Reklama

Sursum corda

Dobro-czynność

Niedziela Ogólnopolska 13/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Problematyka dobrych uczynków, czynienia dobra, bardzo przylega do ludzkich pragnień. Właściwie nie ma ludzi, albo jest ich bardzo niewielu, którzy by nie chcieli czynić dobra wokół siebie. Wydaje się, że ta potrzeba jest zawarta w prawie naturalnym, bo przecież podstawowe adagium prawa naturalnego brzmi: "Czyń dobrze, unikaj zła". Na dobre uczynki zwraca uwagę Pan Jezus. Wszystkie Ewangelie odnotowują, że poucza, iż mamy być miłosierni, czynić dobrze, mamy dostrzegać ludzi, którzy potrzebują pomocy. I cały Nowy Testament przepełniony jest dobrymi czynami Jezusa. Nawet gdy Go przyszli pojmać, pyta, za który dobry czyn chcą Go ukarać.
Każdy katolik ma ogromne możliwości, by w swoim codziennym życiu czynić dobro, począwszy od domowników, członków rodziny, z którymi przebywa się najwięcej i którzy oczekują dobrych uczynków z naszej strony. Takim dobrym uczynkiem jakże często może być uśmiech. Są nawet takie zalecenia w niektórych terapiach: "Uśmiechaj się, uśmiechaj się do wszystkiego, uśmiech niewiele kosztuje, a przez niego inni ludzie stają się lepsi, stają się serdeczniejsi, twój uśmiech powoduje, że ludziom chce się żyć i też czynić dobrze innym" . Jest to więc kwestia życzliwego nastawienia do ludzi: radosne powitanie, pozdrowienie, spojrzenie. Nieraz dzieci mające jakże celne spostrzeżenia mówią: "Czemu tak na mnie brzydko patrzysz?" - i czasem zaczynają płakać. A częstokroć ktoś ma tak dobry i serdeczny wzrok, że cieszymy się, że go spotkaliśmy, że się do nas uśmiechnął, że obdarzył nas swoim przyjaznym spojrzeniem. Tak właśnie mówi się często o Ojcu Świętym Janie Pawle II, że ma takie charakterystyczne, dobre, ale i przenikliwe, wymagające oczy, że kiedy spojrzy na człowieka, to czuje się on jak po dobrej spowiedzi.
Są więc rzeczy najprostsze, te, które odnoszą się do ludzkiej mimiki, ludzkiej twarzy, ludzkich rąk, do wszelakiej dobroci wypowiadanej, która nie jest kosztowna, a rodzi dobro. Jednak prawdziwym zwycięstwem jest czynienie dobra, które może nas kosztować, ale jest rzeczywistym wsparciem człowieka w biedzie, niekiedy nawet uratowaniem jego życia. Są czasem sytuacje bardzo trudne. Znam przypadek rodziny, która adoptowała małego chłopca, którego rodzice zginęli w wypadku. Dzisiaj chłopak jest duży i szczęśliwy i jest wielką radością dla swoich przybranych rodziców. Jest wielu, czasem już niemłodych, rodziców, którzy mają swoje dzieci odchowane i przyjmują rolę rodziców zastępczych. W ten sposób doskonale wykorzystują dar swojego życia i cieszą się, że mogą tak dużo zrobić dla drugiego człowieka.
Jest też w katolickiej nauce moralnej takie określenie: bona superflua - dobra jakby nadwyżkowe, które nie są nam tak bardzo konieczne, bo wystarczy nam na życie, na funkcjonowanie - te dobra człowiek powinien przeznaczyć dla swoich biedniejszych braci. Owszem, niech się ludzie bogacą, ale oni muszą wiedzieć, że obok żyją ludzie bardzo biedni, z którymi trzeba się podzielić. Myślę, że jeżeli przejęłyby się tym narody, jeżeli przejęliby się bogaci ludzie na świecie - zupełnie inaczej wyglądałby ten świat. Widzimy, co się dzieje w Ziemi Świętej, jak umierają głodni w krajach Afryki, jak wykorzystuje się analfabetyzm i biedę do poszerzania różnego rodzaju stref wpływów, czynienia poligonów doświadczalnych czy rynków zbytu broni. A świat milczy, świat nie reaguje, a przecież dzieje się wielka krzywda. Trzeba szukać jakiejś sprawiedliwości na świecie. Ta sprawiedliwość mogłaby być wzorcowa, gdyby brano pod uwagę Ewangelię. Jest tam wyraźnie powiedziane, jak i co należy czynić, by życie człowieka miało najgłębszy sens.
W naszych czasach ludzi potrzebujących jest coraz więcej. Trzeba im tę pomoc okazywać, ale trzeba to czynić subtelnie, delikatnie, żeby przy okazji nie grzeszyć pychą, nie okazywać swojej nadrzędności. Jest to bowiem dla dającego ogromna łaska, że może dać. Powinien więc cieszyć się, że komuś jest nasza pomoc potrzebna, a my tym samym mamy szansę przyczynienia się do wzrostu Królestwa Bożego.
Jednocześnie - z praktycznych względów - powinniśmy tak postępować, tak nastawiać się psychicznie, żeby nie spodziewać się wdzięczności. Wdzięczność okaże nam Pan Bóg - człowiek wierzący wie, że prawdziwa nagroda jest od Boga.
Tak więc te nasze dobre uczynki mogą mieć bardzo duży wachlarz, począwszy od uśmiechu, spojrzenia, aż po sytuacje niekiedy dramatyczne, że trzeba podjąć naprawdę ogromny wysiłek, czasem nawet graniczący z heroizmem - ale on się opłaca. Pamiętajmy, życie ludzkie pełne dobrych uczynków jest szczęśliwe, wspaniałe. Nie daje radości życie egoisty.
Trzeba więc cieszyć się, gdy ludzie zwracają się do nas po pomoc, nieraz nawet nadużywając naszej cierpliwości - ale to jest ważne, bo daje nadzieję, że jesteśmy jakoś po ludzku dobrzy, a to już połowa naszej drogi do nieba.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czym jest chrześcijańska pokora?

2025-08-29 22:29

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

ZOBACZ Czytania liturgiczne na 31 sierpnia 2025; Rok C, I

Drodzy!
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

2025-08-29 17:57

[ TEMATY ]

salezjanie

publikacja

Salezjanie Inspektoria Pilska

W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: Modlimy się za Polskę, żeby nie zgasł w niej płomień patriotyzmu

2025-09-01 11:42

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Modlimy się za nas, za Polskę 2025 roku i lat najbliższych, żeby nie zgasł w niej płomień patriotyzmu, żeby ojczyzna jawiła się dla wszystkich obywateli - i rządzących, i rządzonych - jako dobro wspólne, dla którego warto żyć, dla którego warto nieraz cierpieć i dla którego to dobra trzeba nawet kiedyś, jeśli przyjdzie taka chwila, oddać własne życie - mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w czasie Mszy św. sprawowanej w 86. rocznicę wybuchu II wojny światowej.

Na początku liturgii proboszcz parafii wawelskiej ks. Paweł Baran powitał zgromadzonych w katedrze: kombatantów, uczestników walk o niepodległość naszej ojczyzny, dyrektora oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie - dr. hab. Filipa Musiała, parlamentarzystów, europarlamentarzystów, władze województwa małopolskiego, powiatu krakowskiego oraz miasta Krakowa, krakowski korpus konsularny, dowódców i przedstawicieli jednostek wojskowych na czele z generałem broni Adamem Joksem - dowódcą Garnizonu Kraków oraz pułkownikiem pilotem Sławomirem Byliniakiem - dowódcą Garnizonu Kraków-Balice; kapelana proboszcza parafii św. Agnieszki w Krakowie oraz kapelana straży granicznej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję