Reklama

Małe wielkiego początki

Niedziela podlaska 25/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Mając ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami z daleka od Pana”
(2 Kor 5, 6)

Śmiesznie brzmią zdania wyjęte z biografii wielkich ludzi, gdzie mówi się np., że „papież urodził się”, „prezydent chodził do szkoły”. Zbyt wielkie skróty myślowe prowadzą często do zabawnych lapsusów językowych. Rodzi się maleńki człowiek, który, gdy podrośnie, zaczyna swoją naukę, a jako dorosły staje się prezydentem czy papieżem… Nie dziwi nikogo taka kolej rzeczy, ale zarazem odczuwamy chęć przeskoczenia pewnych etapów życia, ponieważ wydają się nam zbyt ciężkie, niepotrzebne. Również sfera duchowa podlega rozwojowi - aż po świętość!
Ezechiel rozgłasza Bożą zasadę „uniżania pysznych i wywyższania pokornych”. Porównanie z drzewem cedrowym nie jest oskarżeniem pod adresem samego drzewa, gdyż ono ze swej natury jest potężne, czyli „wyniosłe”. Jak każde porównanie prowadzi nas ono z jednej strony do odkrycia ludzkich wad - mamy tu pychę i zadufanie w sobie, z drugiej zaś do stwierdzenia, że powstaje z woli Bożej coś/ktoś, co/kto na gruncie pokory ma spełnić zamiar Stwórcy. Chciałoby się zawołać klasycznym tekstem: „Małe jest wielkie!”. Ewangelia umacnia nas w tym przeświadczeniu, podkreślając nieustannie, że wielkość tego, co niepozorne i ukryte, wypływa z niepojętej dla nas woli Obdarowującego. Nasienie wrzucone w ziemię i ziarnko gorczycy rozrastające się do niebywałych rozmiarów to także znak dla człowieka narzekającego na swoją skłonną do grzechu naturę, że właśnie w tej naturze zawarty już jest cały Boży plan zbawienia! Tak rodzi się i dojrzewa Królestwo. Św. Paweł stwierdza bardzo prosto, że człowiek w swej ziemskiej wędrówce słusznie czuje się jak pielgrzym, który dopiero u celu wędrówki odnajdzie pokój i pełnię szczęścia. Trzeba jednak wykorzystać czas wędrowania, czas będący okazją do dobrego (pod każdą postacią), „by się Jemu podobać”. Resztę musimy pozostawić Chrystusowi, ponieważ od Niego otrzymamy „zapłatę za uczynki dokonane w ciele”.
Zbawiciel rzucił w nasze dusze swoje ziarno: Dobrą Nowinę, zaczątek wiary, zaproszenie do miłości, która jest cechą dzieci Bożych… Na jakim etapie jest rozwój tego ziarna? Czy otrzymuje ono w moim wnętrzu odpowiednie warunki do wzrastania? Jak oceniam swoje możliwości budowania królestwa Bożego w świecie, który mnie otacza? Czy nie poddaję się zniechęceniu, uważając, że nie mam odpowiednich sił i możliwości do skutecznego działania? Czy wierzę, że z Bogiem mogę czynić rzeczy wielkie - ponad moje możliwości?!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję