złożono kwiaty przed tablicą upamiętniającą dawnych mieszkańców miasta. W południe na placu Grunwaldzkim zgromadzili się dawni i obecni mieszkańcy, władze miasta, zaproszeni goście, poczty sztandarowe oraz uczniowie klas o profilu bezpieczeństwo narodowe z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących. Na początku były oficjalne przemówienia. Christa Greuling, która zabrała głos w imieniu dawnych mieszkańców, podkreśliła szczególny wymiar tej uroczystości. - Jest tradycją, że każdego roku 30 stycznia spotykamy się tutaj wspólnie w tym miejscu. Pojednanie pomiędzy byłymi landsberczykami a obecnymi mieszkańcami pozwala nam tutaj spotykać się i jednoczyć. A nawiązując do wiersza Wisławy Szymborskiej, dodała: - Nie jest oczywiste, że my, byli mieszkańcy dawnego historycznego Landsberga, i wy, drodzy mieszkańcy dzisiejszego Gorzowa, tutaj w pokoju i pojednaniu się spotykamy. My, byli mieszkańcy, i obecni mieszkańcy pracowaliśmy na rzecz tego pojednania, przebaczenia i zrozumienia.
Głównym elementem uroczystości było wspólne uderzenie w Dzwon Pokoju. Uczynili to dawni i obecni mieszkańcy. Na tablicy obok dzwonu znajdują się słowa, które wyrażają jego symbolikę: „Niech radością miasta będzie, Pokój jego pierwszym dźwiękiem”. Słowa zapisane w językach polskim i niemieckim pochodzą z utworu „Pieśni o dzwonie” Fryderyka Schillera.
Gorzowski Dzień Pamięci i Pojednania jest także ważny dla młodzieży. Mateusz Wołk-Karaczewski, który na co dzień uczy się w drugiej klasie w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, powiedział, że przyszedł tu z kolegami koleżankami głównie, aby reprezentować szkołę. - Dla mnie ważne jest także to spotkanie, bo poznaję bliżej historię. Dzień Pamięci i Pojednania pokazuje, że możemy już żyć razem. Ja chcę dalej rozwijać się w tym mieście - dodał Mateusz.
Ostatnim elementem uroczystości było zwiedzanie wystawy prezentującej historię miasta w Muzeum Spichlerz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Krzysztof - patron kierowców i podróżujących

Od 1934 r. rozpowszechnia się zwyczaj święcenia samochodów czy motocykli przed nowym sezonem turystycznym lub w dzień św. Krzysztofa. Nie ma co ukrywać, że człowiek nie wyobraża sobie już dzisiaj życia bez samochodu. Rosnąca ich liczba powoduje korkowanie miast, a na drogach robi się coraz bardziej niebezpiecznie; każdy chce dojechać na czas, nie zauważając nierzadko innych uczestników ruchu drogowego.
CZYTAJ DALEJ

Muniek Staszczyk: spowiedź jest jak prysznic

2025-07-24 20:12

[ TEMATY ]

spowiedź

Muniek Staszczyk

Biuro Prasowe FSM/ Adam Kołodziejczyk

Muniek Staszczyk

Muniek Staszczyk

O tym jak ważne są dla niego sakramenty, przede wszystkim spowiedź - mówił do młodzieży zgromadzonej na 38. Franciszkańskim Spotkaniu Młodych Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love. Do Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla przyjechało ok. 700 osób z całej Polski, które przez tydzień wspólnie modlą się, słuchają konferencji, biorą udział w warsztatach, nabożeństwach i koncertach.

Wśród gości tegorocznego FSM-u był Muniek Staszczyk. Jak wspominał, pochodzi z katolickiej rodziny, choć jego rodzice nie praktykowali regularnie. Jak zaznaczył, nigdy się Boga nie wyparł, choć był raczej daleko od Niego. Nawrócenie przeżył w 1998 r. Wcześniej jednak popadł w mocne uzależnienie od alkoholu, amfetaminy i marihuany
CZYTAJ DALEJ

Zimbabwe: duchowe wsparcie klarysek dla cierpiących

2025-07-25 18:30

[ TEMATY ]

klaryski

Zimbabwe

archiwum Sióstr Klarysek, Waterfalls, Zimbabwe/Vatican Media

Siostry klaryski z Waterfalls w Zimbabwe

Siostry klaryski z Waterfalls w Zimbabwe

Klaryski z Zimbabwe, choć są mniszkami klauzurowymi i w dużej mierze są niewidoczne, po cichu kształtują życie otaczających je ludzi przez modlitwę kontemplacyjną.

W świecie zranionym przez przemoc, niezrozumienie i niesprawiedliwość Zakon Ubogich Sióstr Świętej Klary w Zimbabwe dokonuje znaczących zmian w życiu wielu ludzi. Prowadząc ukryte życie modlitwy kontemplacyjnej, siostry wywierają głęboki wpływ na ludność tego afrykańskiego kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję