Reklama

"Piwniczki"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

(...) A teraz chciałbym zdradzić tajemnicę dobrobytu emigranta. Może kogoś uchronię tym od złudzeń.
Pracujemy w piwnicach, pomieszczenia te są przeznaczone na rury kanalizacyjne, gazowe i elektryczne oraz wodne. Wyobraźcie sobie - blok 20-piętrowy, budowany 40 lat temu, zdechłe robactwo, koty, zaduch, kurz... Ażeby wciągnąć przewody, musimy trasy przygotowywać rurami 3,5 - 4 cala, wiercenie w suficie, mocowanie. Czasami trzeba się czołgać jak w wojsku. Ostatnio mój tydzień pracy wynosił 56,5 godziny. Dziękuję Bogu, że choć w niedzielę, w ten święty dzień, Pan Bóg daje mi siłę i chęć do napisania listów - do "Niedzieli" i kilku jeszcze innych stałych moich Korespondentów.
W lutym 2003 r. zaplanowałem wyjechać do Polski, po 7 latach pobytu w USA. W zasadzie każdy możliwy grosz odkładam. Pracę traktuję i wykonuję po Bożemu. Myślę, że tu, na Coney Island, wymagany start i szlif przeszedłem już po raz trzeci w Ameryce - p i w n i c z k i.
Na tym osiedlu są 3 takie brygady jak nasza. Tam po trzy osoby wykonują tę samą robotę, a my po dwóch. Nasi pracodawcy to bardzo często sępy, złodzieje, naciągacze, wyzyskiwacze (Boże, wybacz!). Dla przykładu, elektryk zrzeszony w związkach zarabia do 27 dol. na godz., u nas zaczyna się od 7 dol. na godz, a ja mam teraz 10 dol. na godz. W każdy piątek sukcesywnie otrzymuję pieniądze - a to jest i tak rzadki na emigracji przypadek dyscypliny finansowej. Ale też jestem strasznie zgorzkniały. Człowiek, który obiecywał, nie dotrzymał słowa, bo po miesiącu miała być podwyżka o 1 dol. na godz., a już siódmy czek otrzymałem i stawka się nie zmieniła.
Jeżeli emigrant ma papiery tzw. rezydenta, nie mówiąc już o obywatelstwie, to pracuje u typowego pracodawcy Amerykanina, i ten nie oszuka nawet na przysłowiowego centa, płaci za nadgodziny (wymagane 40 godz. na tydzień, reszta płacona jest o 50% więcej). Przez 7 dni w roku nie pracuje się, a jest płatne (święta narodowe itp.). Po roku pracy jest 7 dni urlopu płatnego, po 2 latach - 2 tygodnie, po 3 latach - 3 tygodnie. Boże, uchroń nas jednak przed niektórymi pracodawcami rodakami. O losie kobiet sprzątaczek już wszyscy wiedzą, moja żona też sprząta, ja też sprzątałem...

* * *

(...) Aż i stało się - po raz kolejny jestem "na bruku"! Niech się dzieje wola Boża - wszystkich pieniędzy żaden człowiek nie zbierze.
Dzisiaj idę na kolejną rozmowę do nowej pracy, na razie "na buźkę", ma być start za 15 dol. na godz. Zobaczymy...
Kochani! Codziennie jestem z Wami w swoich modlitwach, przeważnie w podróży (metro). Pamiętajcie i Wy o mnie

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Latarnik"

PS Dzięki Bogu, dzisiaj z rana znalazłem nowego pracodawcę - 10 dol. za godz. Biały jak gołąbek, wygląda w miarę uczciwie. Jakoś do 2003 r. wytrzymam, z Bożą pomocą...

Pan "Latarnik" utrzymuje z nami systematyczny kontakt listowny. Tym razem, w liście pisanym przez dłuższy okres, kreśli obraz pracy emigranta. Emigranta Polaka. Wielu ludzi pojechało za ocean, by zdobyć fortunę, znaleźć szczęście albo przeżyć przygodę. Niestety, będzie ich coraz więcej, bo pracy w kraju coraz mniej, a i zwolennicy Unii czarują nas perspektywami pracy dla Polaków za granicą - że będziemy mogli pracować "na równych warunkach" we wszystkich państwach Unii Europejskiej. Czy wobec tego u nas pracować będą obcokrajowcy?
Ale pytanie jest zgoła inne, zasadnicze i podstawowe - dlaczego nie możemy po prostu pracować w swoim kraju, przy swojej rodzinie, mieszkając w swoim domu? Dlaczego nikt nad takim rozwiązaniem nie pracuje? I po co te wszystkie "roszady" i zabawy w "komórki do wynajęcia"? Chyba tylko po to, żebyśmy rozprzestrzenili się po całym świecie i już całkiem stracili świadomość, kim jesteśmy, bo inaczej tego wytłumaczyć nie można. Jaką mamy także gwarancję, że w tym nowym, wspaniałym świecie nie wylądujemy - w piwniczkach?

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwa pogrzeb papieża Franciszka w bazylice Matki Bożej Większej

2025-04-26 13:41

[ TEMATY ]

Bazylika Matki Bożej Większej

śmierć Franciszka

pogrzeb papieża

Vatican Media

Bazylika Matki Bożej Większej

Bazylika Matki Bożej Większej

W bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie trwa obecnie pogrzeb papieża Franciszka, zmarłego 21 kwietnia w wieku 88 lat, po 12 latach swego pontyfikatu. Ojciec Święty jest pochowany w pobliżu kaplicy z ikoną Matki Bożej Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego), która była mu szczególnie bliska. Do tej pory w tej świątyni znajdowały się groby siedmiu następców św. Piotra.

Na schodach bazyliki trumnę z ciałem Franciszka powitało kilkadziesiąt osób - bezdomnych, ubogich, migrantów, więźniów. Każdy z nich trzymał w rękach symbol pożegnania - białą różę. W ten sposób osoby najbardziej zmarginalizowane otrzymały przywilej pożegnania się jako ostatni z papieżem, który zawsze upominał się o ich prawa i dbał o to, by ich dostrzegano.
CZYTAJ DALEJ

Rosyjski śmigłowiec naruszył przestrzeń powietrzną Polski

2025-04-26 11:13

[ TEMATY ]

Rosja

PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Śmigłowiec rosyjskiej Floty Bałtyckiej naruszył w piątek wieczorem polską przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem - poinformowało w sobotę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ). W ocenie wojskowych Rosja sprawdza w ten sposób gotowość polskich systemów obrony powietrznej.

"W piątek wieczorem rosyjski śmigłowiec wojskowy Floty Bałtyckiej naruszył przestrzeń powietrzną nad wodami terytorialnymi RP nad Bałtykiem" - przekazało DORSZ.
CZYTAJ DALEJ

81-letnia siostra złamała protokół podczas pogrzebu. To przyjaciółka Franciszka

2025-04-26 18:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

81‑letnia siostra

protokół

przyjaciółka

PAP

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Osiemdziesięciojednoletnia Siostra Geneviève Jeanningros, przyjaciółka papieża Franciszka, która mieszka w cyrkowej przyczepie kempingowej w Rzymie i odwiedzała papieża w każdą środę, raz w miesiącu zabierała ze sobą osobę transseksualną. Dziś złamała protokół, żegnając się z nim podczas pogrzebu

Genevieve Jeanningros to francusko-argentyńska zakonnica i członkini Małych Sióstr Jezusa. Była bliską przyjaciółką papieża przez ponad 40 lat i znana była ze swojej pracy ze społecznościami marginalizowanymi, takimi jak pracownicy cyrku i osoby transpłciowe. Podczas spoczynku papieża Franciszka w Bazylice św. Piotra, siostra Jeanningros mogła złamać protokół i pomodlić się przy jego trumnie, co odzwierciedlało ich głęboką więź. Papież Franciszek nadał jej nawet przydomek „L'enfant awful”, podkreślając ich żartobliwą relację. Mieszkała w przyczepie niedaleko parku rozrywki w Ostii w Rzymie od ponad 50 lat, poświęcając swoje życie ubogim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję