Reklama

Nawrócenie i pojednanie

Niedziela Ogólnopolska 12/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawrócić się to kochać

Nawrócenie to coś więcej niż tylko odwrócenie się od zła. Przy końcu czasów sądzeni będziemy z miłości: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny" (Mt 25, 41). Zauważmy, że Chrystus nie mówi do potępionych: "idźcie precz, bo jesteście grzesznikami". Ci, którzy idą do nieba - poza Matką Bożą - są przecież także grzesznikami. Powód odrzucenia jest zatem inny: "byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie..." (Mt 25, 42-43). Los potępionych jest zatem konsekwencją faktu, że oni nie nauczyli się kochać. I to tak kochać, jak Chrystus nas pierwszy pokochał: miłością skierowaną nie tylko do krewnych czy przyjaciół, ale miłością większą, bo całkiem bezinteresowną, skierowaną do biednych, obcych, chorych i bezradnych. Można sobie wyobrazić, że w czasie sądu ostatecznego ktoś z ludzi po lewej stronie krzyknie: "Panie Boże, to chyba jakaś pomyłka, bo wśród ludzi idących do nieba widzę sąsiada, który był publicznym grzesznikiem". W odpowiedzi może usłyszeć głos Boży: "Masz rację, człowieku. Twój sąsiad miał na sumieniu poważne grzechy. Ale on się nawrócił i nauczył się kochać. Idzie zatem do nieba. A ty do końca życia nie nauczyłeś się kochać i dlatego nie możesz tam pójść, gdyż niebo jest wspólnotą osób, które nauczyły się kochać".
Chrystus nie pozostawia wątpliwości, że przy końcu życia będziemy sądzeni z miłości. Może są to zbyt wysokie wymagania? Może do zbawienia powinno wystarczyć powstrzymywanie się od grzechów? Jeśli uczciwie popatrzymy na nasze życie, to przyznamy Chrystusowi rację, gdyż odkryjemy, iż jedynym sposobem, by nie czynić zła, jest czynienie dobra. Największym dobrem jest miłość, dlatego nawrócić się to nauczyć się kochać. Nawrócenie wymaga rozrachunku z przeszłością, szczerego żalu za grzechy i zadośćuczynienia. Ale jest to jedynie punkt wyjścia. Człowiek, który się nawraca, powinien najpierw zapytać siebie, czy nie czynił zła: czy nie stawiał w miejsce Boga jakichś rzeczy lub osób, czy nie zabijał, nie cudzołożył, nie kłamał, nie kradł, czy nie wyrządzał krzywdy sobie i innym. Od tych pytań trzeba zacząć, ale na takich pytaniach nie można poprzestać. Człowiek, który nawraca się według kryteriów Ewangelii, musi postawić sobie jeszcze trudniejsze pytania: czy czyniłem innym to, co chciałem, by oni mnie czynili?; czy cierpliwie przebaczałem?; czy myślałem i kochałem tak jak Chrystus?

Nawrócić się to odzyskać pragnienia

Szczery rozrachunek z przeszłością oraz podjęcie decyzji, by zło zwyciężać dobrem i by uczyć się miłości, nie daje jeszcze gwarancji, że proces nawrócenia będzie skuteczny i trwały. Koniecznym warunkiem nawrócenia jest odzyskanie pragnień i aspiracji na miarę godności i powołania człowieka. Każdy z nas rodzi się z bogactwem nadziei i ideałów. Pragniemy szlachetności, uczciwości, radości. Chcemy kochać i być kochanym. Grzech wdziera się w życie człowieka tam, gdzie ktoś rezygnuje z podstawowych aspiracji, by żyć w miłości, prawdzie i świętości. To właśnie zawężenie pragnień sprawia, że zło jawi się człowiekowi jako dobro i że grzech staje się w ogóle możliwy. Także grzech pierworodny był konsekwencją zawężenia pragnień. Na którymś etapie historii pierwsi ludzie zapomnieli o Bogu i o świecie, przestali szukać prawdziwego szczęścia, a zaczęli się skupiać na zakazanym drzewie. Dopiero w takim właśnie stanie ducha i zawężonych pragnień Ewa "spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy" (Rdz 3, 6).
Naiwność i grzech to bolesne konsekwencje zawężenia pragnień. W takiej bowiem sytuacji nieliczne pragnienia, które jeszcze pozostają, stają się subiektywnie niezwykle atrakcyjne i zniewalają człowieka. Zwłaszcza wtedy, gdy są to pragnienia powierzchowne i naiwne. Jeśli ktoś zawęzi swe pragnienia już tylko do łatwego zarobku, dobrego nastroju czy doraźnej przyjemności, to nie oprze się nieuczciwości, alkoholizmowi czy uzależnieniom seksualnym. Najgroźniejszą pułapkę zastawia człowiek na samego siebie wtedy, gdy jego pragnieniem staje się osiągnięcie łatwego szczęścia i gdy próbuje postawić samego siebie w miejsce Boga. W taką właśnie pułapkę wpadli Adam i Ewa. Uwierzyli, że własną mocą odróżnią dobro od zła, że poradzą sobie z własnym życiem bez pomocy Boga, że będą tak silni, jak On. Okazało się jednak, że własną mocą potrafią jedynie mieszać dobro ze złem oraz ulegać podszeptom szatana.
Lęk przed karą za grzechy czy niepokój o własną przyszłość to za mało, aby człowiek mógł zmienić własne życie. Nawrócenie to zmartwychwstanie pragnień. Nawrócić się to zapragnąć nie tylko tego, by uwolnić się od grzechów i cierpienia, lecz by kochać i być kochanym, by żyć w uczciwości i wolności, w przyjaźni z Bogiem i człowiekiem. Żadne mniejsze aspiracje nie wystarczą do trwałej przemiany życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nożownik zabił lekarza w szpitalu w Krakowie. "To niezadowolony pacjent"

2025-04-29 14:30

[ TEMATY ]

szpital

Kraków

lekarz

pacjent

nożownik

Adobe Stock

Nie żyje lekarz krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego. Został zaatakowany we wtorek, ok. godz. 10.30. Do gabinetu, w którym lekarz badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował lekarza nożem. Napastnika ujęła ochrona, mężczyzna jest w rękach policji.

Lekarza nie udało się uratować. Informację o jego śmierci potwierdziła minister zdrowia we wpisie na portalu X.
CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Kongregacja kardynałów: komunikat na temat liczby elektorów i kard. Becciu

2025-04-30 11:10

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Obradujący na siódmej kongregacji generalnej kardynałowie wydali oświadczenie odnoszące się do niektórych kwestii proceduralnych dotyczących konklawe. Chodzi o wyższą niż przewidziano liczbę kardynałów elektorów, a także o uprawnienia kard. Angelo Becciu.

W sprawie kardynałów elektorów „Kongregacja zauważyła, że Jego Świątobliwość Papież Franciszek, ustalając liczbę kardynałów większą niż 120, ustanowioną przez nr 33 Konstytucji Apostolskiej Universi Dominici Gregis św. Jana Pawła II, z dnia 22 lutego 1996 r., wykonując swoją najwyższą władzę, odstąpił od tego przepisu prawnego, na mocy którego kardynałowie przekraczający liczbę graniczną nabyli, zgodnie z nr 36 tej samej Konstytucji Apostolskiej, prawo wyboru Papieża Rzymu, od momentu ich kreowania i ogłoszenia”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję