Reklama

Potrzebują pomocy!

Przychodnia dla Ludzi Bezdomnych, Ubogich oraz Migrantów Stowarzyszenia Lekarze Nadziei mieści się w budynku przy ul. Olszańskiej 5 w Krakowie. To jedna z dwóch niezwykłych przychodni działających w Polsce

Niedziela małopolska 19/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na pierwsze piętro, gdzie mieści się przychodnia, wchodziłam z duszą na ramieniu. Nie ukrywam, obawiałam się osób, które mogłam tam spotkać. Tymczasem w niedużych, czystych i zadbanych pomieszczeniach przywitały mnie cisza i spokój. Na korytarzu czekał pierwszy pacjent. - Kolejni przyjdą później - wyjaśniła pielęgniarka Bogumiła Szlagor, pokazując kolejne gabinety, gdzie są przyjmowani i badani bezdomni, gdzie pielęgniarki czyszczą i opatrują im rany, zmieniają opatrunki…

Jak działają?

Reklama

Na ich stronie internetowej www.lekarzenadziei.krakow.pl znajduje się opis placówki, która oferuje: „wielospecjalistyczne badania lekarskie, leczenie (w miarę posiadanych środków), profilaktykę uzależnień, drobne zabiegi chirurgiczne, opatrunki. W przychodni jest zatrudnionych: 1 lekarz, 3 pielęgniarki, 1 psycholog, 1 pomoc medyczna - wszyscy w niepełnym wymiarze godzin. Ponadto dyżury lekarskie pełni 10-12 lekarzy - wolontariuszy…”
Charakterystykę uzupełnia dyplomowana pielęgniarka Zofia Zachara: - Przychodnia tym przede wszystkim różni się od innych, że nie ma podpisanej umowy z NFZ. Nasi pacjenci to ludzie bezdomni albo pracujący na czarno. Oni nie mają ubezpieczenia, więc gdy ich stan zdrowia się pogorszy, to zgłaszają się do nas. Pielęgniarka dodaje, że wśród pacjentów są i tacy, którzy nawet dowodu tożsamości nie mają, i wtedy trzeba w trakcie rozmowy zdobyć podstawowe informacje o nich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Komu służą?

Z danych statystycznych wynika, że rocznie z usług medycznych przychodni przy Olszańskiej 5 korzysta ponad 3 tys. pacjentów, wśród których zdecydowaną większość stanowią mężczyźni. - W 2011 r. przyjęliśmy 3011 pacjentów, w tej grupie kobiet było 408 - informuje Zofia Zachara. - W pierwszym kwartale 2012 r. na 900 osób przyjętych kobiet było 90. Najwidoczniej one zdecydowanie lepiej sobie radzą w trudnych, kryzysowych sytuacjach.
- Choroby, z którymi zgłaszają się pacjenci, wynikają przede wszystkim z ich trybu życia - mówi dr Maria Maciaszek, zastępca kierownika przychodni. - Są to przeróżne choroby skórno-zakaźne. Zgłaszają się przewlekle chorzy z owrzodzeniami kończyn dolnych, z rozległymi, niegojącymi się ranami, z łuszczycą, atopowymi zapaleniami skóry. Leczymy chorych na padaczkę poalkoholową. Są też pacjenci z zapaleniem oskrzeli, płuc, są ze schorzeniami psychicznymi. Nasze pielęgniarki opatrują zanieczyszczone rany. Dr Maria Maciaszek dodaje, że pacjenci tej przychodni to grupa bardzo zróżnicowana. Zdarzają się i tacy, którzy wyszli z więzień, którzy mają kontakty ze środowiskami przestępczymi. - Próbuję z tymi ludźmi rozmawiać, aby się dowiedzieć, zrozumieć, co sprawia, że stali się bezdomnymi - przyznaje dr Maciaszek. - I zauważam, że w ostatnich latach przybywa wśród nich osób młodych, które przyjechały do Krakowa, żeby szukać lepszej przyszłości. Pochodzą z tych rejonów Polski, gdzie o pracę jeszcze trudniej. W Krakowie nie mają żadnego wsparcia, więc pracują na czarno... Przysłuchująca się naszej rozmowie Bogumiła Szlagor dodaje, że rejestrujący się w ostatnim czasie pacjenci informują, iż do Krakowa znów licznie zjeżdżają poszukujący pracy z północnej Polski. To zapowiada kolejnych potrzebujących pomocy lekarzy i pielęgniarek z Przychodni dla Ludzi Bezdomnych, Ubogich oraz Migrantów.
Przychodnia jest oficjalnie zarejestrowana jako Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej dla Ludzi Bezdomnych Stowarzyszenia Lekarzy Nadziei. Z roku na rok dotacje przekazywane na jej prowadzenie przez UMK są coraz niższe. W tym roku spadły do kwoty poniżej 100 tys. zł. Tymczasem trudno sobie wyobrazić, żeby takiej przychodni zabrakło. - Zdecydowanie jesteśmy potrzebni - przekonuje Zofia Zachara. - Proszę sobie wyobrazić, co by się działo z tymi ludźmi. Kto opatrzy im rany, kto zmieni opatrunki, kto udzieli lekarskiej pomocy? Czy wyobraża sobie pani, jak wyglądałyby np. krakowskie Planty, place, ulice?

Jak im pomóc?

Zofia Zachara mówi, że pomoc jest niezbędna. Przyznaje, że potrzebują odzieży, chociaż ofiarodawcy nie zawsze mają świadomość, jakie to mają być ubrania. Przynoszą więc np. wieczorowe suknie lub garnitury. - Nieraz jest tak, że trzeba pacjenta umyć, opatrzyć mu rany i całkowicie zmienić odzież - wyjaśnia pielęgniarka. - Wtedy są potrzebne slipy, skarpetki, koszule, spodnie, a na zimę również kalesony, swetry, kurtki…
Prof. dr hab. med. Zbigniew Chłap, inicjator i prezes humanitarnej organizacji Stowarzyszenie Lekarze Nadziei, gdy pytam, jak mieszkańcy Krakowa i Małopolski mogą pomóc przychodni, wyjaśnia: - Są dwa sposoby. Pierwszy, to przekazanie 1 proc. od podatku. Ponadto wszelkiego rodzaju darowizny na rzecz naszej przychodni. Natomiast druga możliwość to oddanie środków opatrunkowych oraz nieprzeterminowanych leków. Można je przekazywać w Krakowie w siedzibie Lekarzy Nadziei przy alei Pokoju 7 albo bezpośrednio w Przychodni przy Olszańskiej 5 oraz w Aptece Darów, która znajduje się na os. Dywizjonu 303, pawilon 1. Pozyskane w ten sposób lekarstwa są następnie przebadane, po czym ponownie wykorzystane do leczenia osób najbiedniejszych, w tym również bezdomnych. Liczy się każda forma pomocy!

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Miss - Gemma Galgani

Niedziela Ogólnopolska 18/2003

[ TEMATY ]

święci

wikipedia.org

CZYTAJ DALEJ

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

Dar serca

2025-04-11 14:08

Małgorzata Pabis

    W piątek 11 kwietnia Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach zamówiło dla podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio 150 porcji zupy jarzynowej oraz pieczywo.

Przez cały Wielki Post w ramach jałmużny wielkopostnej ludzie składają środki na Fundusz Miłosierdzia, z którego finansowane są posiłki dla osób bezdomnych i ubogich. - Wiele osób, chcąc dobrze przeżyć Wielki Post, nie tylko modli się, pości, ale także składa jałmużnę. Dzięki tym środkom udało się nam zakupić w ramach akcji „Zupa od św. Siostry Faustyny” ciepły posiłek dla podopiecznych, którzy korzystają z pomocy Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. To nasz dar serca w tym szczególnym czasie – mówi Małgorzata Pabis, rzecznik prasowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję