Reklama

Prosto i jasno

Integracja jest nieetyczna?

Niedziela Ogólnopolska 40/2002

Czesław Ryszka

Czesław Ryszka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 23 września br. w kolejnym kraju Unii Europejskiej, w Belgii, funkcjonuje prawo zezwalające na pozbawienie człowieka życia - prawo do eutanazji. Ustawę o nowoczesnym ludobójstwie uchwalili rządzący w kraju liberałowie i socjaliści. Obłudnie przekonywano społeczeństwo, że eutanazję praktykuje się pokątnie, więc należy ją uregulować prawnie. Zupełnie podobnie argumentuje się przy wprowadzaniu ustawy o zabijaniu dzieci nienarodzonych. Ponieważ ludzie tak postępują, należy to uznać za dobre i zgodne z prawem. Tylko czekać, aż złodziejstwo i cudzołóstwo również staną się zgodne z prawem.
Myśląc o niemoralnym prawie Unii Europejskiej, należałoby postawić pytanie: Czy nasze jednoczenie się z taką pseudowspólnotą jest etyczne? Sądzę, że na to pytanie każdy katolik będzie musiał wkrótce jasno odpowiedzieć. Owszem, idea zjednoczenia Europy jest fascynująca, ale tylko w tym wymiarze, jaki wywodzi się z głębokiego nurtu społecznej nauki Kościoła. Czyż nie o takim zjednoczeniu marzyli Robert Schuman, Konrad Adenauer czy Alcide de Gasperi, nazywani przecież ojcami tego procesu? Świadomi, że wszystko, co europejskie, zawdzięczamy chrześcijaństwu, uznali także demokrację za szczytową formę ustroju politycznego. Jednak demokrację widzieli przez pryzmat godności i równości wszystkich ludzi wobec Boga, służebności władzy, godności pracy, poszanowania prawa, pierwszeństwa wartości wewnętrznych...
O taką Europę, budowaną na fundamentach wspólnoty ducha, woła Jan Paweł II. Ale w Europie któż go słucha? Unia Europejska jest pełna niemoralnych ustaw, korupcji, technokratycznych przepychanek, forsowania partykularnych interesów, wyzysku państw słabszych, zwłaszcza kandydujących do niej. Te mocne oskarżenia rodzą kolejne pytania o sens naszego jednoczenia się z UE. Zapytajmy: Czy ktoś mógłby podać bodaj jeden dostatecznie ważny i rozsądny argument za integracją? Jeszcze niedawno koronnym argumentem było, że wreszcie zniknie Jałta, ów niesprawiedliwy podział dziejowy, który nas tak boleśnie dotknął, oddał w ręce komunistów na 50 lat. Można odpowiedzieć pytaniem: Czym różni się przemoc fizyczna, jakiej doznawaliśmy od Moskwy, od przemocy duchowej płynącej z Brukseli? Ktoś doda: A w jakich rękach jesteśmy obecnie - czy to nie byli komuniści rządzą, czy to nie oni znowu urządzają z Polski raj dla siebie? Czy nie dochodzi do porozumień Unii z Rosją ponad naszymi głowami? Coś więc z tą sprawiedliwością dziejową jest nie tak.
Innym argumentem za Unią jest przekonanie, że wchodzimy do klubu bogatych, że na tym po prostu skorzystamy. Może to i prawda, ale zważyć trzeba, że każde z państw Unii ma deficyt budżetowy, rośnie bezrobocie, mnożą się kłopoty gospodarcze..., tymczasem Szwajcaria będąca poza Unią ma kłopot z nadwyżkami złota. Myślę, że dopiero jako członek Unii będziemy mogli powiedzieć, czy to się opłaciło. Jak do tej pory, wynegocjowane warunki są opłakane, a przyjęcie złych zapisów traktatu może okazać się gorsze niż pozostanie poza Unią. Już przecież wiadomo, że do Polski nie napłynie strumień pieniędzy, wiemy też, że nie mając ani banków, ani odpowiednich mechanizmów funkcjonowania przedsiębiorstw (wysokie podatki, stopy procentowe, prawo pracy...), nie nadążymy za Unią. Otwierając całkowicie granice, zostaniemy dosłownie wchłonięci przez dorobek i nadprodukcję państw członkowskich Unii. Tylko dobrze wynegocjowane zapisy mogłyby zagwarantować jakiś rozwój. Tymczasem na przykładzie unijnych propozycji dopłat bezpośrednich do rolnictwa widać, że są one zwyczajnym oszustwem. Już od lat napływające do nas z Unii towary mają zafałszowaną "tożsamość". Mówi się bowiem o swobodnej konkurencji, doskonałej równości podmiotów, o wolnym handlu, tymczasem rządy zachodnie dopłacają co najmniej jedną czwartą do produkcji rolnej czy innej wysyłanej na Wschód.
Początkowe pytanie: Czy integracja jest etyczna? - należałoby rozszerzyć i zapytać mocniej: Czy nam zagraża? Aby na to pytanie odpowiedzieć, potrzebujemy bardzo jasnej analizy zysków i strat, a nie obrazków i frazesów powtarzanych w telewizji. Już wiadomo, że Unia nie chce się dzielić z nami swoim dobrobytem, że po stronie UE brak jest woli politycznej dla dokończenia procesu integracji na zasadach, które dotychczasowe państwa wyniosły do obecnego poziomu gospodarczego. Istotne jest bowiem pytanie, dlaczego np. już teraz mamy wprowadzić 22%. VAT w budownictwie, skoro nie jesteśmy członkami Unii? Tym VAT-em zniszczymy własne zakłady, nasze towary zdrożeją, a niemieckie stanieją. Czy o to chodzi? Czy tylko taka "gotowość do członkostwa" interesuje Brukselę? Do tej pory metoda rozszerzenia polegała na tym, że można było część przepisów wdrożyć po uzyskaniu statusu członka. Tymczasem w Helsinkach stwierdzono, że nie tylko powinniśmy wdrożyć cały dorobek wspólnotowy, ale również go zastosować i egzekwować.
Czy integracja jest etyczna? Dla katolika jest to pytanie podstawowe. Ks. prof. Czesław Bartnik w artykule Zaćmienia idei (Nasz Dziennik, 1-2 czerwca 2002 r.) twierdzi, że w Unii Europejskiej panuje ateistyczny sposób myślenia. Taką właśnie tezę wysnuł na podstawie dyskusji nad Kartą Praw Podstawowych, uchwaloną 7 grudnia 2000 r. w Nicei. Chciano w niej jakoś wzmiankować duchowe korzenie Europy, dlatego najpierw zaproponowano sformułowanie o chrześcijańskim dziedzictwie, ale zaprotestowała masoneria belgijska. Wówczas zgłoszono propozycję: "dziedzictwo religijne", co z kolei odrzuciła masoneria francuska. Skończyło się na sformułowaniu "dziedzictwo duchowe", co tak naprawdę nic nie oznacza. W tym "duchu" wszystko powoli staje się świeckie i pozbawione treści chrześcijańskich. Nawet z karetek pogotowia usuwa się krzyże, żeby "nie ranić" niechrześcijan. Bez krzyża bardzo blisko do bezwartości i ludobójstwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Szósta Niedziela Wielkanocna

2025-05-23 12:38

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: «Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni». Kiedy doszło do niemałych sporów i roztrząsań między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich udadzą się w sprawie tego sporu do Jeruzalem, do apostołów i starszych. Wtedy apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci: Judę, zwanego Barsabą, i Sylasa i wysłać do Antiochii razem z Barnabą i Pawłem. Posłali przez nich pismo tej treści: «Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienie braciom pogańskiego pochodzenia w Antiochii, w Syrii i w Cylicji. Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, którzy dla imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, poświęcili swe życie. Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy oznajmią wam ustnie to samo. Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»
CZYTAJ DALEJ

Papież przypomniał o wczorajszej beatyfikacji w Poznaniu i pozdrowił pielgrzymów w Piekarach Śląskich

2025-05-25 12:47

[ TEMATY ]

Poznań

beatyfikacja

pielgrzymi

Piekary Śląskie

Papież Leon XIV

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Po odmówieniu wielkanocnej modlitwy Regina Caeli i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty przypomniał o wczorajszej beatyfikacji w Poznaniu ks. Stanisława Streicha, obchodzonym również wczoraj dniu modlitwy za Kościół w Chinach oraz pozdrowił pielgrzymów zgromadzonych w sanktuarium w Piekarach Śląskich.

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Konkurs Biblijny: postawy empatyczne w Ewangelii św. Mateusza

2025-05-25 22:09

Arch. Dzieła Biblijnego

Konkurs Biblijny

Konkurs Biblijny

Konkurs odbywał się pod patronatem Kuratorium Oświaty w Rzeszowie, posiadał rangę Konkursu Wojewódzkiego i przywilej wypisywania wyników Konkursu na świadectwie szkolnym. Jak zwykle składał się z 3 etapów. W szkolnym wzięło udział 592 dzieci z 53 szkół, w rejonowym - 218 dzieci, w finale - 68 uczestników i uczestniczek.

Wyniki są następujące: Zwycięscy: 1 miejsce: Sobol Zuzanna – kl. VI – 105 pkt. – ZS w Medyni Głogowskiej; 2 miejsce ex aequo: Maziarz Paweł, kl. VII – 99 pkt. – SP w Trzebownisku; Lepianka Karol, kl. VII – 99 pkt. – ZS w Medyni Głogowskiej. Laureaci: 4 miejsce ex aequo: Pomianek Piotr, kl. VI – 98 pkt. – SP nr 5 w Rzeszowie; Kulik Weronika, kl. VI – 98 pkt. - SP w Nockowej; Porada Paweł, kl. VIII – 98 pkt. – SP w Trzebownisku; 7 miejsce: Zbójnowicz Dawid, kl. VII – 97,5 pkt. – SP nr 28 w Rzeszowie; 8 miejsce: Góra Szymon, kl. VI – 96,5 pkt. – SP w Wielopolu Skrzyńskim; 9 miejsce: Madejczyk Julia, kl. VII – 96 pkt. - ZSP we Wróblowej; 10 miejsce: Lech Antoni, kl. VIII – 94 pkt. - S. Mistrz Sport. Resovia w Rzeszowie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję