Reklama

"Przez sprawiedliwość ku miłości"

Niedziela Ogólnopolska 32/2003

Prymas Polski - kard. Józef Glemp, obok - bp Tomasz Paprocki i proboszcz parafii św. Jacka - ks. Michał Osuch

Prymas Polski - kard. Józef Glemp, obok - bp Tomasz Paprocki i proboszcz parafii św. Jacka - ks. Michał Osuch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Barbara Hanna Otto: - Wasza Eminencjo, proszę przyjąć ode mnie i całej Polonii amerykańskiej najserdeczniejsze gratulacje oraz życzenia zdrowia i wielu łask Bożych na następne lata prymasowskiej posługi w związku z 22. rocznicą nominacji. Co dziś, po latach, oznacza przyjęta przez Waszą Eminencję dewiza: "Caritati in iustitia"?
Czy mógłby Ksiądz Prymas coś dodać do swojej dewizy, patrząc na przeszłość Polski i jej teraźniejszość?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kard. Józef Glemp: - Dewiza: "Przez sprawiedliwość ku miłości" zawiera tak wielkie zadania, że już nie można nic więcej dodać. Natomiast zawsze należy usprawniać to, co idea ta niesie dla współczesności. Potrzebujemy dziś tej drogi - od sprawiedliwości ku miłości. Świat nastawił się na patrzenie legalistyczne; sprawiedliwość mierzy się wyłącznie przez realizację przepisów prawa. Sprawiedliwość ludzka jest bardzo chwiejna, wręcz relatywistyczna. Czasem zupełnie rozmija się z powszechnym odczuciem. My, katolicy, pojmujemy sprawiedliwość znacznie szerzej - jest w niej także miejsce dla Boga. Sprawiedliwość dochodzi do pewnego punktu, gdy trzeba objąć miłością całego człowieka, umieć mu przebaczyć, umieć go podnieść na duchu i umieć mu dać miłosierdzie - a wtedy jest to miłość i prawdziwe wypełnienie sprawiedliwości.

Reklama

- Jak Ksiądz Prymas ocenia obecną sytuację społeczną i ewangelizacyjną w naszej Ojczyźnie?

- Rolą Kościoła jest rozbudzanie w człowieku wiary; często wierzący odchodzi, bo nikt mu nie pomaga wierzyć. Pragniemy przez katechizację, dawanie dobrego przykładu, włączenie w pracę Kościoła sprawiać, aby ludzie czuli się blisko Boga, by Bóg był obecny w ich sercach i modlitwie na co dzień. To jest wymiar czysto religijny duchowego rozwoju człowieka, który potrafi przebaczać, znosić cierpienia i służyć innym ludziom ze względu na Pana Boga. Wokół nas rozciąga się cały obszar trosk społecznych. Są dzieci, dla których jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia to obiad w szkole; za ten obiad często płacą parafie i zamożniejsze rodziny. Bardzo dużo ludzi pomaga potrzebującym. To Ewangelia, która jest Dobrą Nowiną, rozsiewa miłość wokół nas. W Kościele działa wiele ruchów wspólnotowych. Wielu podąża drogą neokatechumenalną, gdzie przypomina się o obowiązkach wynikających z przyjęcia chrztu św. Działają i rozwijają się ruchy rodzinne, młodzieżowe, harcerskie. Każda organizacja niesie coś wartościowego: łączy ludzi ze sobą, uczy współpracować, obdarzać dobrem drugiego człowieka, służyć mu. Większość ludzi chce żyć rzetelnie i uczciwie. Myślę, że to wielki wpływ religii, która jest w nas tak głęboko osadzona, że zawsze pozostaniemy wierni Bogu.

Reklama

- Plan obecnej wizyty Waszej Eminencji w Chicago jest bardzo bogaty i obejmuje wiele ważnych wydarzeń w czterech tutejszych kościołach - w porządku chronologicznym: Msza św. i poświęcenie repliki ołtarza Wita Stwosza u św. Jana Kantego, spotkanie z polskimi księżmi i polonijnymi organizacjami, Msza św. i poświęcenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w parafii św. Konstancji oraz Msze św. na Trójcowie i Jackowie. Pewne aspekty wizyty Waszej Eminencji w USA związane są z faktem powstawania Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, którą budują wszyscy Polacy, zarówno mieszkający w kraju, jak i poza jego granicami. Jaka jest idea tego dzieła i w jaki sposób Polonia amerykańska może w nim uczestniczyć?

- Idea budowy Świątyni Opatrzności Bożej zrodziła się przed ponad 200 laty jako wotum dziękczynne Narodu Polskiego za dar Konstytucji 3 Maja. Niestety, nie dane nam było zrealizować tego zamiaru. Wznosząc świątynię, pragniemy wyrazić ufność, jaką pokładamy w Bogu, który jako Opatrzność czuwa nad nami, a jest to Opatrzność mądra i kochająca ludzi. To Opatrzność prowadzi każdego człowieka i całe narody. Równocześnie chcemy przypomnieć, że Polacy w końcu XVIII wieku, kiedy podjęto zobowiązanie budowy wotum, byli w głębokim kryzysie moralnym; był to czas zdrad i nienawiści, a także powierzchownej religijności. Musieliśmy potem wiele przecierpieć, ale w tych cierpieniach doskonaliliśmy się. Polska szła do wolności wieloma drogami: oręża, kultury, pracy, modlitwy i cierpienia. Dzisiaj należy pielęgnować wolność już odzyskaną, dbać o ojczyznę, spory zastąpić współpracą. Życie - tak lekceważone w przeszłości w czasie wojen, zaborów, na zsyłkach i w obozach koncentracyjnych - powinno być chronione, bo jest darem Boga. Te wszystkie idee pragniemy zawrzeć w budowanej świątyni. Początek XXI wieku to dobry czas na realizację podjętego przed 212 laty zobowiązania; ma wymiar symboliczny. Każdy Polak może pomóc w tym dziele. Często mówię: "Choćby 1 zł od Polaka, lecz z miłości - na Świątynię Opatrzności".

Reklama

- Świątynia będzie zatem ucieleśniać zawierzenie Opatrzności Bożej. Z pewnością realizacja tego wielkiego dzieła wymaga wielkiego wsparcia modlitewnego.

- Chcemy otoczyć budowę szczególną modlitwą, bo bez modlitwy ta świątynia nie powstanie. W kapliczce, która znajduje się przy placu budowy, codziennie odmawiany jest Różaniec, sprawowane są także inne nabożeństwa. Modlitwom przewodniczą kolejne parafie. Mamy różaniec zrobiony z kul armatnich; jest on symbolem zwycięstwa dobra nad złem - kula, która służyła do zabijania, teraz ma być paciorkiem w różańcu modlitwy.

- Do 8 kwietnia br. duszpasterzem emigracji polskiej był abp Szczepan Wesoły. W maju Konferencja Episkopatu Polski wybrała jego następcę - bp. Ryszarda Karpińskiego, biskupa pomocniczego archidiecezji lubelskiej. Jakie zadania stoją przed nowo powołanym delegatem?

- Bp Karpiński będzie kontynuatorem dotychczasowych działań. Nowością jest to, że wszystkie sprawy dotyczące duszpasterstwa polonijnego podlegają teraz bezpośrednio Episkopatowi Polski, dotąd odbywało się to drogą pośrednią przez Rzym.

- Ks. inf. Ireneusz Skubiś - redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego "Niedziela" zaproponował wspomaganie duszpasterstwa polonijnego przez wydawanie dodatku dla archidiecezji chicagowskiej. Redaktorem po stronie chicagowskiej został ks. dr Adam Galek. Od kilku miesięcy "Niedziela w Chicago" ukazuje się w naszym środowisku, ciesząc się sporą poczytnością. Jak Ksiądz Prymas ocenia tę inicjatywę?

- Ksiądz Infułat ma bardzo wiele pomyślnych inicjatyw. Cieszę się bardzo, że obok diecezjalnych wydań Niedzieli jest również dodatek chicagowski. Pozwoli to miejscowej Polonii czerpać wiadomości o życiu Kościoła, a jednocześnie przeczytać materiały o Polsce, świecie, Ojcu Świętym. Niedziela to bardzo dobry tygodnik, popularny, chętnie czytany, bo uwzględnia wszystko to, czym żyje Kościół w Polsce i Kościół powszechny; w środowisku polonijnym pokazuje życie religijne w Chicago. Inicjatywa stworzenia dodatku amerykańskiego to bardzo dobry pomysł. Cieszę się, że Ksiądz Infułat zdobył się na wysiłek, żeby pomysł ten zrealizować.
Wspaniała myśl...

- Bóg zapłać, Księże Prymasie.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Relikwie i Róża dla Matki Bożej. Uroczystość ku czci św. Ojca Pio

2025-09-23 08:05

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Vatican Media

Nazywany świętym naszych czasów – św. Pio z Pietrelciny - dziś 23 września wspominany w liturgii przez Kościół. W Rzymie odbędą się uroczystości z okazji jego święta, którym przewodniczyć będzie kard. Pietro Parolin. Z kolei w katedrze w Salerno wierni będą mieli okazję oglądać Różę Świętego Pio, ofiarowaną przez niego Matce Bożej z Pompejów.

Św. Ojciec Pio odszedł do Pana 23 września 1968 roku. Trzy dni przed śmiercią poprosił o przekazanie do sanktuarium Matki Bożej w Pompejach róży, z bukietu podarowanego mu przez jednego z wiernych. Dziż tę różę, która nie utraciła swojej pierwotnej wspaniałej woni będą mogli oglądać wierni w katedrze w Salerno, gdzie o godzinie 18.30 rozpocznie się uroczysta Msza św., której przewodniczyć będzie arcybiskup diecezji Salerno-Kampania-Acerno, Andrea Bellandi.
CZYTAJ DALEJ

W Nigerii trwa wojna religijna przeciw chrześcijanom

2025-09-23 19:48

[ TEMATY ]

Nigeria

chrześcijanie

wojna religijna

Vatican Media

Świątynia w Nigerii

Świątynia w Nigerii

W południowej Nigerii prowadzona jest nie wprost wojna religijna przeciw chrześcijanom – powiedział Radiu Watykańskiemu prezes stowarzyszenia SIGNIS Afryka, komentując zabójstwo kolejnego kapłana w tym kraju. Jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że zamach ten miał motywy religijne. Islamiści przemocą szerzą swoją religię. Chcą przejęć kontrolę na regionami, które w większości są zamieszkiwane przez chrześcijan – dodaje ks. Walter Ihejiriki.

Przewodniczący afrykańskiej gałęzi Międzynarodowego Stowarzyszenia Mediów Katolickich SIGNIS przypomina, że zamordowany w ubiegły piątek ks. Matthew Eya dołączył do długiej listy chrześcijan, duchownych i świeckich, którzy zginęli za wiarę w Nigerii. Jego zdaniem chodzi tu o dobrze zaplanowaną strategię islamskich terrorystów. Nasilenie porwań i zabójstw w południowej części kraju, ma na celu szerzenie religii poprzez terror – dodaje ks. Ihejiriki, podkreślając, że to właśnie w tym kontekście należy postrzegać również ostatni zamach na kapłana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję