Program misji świętych obejmował uroczyste wprowadzenie do kościoła relikwii bł. Jana Pawła II. Z racji na obecność relikwii hasło i tematyka misyjna związana była z postacią Papieża Polaka. Jak mówi proboszcz narewski i dziekan dekanatu hajnowskiego ks. prał. Zbigniew Niemyjski, „były to dni szczególnej łaski i odnowy religijnej i moralnej wielu parafian. Marzeniem byłoby widzieć w kościele wszystkich parafian, ale muszę przyznać, że spora część wiernych skorzystała z okazji do odnowy religijnej. Widziałem w świątyni osoby, które na co dzień są z dala od praktyk religijnych. To ogromnie cieszy i napawa optymizmem na przyszłość”. Ks. Krzysztof oparł swoje nauki na słowach zaczerpniętych z przemówienia Jana Pawła II na pl. Zwycięstwa w Warszawie: „Niech zstąpi Duch święty i odnowi oblicze tej ziemi”. Ksiądz Misjonarz cieszył się natomiast ze stałej obecności wielu wiernych: „Prawie codziennie kościół był wypełniony ludźmi, myślę, że największym przeżyciem była piątkowa modlitwa przebłagania za wszystkie grzechy, które zostały popełnione w tej parafii. Ksiądz Proboszcz leżał krzyżem na posadzce kościoła, a wszyscy, klęcząc, prosili razem o darowanie kar i win zaciągniętych przez zło”. Miejscowy kościelny p. Jan stwierdził, że przeżył już wiele misji świętych w swoim życiu, ale te przeżył szczególnie dobrze z uwagi na stosunkowo łatwy i trafiający do serca sposób przemawiania misjonarza oraz dobrą pogodę podczas świętych dni, „były to dni bardzo spokojne, ale i wesołe” - mówił.
Rekolekcje rozpoczęły się od dorocznego odpustu parafialnego ku czci św. Stanisława - podczas tej liturgii wniesiono uroczyście relikwie Ojca Świętego. Następne dni misyjne zawierały nauki stanowe dla poszczególnych grup parafialnych. Oddzielnie spotkały się poszczególne stany: kobiety i mężczyźni, chorzy, młodzież i dzieci, a także małżonkowie. Henryk Smoktunowicz wspomina podniosłą atmosferę oraz lekkość, z jakim słuchało się kazań: „Chodziłem do kościoła prawie zawsze dwa razy dziennie, więc miałem wspaniałą ucztę duchową i za to bardzo Panu Bogu dziękuję”. Cała parafia została poświęcona Sercu Pana Jezusa podczas piątkowego nabożeństwa przebłagalnego. Modlono się też o dobre urodzaje, a małżonkowie odnowili ślubowanie małżeńskie.
Oddzielne nabożeństwo zostało odprawione w sobotę na cmentarzu parafialnym w intencji zmarłych spoczywających na miejscowym cmentarzu.
Ksiądz Proboszcz napisał w uroczystym zaproszeniu na misje święte, że „każdy z nas chyba doświadcza w życiu problemów, które odbierają mu spokój serca. Dlaczego małżeństwo się rozpadło? Dlaczego brak porozumienia z synem czy córką? Dlaczego choruję?... Na te pytania w pełni może odpowiedzieć tylko ten, kto słucha słów Wszechmogącego. Podczas misji stajemy przed szansą odkrycia tajemnic naszego życia”.
Pamiątką każdych misji świętych jest uroczyście ustawiany krzyż misyjny. W Narwi został ustawiony odnowiony krzyż z ostatnich misji sprzed 13 laty, które odbyły się w parafii, kiedy proboszczem był ks. Edmund Tararuj. Tegoroczny krzyż uroczyście poświęcił bp Antoni Dydycz, który przybył na zakończenie misji parafialnych w niedzielę 20 maja. Ksiądz Biskup poświęcił też wszystkie dewocjonalia zakupione dzięki życzliwości sióstr loretanek z Drohiczyna.
Uroczysta Suma została odprawiona o godz. 12 przez bp. Antoniego w koncelebrze z ks. Łukaszem Gołębiewskim, jego sekretarzem i kapelanem, a także o. Honoriuszem Lisowskim - kapucynem z Serpelic. O. Honoriusz również głosił misje święte w Narwi w 1958 r. Była więc wspaniała okazja, aby wspomnieć tamte misje sprzed lat. Niektórzy parafianie pamiętają jeszcze tamto wydarzenie. Na tę Mszę św. przybyli księża z dekanatu oraz z Drohiczyna. Po przejmującym akcie procesji z krzyżem wokół świątyni oraz jego ustawieniu na placu przykościelnym odbyła się adoracja relikwii bł. Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu