Reklama

Cud Eucharystyczny w Lanciano

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na naszej trasie z San Giovanni Rotondo do Loreto ten postój w uroczym zakątku Abruzji nie był wcześniej planowany. Ot, jeszcze jedna niespodzianka, jaką przygotował dla nas przewodnik grupy - ks. Stanisław za sprawą skutecznych podszeptów ks. Jana. Niecierpliwie opuszczamy parking i rozglądamy się za jakimś drogowskazem, który pokieruje nas do kościoła kryjącego niezwykłe relikwie - Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. Staramy się przemierzać ulice jak najszybciej, musimy mieć przecież czas na modlitwę, po której czeka nas jeszcze długa droga do Loreto na nocleg. Nasza intuicja okazuje się zawodna - niepotrzebnie wchodzimy do okazałej świątyni. To nie tu. W końcu czyjeś bystre oko odnajduje właściwy kościół - San Francesco. Jego fasada zaskakuje nas nieco surowością, ale to, co najważniejsze, znajduje się przecież wewnątrz. Naszą grupę serdecznie wita miły franciszkanin, opiekun miejsca, i wręcza księdzu kierownikowi napisaną po polsku historię Miracolo Eucaristico.
W VIII wieku - dokładnie w miejscu, w którym się znajdujemy - w kościółku noszącym pierwotnie wezwanie św. Legoncjana grecki mnich z Zakonu Bazylianów, sprawując Mszę św., zaczął wątpić w prawdziwą obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina. W tym samym momencie biała Hostia przemieniła się w żywe Ciało, a wino - w żywą Krew, która zakrzepła w pięć nierównych i różniących się kształtem i wielkością grudek. Dziś przechowywane są one w wykonanym w Neapolu w 1713 r. relikwiarzu. Jego górną część stanowi srebrna monstrancja kryjąca Najświętsze Ciało, w dolnej zaś części ampułka z kwarcu, wykonana w kształcie kielicha, przechowuje grudki Krwi. Z wiarą klękamy przed Ciałem i Krwią Pana, modląc się we własnych intencjach oraz za wszystkich tych, którzy wątpią w obecność Chrystusa Eucharystycznego. Po chwili w ciszy wchodzimy po marmurowych stopniach ołtarza do Świętych Relikwii. Każdy z nas ze skupieniem kontempluje, wpatrując się w lekkobrunatne Ciało wielkości dużej hostii z nieregularnym otworem w środku i grudki Krwi Pana. Jak pątnicy, którzy już od ponad 1200 lat nawiedzają to miejsce, stajemy jak marny proch wobec tak wielkiej Tajemnicy.
W listopadzie 1970 r., z inicjatywy Ojców Franciszkanów, wybitni naukowcy z Włoch podjęli szczegółowe badania laboratoryjne nad Cudownymi Relikwiami. Ich rezultaty ogłoszono w marcu 1971 r. Badania w sposóbjednoznaczny wykazały, iż przechowywane Ciało i Krew są prawdziwym ciałem i krwią ludzką, o grupie AB - takiej samej jak znaleziona na Całunie Turyńskim. Ciało pochodzi z tkanki mięśniowej serca ludzkiego. W krwi znalezione zostały proteiny w takich stosunkach procentowych, jakie znajdują się w obrazie osoczo-proteinowym świeżej krwi - wyklucza się zatem, by krew mogła być wzięta z martwego ciała, bowiem uległaby wtedy szybkiemu rozkładowi. Ponadto w składzie krwi odnaleziono minerały, takie, jak: chlorki, fosfor, magnez, potas, sód i wapń. Dobre zaś zachowanie Ciała i Krwi wystawionych przez 12 wieków na warunki atmosferyczne jest zjawiskiem nadzwyczajnym, zważywszy, iż nie odnaleziono w tkankach żadnych śladów soli czy innych materiałów konserwujących, używanych w dawnych wiekach do mumifikacji. Ekspertyza uczonych z Arezzo i Sieny podsumowana została przesłanym na ręce Ojców Franciszkanów telegramem o jakże wymownej treści: "A Słowo Ciałem się stało". Cudowności zjawisku dodaje fenomen, jaki Świętym Relikwiom towarzyszył do XVI wieku. Krew Pana miała tę właściwość, iż każda oddzielnie zważona jej grudka ważyła tyle samo, ile wszystkie pięć razem. Podobnie dwie dowolnie wybrane grudki swym ciężarem równoważyły trzy pozostałe, a jedna - cztery.
Tej Tajemnicy nie możemy już dotknąć, wierzymy jednak mocno, że wielkie rzeczy czyni Pan każdego dnia. Wystarczy tylko otworzyć serce na Jego Prawdę. Dla nas "Słowo Ciałem się stało" na pielgrzymiej drodze, pod słońcem Italii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: uzdrowienie Leona było wynikiem interwencji ks. Vianneya

[ TEMATY ]

świadectwo

św. Jan Maria Vianney

Bliżej Życia z wiarą

commons.wikimedia.org

Pół Francji ciągnęło do maleńkiego Ars, by prosić tamtejszego proboszcza o spowiedź, modlitwę i... cuda.

Świętego Jana Marii Vianneya nie trzeba nikomu przedstawiać. Proboszcz z Ars może nie należał do wielkich intelektualistów, jak św. Tomasz z Akwinu czy św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), za to wzbudzał podziw skromnością, pokorą i gorliwością w modlitwie, co przełożyło się na ogromny rozgłos, jaki zdobył. Cechował się jeszcze czymś, co zauważali ludzie żyjący w jego otoczeniu – Bóg pozwolił mu nawracać grzeszników. Dzięki niemu nawet zatwardziali ateiści klękali przed Bożym majestatem, co uczyniło Vianneya jednym z najbliższych współpracowników Boga w tym dziele. W ostatnim roku swojego życia wyspowiadał aż 80 tys. penitentów! Ciągnęły więc do niego, niczym metalowe opiłki do magnesu, zastępy różnych niedowiarków, ateuszy i ateistów. Ale nie tylko, bo również wielu chorych szukało u Vianneya ratunku, gdyż po Francji rozeszła się wieść o cudach, które dzięki niemu działy się w Ars.
CZYTAJ DALEJ

Amerykański reżyser filmu o M. Kolbe: historia polskiego narodu naprawdę mnie poruszyła

2025-08-03 20:57

[ TEMATY ]

film

św. Maksymilian Maria Kolbe

Mat.prasowy

"Triumf serca" to poruszający dramat oparty na prawdziwej historii św. Maksymiliana Marii Kolbego – franciszkanina, który w obozie koncentracyjnym Auschwitz oddał życie za współwięźnia.

Film amerykańskiego reżysera Anthony’ego D’Ambrosio rozpoczyna się tam, gdzie większość opowieści o ojcu Kolbe się kończy – w celi śmierci. I choć w retrospekcjach powracamy do ważnych momentów z życia św. Maksymiliana Marii Kolbego, to właśnie w tej zamkniętej przestrzeni rozgrywa się najbardziej przejmująca opowieść o ostatnich dniach życia świętego, ukazana z niezwykłą wrażliwością i duchową głębią.
CZYTAJ DALEJ

W Medjugorie rozpoczyna się 36. Festiwal Młodzieży - papież kieruje swoje przesłanie

2025-08-04 20:00

[ TEMATY ]

Medjugorie

Adobe Stock

Papież skierował przesłanie do młodzieży, która uczestniczy w rozpoczynającym się dziś 36. Festiwalu Młodzieży w Medjugorie. Podkreślił piękno wiary przeżywanej wspólnie, a nie w samotności, zaprosił do odważnego szukania prawdziwych, a nie wirtualnych spotkań i zachęcił, by młodzi ludzie zaufali Bogu, jeśli poczują, że powołuje ich do wyjątkowej drogi kapłaństwa lub życia konsekrowanego.

Podczas gdy młodzi ludzie wciąż powracają do słów Leona XIV, usłyszanych w miniony weekend na Tor Vergata podczas Jubileuszu Młodzieży, Papież zwrócił się do nich po raz kolejny. Tym razem z okazji 36. Festiwalu Młodzieży, który rozpoczyna się dziś w Medjugorie, z udziałem uczestników z różnych stron świata. Nawiązując do tematu spotkania „Pójdziemy do domu Pańskiego”, udzielił im wskazówek, jak iść przez życie drogą, prowadzącą do Nieba.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję