Po klęsce powstania styczniowego w świadomości Polaków nastąpił
zanik ideologii niepodległościowej. Dotknął on wszystkie zabory;
zwyciężyła ugoda w stosunku do zaborców. Odrzucono ideę walki zbrojnej,
zdawało się - na zawsze. Nastąpił swoisty marazm psychiczny, który
wyraził się m.in. w ideologii pozytywizmu, niosącej również negatywne
skutki.
Jednak na przełomie XIX i XX wieku zaczęły zachodzić
zmiany w świadomości młodego pokolenia Polaków. Zaczynano dostrzegać
wielkość Polski niepodległej i celowość walki o niepodległość. Najsilniej
dokonywało się to w Galicji. Jednym z pierwszych przejawów był rozwój
Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", krzewiącego ideologię patriotyczną.
We Lwowie w 1899 r. ukazywało się czasopismo Promień o ideologii
patriotycznej. "Promieniści" przyczynili się do powstania konspiracyjnych
grup wojskowych i politycznych. Od 1904 r. działała organizacja "
Nieprzejednani" i grupa skupiona przy czasopiśmie Odrodzenie oraz
młodzież skupiona wokół pisma Zarzewie.
Teren Galicji dawał schronienie konspiratorom z zaboru
rosyjskiego. Tutaj znalazł się Józef Piłsudski po klęsce rewolucji
w Rosji, mając za sobą przeszłość osobistego udziału w Organizacji
Bojowej. W Galicji przystąpił do działań niepodległościowych. W czerwcu
1908 r. we Lwowie wraz z towarzyszami założył Związek Walki Czynnej
- tajną organizację wojskową, mającą przygotować kadry dla przyszłego
powstania w zaborze rosyjskim. Sieć tej organizacji rychło rozszerzyła
się na wszystkie ziemie polskie. ZWC zorganizował tajne szkolnictwo
wojskowe. Ujawnił się w 1912 r. W napiętej sytuacji międzynarodowej
władze austriackie zezwoliły na utworzenie jawnych polskich organizacji
wojskowych z zastrzeżeniem, że w razie wojny będą one działały u
boku Austro-Węgier. I tak powstały: we Lwowie w 1910 r. -
Związek Strzelecki i w Krakowie - Towarzystwo "Strzelec". Były one kierowane przez tajny jeszcze ZWC. W 1911 r. utworzono
jawne "Polskie Drużyny Strzeleckie", działające nielegalnie w innych
zaborach. Ich komendantem był Piłsudski. Były również mniejsze organizacje,
np. Armia Polska. W przededniu I wojny światowej ruch strzelecki
wyszkolił ok. 12,5 tys. ludzi ze stopniami podoficerskimi i oficerskimi.
Członkowie tych organizacji nosili mundury wzoru austriackiego oraz
maciejówki z orzełkiem. Ruch strzelecki finansowany był przez jawny,
utworzony w 1912 r., Polski Skarb Wojskowy w Zakopanem.
Całym ruchem niepodległościowym kierowała Komisja Tymczasowa
Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych. W przygotowaniach
tych czynny udział brał "Sokół". W 1912 r. powołał on Polowe Drużyny
Sokole - umundurowane, prowadzące szkolenie wojskowe na różnym szczeblu.
Z "Sokołem" współdziałał ruch harcerski (skauting). Wojskowego charakteru
nabrała organizacja wiejskich "Drużyn Bartoszowych" (1908 r.).
Polscy organizatorzy tych ruchów mieli cele niepodległościowe,
toteż z czasem popadali w konflikt z Austriakami.
Gdy rankiem 6 sierpnia 1914 r. Piłsudski wyprowadził
z Krakowa swoją Kompanię Kadrową, wojna z Rosją nie była jeszcze
wypowiedziana. Było to jego osobiste działanie, zmierzające do stworzenia
Legionów Polskich. Rozpoczynał się nowy rozdział w historii polskiej
wojskowości.
Mazowieckie/ Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci mężczyzny, którego podpalone zwłoki znaleziono na drodze
2025-07-25 12:47
PAP
PAP/Marian Zubrzycki
Grójecka prokuratura i policja prowadzi śledztwo dotyczące śmierci mężczyzny, którego podpalone zwłoki znaleziono na drodze na terenie miejscowości Lasopole w powiecie grójeckim. Funkcjonariusze zatrzymali 60-letniego mężczyznę, który może mieć związek ze sprawą.
Jak przekazała w piątek oficer Prasowa Komendy Powiatowej Policji w Grójcu asp. Agata Sławińska, w czwartek około godziny 22.20 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o palącym się mężczyźnie. - Zdarzenie miało miejsce na terenie miejscowości Lasopole w gminie Chynów. Policjanci niezwłocznie udali się na miejsce, gdzie potwierdzili zgłoszenie, a na miejscu znaleźli zwłoki mężczyzny - poinformowała Sławińska.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
Michel Marie Jacques Dubost CIM, francuski biskup rzymskokatolicki
„To nie władze są prawdziwym zagrożeniem dla wolności religijnej, lecz opinia publiczna, przekonana, że chrześcijanie nie lubią wolności, że w imię absolutnego charakteru swej wiary są przeciwnikami wolności. A znacząca część opinii publicznej naciska na to, żeby we wszystkich dziedzinach panowało maksimum wolności” - tłumaczy francuski biskup Michel Dubost, zaangażowany w dialog międzyreligijny z islamem. W rozmowie z KAI 83-letni hierarcha opowiada również m.in. o wewnętrznych podziałach wśród europejskich muzułmanów, o przyczynach trudności z ich integracją, a także o próbach dialogu z nimi wokół postaci Maryi.
Były biskup polowy Francji wziął udział w warsztatach profesorskich na temat „Wolność religijna a teologia i praktyka islamu w Europie i na świecie”, jakie odbyły się 16 lipca w ramach Uniwersytetu Otwartego UKSW. Uczestniczyli w nich również: ks. prof. Józef Grzywaczewski, ks. prof. Jarosław Różański, dr Wieńczysław Daniel Czerniewski i dr Kazimierz Szałata - wszyscy z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.