„Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony, a Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”
(J 12, 31-32)
Zwykło się mówić, że pracownię artysty najłatwiej rozpoznać po panującym w niej nieładzie. Wiele osób dobrze funkcjonuje zawodowo i prywatnie w „artystycznym” bałaganie. Potrafią bez problemu odnaleźć to, co akurat jest im potrzebne. Kłopot pojawia się, gdy ktoś życzliwy zrobi porządek… Czy jednak nie łatwiej jest żyć i pracować tam, gdzie jest czysto, gdzie każda rzecz ma określone miejsce, gdzie nawet sterta dokumentów ułożona jest według logicznego klucza?! Zapewne łatwiej, ale czy da się to wszystkim narzucić?
Zawarta w Księdze Rodzaju zapowiedź przyjścia Odkupiciela poprzedzona jest opisem stanu człowieka po grzechu pierworodnym. Pierwotny ład w relacjach człowieka z Bogiem zostaje poważnie naruszony: mężczyzna składa winę za grzech na kobietę, ta oskarża węża-szatana. Nikt nie chce uznać swojej osobistej odpowiedzialności za to, co się stało. Bóg wie najlepiej, że jeśli nawet człowiek w końcu zrozumie swoją grzeszność, nie będzie miał ani sił, ani możliwości, by przeciwstawić się złu, a tym bardziej naprawić jego skutki. Diabeł tak bardzo znieprawił ludzkie serca, że gdy przyszedł Mesjasz, został przez niektórych oskarżony o… współdziałanie ze złym duchem! Wobec takiego pomówienia stwierdzenie, że Jezus „odszedł od zmysłów” wygląda na niewinny żart. Z ogromnym bólem Mistrz ostrzega, że mamy tu do czynienia z grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, czyli z przeinaczaniem oczywistych faktów, z wmawianiem ludziom, iż zło jest dobrem, a dobro złem… Znakiem rozpoznawczym osób z dobrze uformowanym sumieniem - uczciwych i szczerych - jest wypełnianie woli Bożej. Szatana i zgubne skutki jego pokus może przezwyciężyć jedynie ten, kto wchodzi w ścisłą łączność ze Zbawicielem. Logiki łaski nie zmienia nawet fakt naszego przemijania: „chociaż niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień”. U kresu życia łaska uświęcająca przyjmuje kształt domu „wiecznie trwałego w niebie”, gdzie przywrócony zostaje ostatecznie pierwotny - rajski porządek.
Szatan mówi nam nieraz: żyj w bałaganie swoich grzechów; tak jest wspaniale; jesteś wolny - nikt nie ma prawa niczego ci narzucać! Bóg ma inną radę: stań w prawdzie swojej nędzy duchowej i pozwól, by Miłosierdzie przywróciło porządek w twym sercu; nie bój się codziennej pracy; nie lękaj się wymagań; nie uciekaj przed trudnościami…! Kogo słucham? Za kim idę?
Pomóż w rozwoju naszego portalu