Reklama

Zasłona z Wełny

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 27/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska Wełna upadła. Pusty obiekt przez kilka lat straszył, ale po cichu. Aż nagle zrobiło się głośno, bo - nie wiadomo dlaczego - postanowiono go sprzedać sieci hipermarketów. Wydawać by się mogło, że to najlepszy pomysł. Miasta nie stać na remont, budynki niszczeją, a skoro pojawił się kapitał, to grzechem byłoby nie skorzystać. Prawdopodobnie, gdyby nie hałas zrobiony przez przedsiębiorców, 25 czerwca na sesji Rady Miasta Polska Wełna poszłaby pod młotek. Głosowanie jednak przełożono.

Przedsiębiorcy zrzeszeni w Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej świadomi zagrożenia, jakie niosą ze sobą hipermarkety, zaczęli działać. Zasięgnęli opinii właścicieli sklepów na deptaku ( 97% przeciw hipermarketom) i zielonogórzan (95% przeciw). Za własne pieniądze zlecili wykonanie projektu centrum rekreacyjno-sportowego, które mogłoby tam powstać. Zorganizowali publiczną debatę i przedstawili analizę skutków powstania wielkopowierzchniowych sklepów. Teraz szukają inwestora. Zrobili to, czego nie zrobiły władze miasta. Te nie dość, że nie skonsultowały się ze społecznością, nie zastanowiły się nad alternatywą dla obiektów Polskiej Wełny, nie wykazały żadnej własnej inicjatywy, to dały pracodawcom jedynie dwa tygodnie na znalezienie inwestora.

Prezydent Zielonej Góry twierdzi, że nie chce hipermarketów w mieście, ale nie zrobił nic, by na 7 hektarach powstało coś, co byłoby wizytówką miasta, a nie gwoździem do trumny. A tak się stać może, bo według niedawnej prognozy naukowców Uniwersytetu Zielonogórskiego, zleconej w związku z projektem budowy kolejnego hipermarketu na obrzeżach miasta, nowy market byłby katastrofą dla Zielonej Góry. O dziwo najnowsza analiza tego samego zespołu, dotycząca Polskiej Wełny, określa hipermarkety jako zbawcze atrakcje turystyczne miasta. Czy te ekspertyzy aby nie kompromitują autorytetu (budowanego zaledwie od roku) UZ.

Wybudowanie hipermarketów w odległości zaledwie 100 m od starówki będzie ewenementem w skali Europy, a może i świata. Pomysłów na zagospodarowanie tego miejsca pojawiło się mnóstwo: zaadaptowanie na potrzeby UZ, budowa parku wodnego (Zarząd Miasta pyta pracodawców, skąd wziąć pieniądze na remont PW, a żyruje 45 mln jakiejś firmie, która wybuduje na obrzeżach miasta Aquaarenę), multikina, centrum kulturalnego, hali widowiskowo-sportowej...

Pomijając wszystkie aspekty, boli mnie - jako zielonogórzanina od zawsze i na zawsze - że nie było nad Polską Wełną debaty z prawdziwego zdarzenia. Oczyma wyobraźni widzę radnych pochylonych nad makietą kolejnego pomysłu; stroskanego prezydenta, który bardzo chce z Polskiej Wełny uczynić coś, czego będą nam zazdrościć inne miasta i trawi na rozmowach z przedsiębiorcami kolejną noc (np. z W. Tyszkiewiczem); wspólną walkę władz, pracodawców i mieszkańców o nowe oblicze Zielonej Góry.

Tego nie było. Wszystko inne to już tylko tło...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Francuskie rekolekcje w drodze

2024-05-05 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum prywatne

Już kolejny raz parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Tomaszowie Mazowieckim oraz parafia św. Mikołaja w Wolborzu połączyły swoje siły, organizując niezapomniane rekolekcje w drodze, czyli pielgrzymkę, której tym razem celem była Francja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję