Reklama

Dialog zatroskania o kulturę

Niedziela Ogólnopolska 36/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAROL KLAUZA: - O idei zwołania Kongresu Kultury Chrześcijańskiej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Ksiądz Arcybiskup mówił już wówczas, gdy obejmował archidiecezję lubelską. W jaki sposób rodziła się idea tego Kongresu i jakie cele jego organizatorzy spodziewają się osiągnąć?

ABP JÓZEF ŻYCIŃSKI: - Lublin od samego początku jawił mi się jako miasto pojednania, miasto dialogu kultur. Im dłużej tu jestem, tym bardziej zależy mi na tym, by Europa nie kończyła się na Bugu. Dlatego też nasze kontakty z Ukrainą, z terenami dawnego ZSRR rozwijamy na wielu płaszczyznach. Chyba szczególnie ważna jest dziedzina kultury, w której człowiek się realizuje, określa swoją istotę. Równocześnie przychodząc tutaj, widziałem, jak wielkie jest zapotrzebowanie wielu środowisk twórczych, by ten przełomowy rok Wielkiego Jubileuszu był także wyrazem i znakiem obecności Kościoła w kulturze i współpracy z twórcami kultury. Dlatego też chciałbym, żeby przedstawiciele różnorodnych środowisk, mówiący innymi głosami i przyjmujący wizje świata odmienne od chrześcijańskiej, wyrazili swoje zatroskanie o te wartości, które koniecznie powinny przetrwać w kulturze XXI wieku. Mam nadzieję, że ta różnorodność stanowisk, którą staraliśmy się wyrazić, zapraszając ludzi z różnych środowisk i różnych grup etnicznych, znajdzie wyraz w poszukiwaniu wspólnego fundamentu kulturowego. W budowaniu tego fundamentu chrześcijaństwo odgrywa bardzo ważną rolę.

- Z wypowiedzi Księdza Arcybiskupa wynika, że organizacji Kongresu towarzyszy przemyślana i świadomie przyjęta wizja kultury chrześcijańskiej. Czy idzie ona za koncepcją "chrześcijaństwa w kulturach", czy raczej podejmuje wizję "kultur w chrześcijaństwie"? Czy na przykład to, czego byliśmy świadkami 15 sierpnia br. w Rzymie - zgromadzenia młodych przedstawicieli kultur narodowych z ponad 160 krajów - obrazuje, zdaniem Księdza Arcybiskupa, którąś z tych wizji?

- Chcielibyśmy bardzo, żeby ten duch Światowych Dni Młodzieży udzielił się nam podczas tego spotkania i dlatego też nie chcemy dążyć do jednej chrześcijańskiej teorii kultury, którą mogliby zaakceptować prawosławni, protestanccy i katoliccy uczestnicy Kongresu. Nie to jest naszym celem. Naszym celem jest odkrywanie tej młodości ducha, która może tworzyć wspólnotę Ducha przez kontakt z wartościami inspirowanymi Ewangelią. Ojciec Święty potrafił to zrobić doskonale w rzymskie Dni. A ci, którzy mówili, że Europę należy budować na wartościach innych niż chrześcijańskie, teraz - po doświadczeniu Rzymu - mówią: "My właściwie nie mamy alternatywy. Co my mielibyśmy do zaoferowania tym młodym?"

- Czy z tego stwierdzenia płyną kolejne cele Kongresu?

- Tak. Chcemy w Kongresie ukazać tę kulturotwórczą rolę chrześcijaństwa, które nas jednoczy i prowadzi do nadziei i optymizmu. Jest to szczególnie ważne, kiedy Europa jest podzielona, kiedy z jednej strony postępuje proces globalizacji w skali całego świata, a z drugiej strony brakuje uniwersalnych wartości, zaś czymś, co nas ostatecznie jednoczy, są slogany reklamowe. Chcemy iść w stronę wartości i ukazać te spośród nich, które są z inspiracji chrześcijańskie, ale są także bliskie humanistom i powinny odgrywać zasadniczą rolę w zachowaniu humanistycznego oblicza następnego stulecia.

- Zatrzymajmy się na chwilę na tym humanizmie. Z programu obrad Kongresu i z doboru osób zaproszonych do wzięcia w nim udziału przebija m.in. wysiłek uzgodnienia relacji między tzw. kulturą humanistyczną a kulturą chrześcijańską. Jakie są szanse udzielenia jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy kultura humanistyczna to to samo, co chrześcijańska?

- Na pewno mamy wiele różnych humanizmów i wśród nich jest również ten inspirowany dorobkiem Nietzschego, gdzie w imię obrony człowieka odrzuca się Boga. Nie sądzę, żeby nietzscheanizm był dzisiaj najbardziej atrakcyjną filozofią, dlatego też szukamy wspólnych pomostów z tymi obrońcami wartości ludzkich, którzy nawet jeśli nie określają siebie mianem chrześcijan, pozostają bardzo bliscy papieskiej wizji człowieka ukazanej np. w Redemptor hominis. Znam kilku profesorów filozofii, którzy mają zasadnicze kłopoty z określeniem swego światopoglądu, i ciągle mają problemy, by nazwać się chrześcijanami, natomiast swoim studentom dają do czytania papieskie encykliki Redemptor hominis i Evangelium vitae, bo uważają, że tam można odnaleźć najpełniejszy wyraz współczesnego humanizmu. I kiedy wiele osób przeżywa frustrację, że Oświecenie nie spełniło swoich celów, nam by bardzo zależało, żeby dziś nie gorszyć się Oświeceniem, tylko wydobywać te wartości, które są wspólne tradycji oświeceniowej i chrześcijaństwu - jakiś optymizm, wiarę w rozum, który jest darem Boga, przekonanie, że można złączyć skrzydło wiary i skrzydło rozumu. Chodzi nam też o to, by tę wielką papieską wizję, tak pieczołowicie rozwijaną podczas obecnego pontyfikatu, wyrazić w języku twórców kultury i jej odbiorców, by optymizm płynący z Wcielenia Chrystusa miał swoje przedłużenie na poziomie dialogu kultur.

- Z Lublinem i z kontekstem kultury chrześcijańskiej w Polsce nierozerwalnie związana jest postać Prymasa Tysiąclecia, sługi Bożego - Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 10 stycznia 1971 r. powiedział on do artystów scen warszawskich, cytując marksistowskiego filozofa Leszka Kołakowskiego: "Nie wyobrażam sobie już dziejów kultury bez Chrystusa". W jaki sposób to przekonanie kard. Wyszyńskiego i Kołakowskiego towarzyszyć będzie Kongresowi Kultury Chrześcijańskiej?

- Cieszę się, że będzie z nami właśnie Kołakowski i że przygotowany przez niego referat wyraża głębokie zatroskanie o tę współczesną kulturę, z której niektórzy chcieliby programowo eliminować Chrystusa. Gdybyśmy rzeczywiście wyeliminowali te wartości ewangeliczne, które Chrystus ukazał w swej misji, dokonalibyśmy olbrzymiej amputacji kulturowej. Dlatego też naszym wspólnym celem będzie poszukiwanie konkretnych form dialogu, które mogłyby tworzyć wspólnotę zatroskania o kulturę.

- Czy to odnowiona wersja Kongresu intelektualistów, zorganizowanego przez reżim komunistyczny we Wrocławiu?

- Nie chciałbym, żeby to miało jakieś analogie z Kongresem wrocławskim z czasów powojennych, kiedy to walka o pokój miała jednoczyć wszystkich intelektualistów. My nie chcemy walczyć o kulturę - my chcemy tę kulturę tworzyć, chcemy w tej kulturze wydobywać wartości konieczne dla pełnej egzystencji człowieka.

- W jaki praktyczny sposób organizatorzy zamierzają te cele osiągnąć?

- Dla przykładu - będą to nie tylko dyskusje panelowe czy wielkie referaty, które zgromadzą wielkie nazwiska, jak: kard. Vlk, kard. Poupard, abp Kondrusiewicz, Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi. Chcielibyśmy także przy pomocy happeningu wyrazić to szukanie jedności, które należy do istoty Ewangelii: "Aby byli jedno". Dlatego też w sobotni wieczór organizujemy happening nawiązujący do obecności judaizmu w kulturze polskiej. Żydzi, których zaprosiłem do udziału w nim, odpowiedzieli silniej niż oczekiwałem. Z dwóch różnych miejsc z Izraela potwierdzili swą obecność, by "dać wyraz jedności na ziemi ich przodków", w tym mieście, które Singer opisał na kartach Sztukmistrza z Lublina. Potem w kościele Dominikanów (który znany jest z tego, że tu kwitł dialog; gdy w innych miastach Europy tropiono heretyków, u nas, w Lublinie, zapraszano ich na ambonę, zaś na drugiej stawał przedstawiciel katolików) chcemy nawiązać do "tradycji ambon" i dyskutować o wizji chrześcijaństwa, wizji Kościoła, tak potrzebnej nam na progu XXI w. To nie będą już czysto akademickie dyskusje, ale to będzie samo życie, w które chcielibyśmy włączyć wszystkich uczestników jako współtwórców. Cieszę się, bo doświadczam żywego zainteresowania środowisk akademickich i ciągle napływają zgłoszenia z różnych uniwersytetów, rownież z terenów byłego ZSRR.

- Niech mi więc wolno będzie w imieniu Redakcji i Czytelników "Niedzieli" złożyć na ręce Księdza Arcybiskupa organizatorom i wszystkim uczestniczącym w Kongresie życzenia osiągnięcia wszystkich zamierzonych celów. Szczęść Boże!

- Szczęść Boże! Cieszę się z recepcji Kongresu w środowiskach dziennikarskich i środowiskach medialnych w Polsce. Mam nadzieję, że o tych owocach Kongresu, które stanowić będą dla nas wspólne zadanie, będziemy mogli jeszcze długo dyskutować i pisać, nie tylko w prasie katolickiej.

Kongres Kultury Chrześcijańskiej

Sacrum i kultura: Chrześcijańskie korzenie przyszłości 15-17 września 2000 r.

15 września - piątek
9.00 - Kard. Paul Poupard - Między barbarzyństwem a nadzieją: miejsce chrześcijaństwa we współczesnym kryzysie kultury
9.30 - Andrzej Wajda - Między tradycją a rozwojem: pytanie o tożsamość kulturową
10.00 - Dyskusja
10.45-11.15 - Przerwa
11.15 - Leszek Kołakowski - Między Oświeceniem a Oświęcimiem: paradoksy współczesnego humanizmu
11.45 - Ryszard Kapuściński - Współczesne patologie władzy a banalność zła
12.15 - Dyskusja
13.00 - Przerwa, obiad
15.30 - Dyskusje panelowe w grupach:
Panel I: Kulturowe następstwa totalitaryzmów - Jerzy Kłoczowski, Alain BesancWon, Irina Alberti, Stefan Wilkanowicz
Panel II: Inspiracje chrześcijańskie w rozwoju nauk przyrodniczych: wczoraj i dziś - Michał Heller, bp Stanisław Wielgus, Leszek Kuźnicki, Adam Urbanek, Kacper Zalewski
Panel III: Aksjologiczne podstawy kultury politycznej - Maciej Zięba, Cezary Michalski, Tadeusz Styczeń, Aleksander Smolar, Dariusz Gawin
Panel IV: Prawda czy polityczna poprawność w etyce środków przekazu - Krzysztof Piesiewicz, Maciej Iłowiecki, Jerzy Sosnowski, Jarosław Gowin, Jan Skórzyński
18.00 - Kolacja
19.15 - Imprezy kulturalne

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

16 września - sobota
9.00 - Kard. Miloslav Vlk - Godność osoby ludzkiej w perspektywie Oświęcimia i Kołymy: doświadczenie dwóch totalitaryzmów a personalizm chrześcijański
9.30 - Andrzej Zoll - Czy demokracja jest gwarancją prawego prawa?
10.00 - Dyskusja
10.45-11.15 - Przerwa
11.15 - Siergiej Awierinciew - Koordynacja dwóch płuc: współdziałanie tradycji Wschodu i Zachodu a współczesny kryzys kultury
11.45 - Abp Tadeusz Kondrusiwicz - Papieska wizja jedności a mentalność po komunizmie
12.15 - Dyskusja
13.00 - Przerwa, obiad
15.30 - Dyskusje panelowe w grupach:
Panel I: Kicz nihilistyczny jako ekspresja kryzysu wartości - Piotr Wojciechowski, Andrzej Osęka, Tadeusz Sobolewski, Zygmunt Kubiak
Panel II: Modernizm, postmodernizm i sacrum w architekturze - Konrad Kucza-Kuczyński, Tadeusz Boruta, Janusz Marciniak, Wojciech Skrodzki, Renata Rogozińska
Panel III: Współczesne języki kultury: rewolucja przez Internet - Marek Zaionc, Ryszard Skubisz, Stanisław Budzik, Andrzej Antoszek
18.00 - Kolacja
19.15 - Imprezy kulturalne

17 września - niedziela
9.00 - Stanisław Rodziński - Promieniowanie Sacrum a współczesne ucieczki w lekkość bytu: kultura wysoka a kultura masowa
9.30 - Krzysztof Zanussi - Napięcie wartości jako źródło rozwoju kultury: etyka contra estetyka, granice wolności i prawdy, uniwersalizm a "naszość"
10.00 - Dyskusja
10.45-11.15 - Przerwa
11.15 - Anna Świderkówna - Obraz Boga i dramat człowieka w ewolucji kultury: fascinosum i ból istnienia
11.45 - Jerzy Kłoczowski - Inspirująca rola dziedzictwa chrześcijańskiego w poszukiwaniu nowego oblicza Europy
12.15 - Dyskusja
13.00 - Przerwa, obiad
15.00 - Msza św.
16.00 - Dyskusje panelowe w grupach:
Panel I: Nowe formy duchowości w muzyce: rock katolicki? - Wojciech Kilar, Stefan Muanch, Tomek Budzyński, Stanisław Dąbek
Panel II: Etos akademicki a odpowiedzialność za kulturę - Jerzy Bartmiński, Jadwiga Puzynina, Andrzej Szostek, Ryszard Legutko, Władysław Stróżewski
Panel III: Uniwersalizm katolicki a tradycja narodowa - Stefan Sawicki, Adam Boniecki, Grzegorz Górny, Grzegorz Przebinda, Władysław Panas
18.00 - Kolacja
19.15 - Imprezy kulturalne
Spotkania odbywać się będą w Auli kard. Stefana Wyszyńskiego, KUL.

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gwiazda włoskiej koszykówki wybrała klauzurę: wcześniej w życiu czułam niedosyt

2024-06-29 18:01

[ TEMATY ]

powołanie

Screen/Youtube.com

Koszulkę reprezentacji narodowej zamieniła na zakonny habit. Z profesjonalnego sportu zrezygnowała na rzecz życia kontemplacyjnego. 33-letnia Oriana Milazzo złożyła właśnie śluby wieczyste u Ubogich Sióstr Świętej Klary. Zakon został założony przez św. Franciszka oraz św. Klarę w 1212 roku i ma jedną z najsurowszych reguł, wyróżniającą się najwyższym ubóstwem.

- Proszę o miłość Boga, aby zostać przyjętą do tej wspólnoty Ubogich Sióstr Świętej Klary, aby podążać drogą ubóstwa i pokory Jezusa Chrystusa i być z tą wspólnotą jednym sercem i jedną duszą - mówiła w czasie profesji siostra Chiara Luce di Maria dimora della Santisssima Trinità. W swym zakonnym imieniu połączyła założycielkę zakonu klarysek i świecką dziewczynę, Chiarę Luce Badano, która została beatyfikowana w 2010 roku, a której postać towarzyszyła jej na drodze dojrzewania do powołania. Jej pełne imię w tłumaczeniu na polski można oddać: siostra Klara Światło od Maryi Przybytku Trójcy Przenajświętszej.

CZYTAJ DALEJ

30 czerwca: Kto dziś gra i o której godzinie? 1/8 finału Euro 2024

2024-06-30 06:25

[ TEMATY ]

Euro 2024

PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0

W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0

30 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra? 1/8 finału Euro 2024.

W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0. W Gelsenkirchen pierwszą bramkę dla Gruzji, jedynego debiutanta wśród uczestników turnieju, zdobył już w 94. sekundzie Chwicza Kwaracchelia. Był to piąty najszybszy gol w historii turnieju. Na 2:0 podwyższył Georges Mikautadze w 57. minucie z rzutu karnego. Portugalczycy wypadli kiepsko. Sfrustrowany Cristiano Ronaldo, śrubujący rekord występów na Euro (jest jedynym piłkarzem, który zagrał w sześciu turniejach, w środę rozgrywał 28. mecz), otrzymał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie. Inna sprawa, że zespół z Półwyspu Iberyjskiego już wcześniej był pewny awansu z pierwszego miejsca w grupie po zwycięstwach nad Czechami (2:1) i Turcją (3:0). Faza pucharowa, w której przegrywający odpada, rozpoczęła się wczoraj meczami Szwajcaria - Włochy i Niemcy - Dania.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: tylko odwagą płynącą z mocnej wiary można zneutralizować nienawiść

2024-06-30 21:12

[ TEMATY ]

Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Apel Jasnogórski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Tylko odwagą płynącą z mocnej wiary można zneutralizować nienawiść, która panicznie boi się ludzi dzielnych – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 30 czerwca rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

Kapłan wskazał na wiarę cierpiącej od lat kobiety, która bezskutecznie szukała pomocy u lekarzy, o której opowiadała czytana tego dnia Ewangelia (Mk 5, 21-43). – Mocno wierzyła, że Jezus, do którego cisnęły się tłumy, rzeczywiście jej pomoże. Wiara tej kobiety była pełna ufności. Bo na tym właśnie wiara polega. Jest zaufaniem Bogu ze względu na Niego samego. Istotą wiary jest relacja do Boga. Ta relacja sprawia, że możemy i powinniśmy zmieniać nasze życie, aby być bliżej Niego – wyjaśnił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję