Reklama

Wojskowi, cywile i wczasowicze

Niedziela warszawska 31/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczęło się od budowy domu katechetycznego i Mszy św. odprawianych w kasynie wojskowym. Dziś w Białobrzegach istnieje kościół i niewielka parafia, w której liczba wiernych - z racji bliskiego sąsiedztwa terenów rekreacyjnych położonych nad Zalewem Zegrzyńskim - znacznie powiększa się w okresie wakacyjnym. Na początku lat 80. ks. kan. Czesław Bednarczyk, ówczesny proboszcz Nieporętu, nabył w Białobrzegach działkę, na której miał stanąć dom katechetyczny. Wzniesiono mury, pokryto dach ocynkowaną blachą, założono instalację elektryczną. Kiedy okazało się, że nauka religii może odbywać się w szkole, prace budowlane przerwano.

Msze w kasynie

Reklama

Tymczasem w 1991 r. do pomocy w duszpasterstwie w parafii garnizonowej w Legionowie został skierowany ks. Krzysztof Krzesiński, kapłan diecezji warszawsko-praskiej. Podjął swą posługę m.in. w jednostce wojskowej w Białobrzegach. W marcu 1993 r. w miejscowym klubie garnizonowym, przy udziale około 30 osób, po raz pierwszy odprawił Mszę św. Od tej pory, przez cztery miesiące, niedzielne Eucharystie odprawiane były w kasynie, a liczba ich uczestników zwiększyła się z czasem prawie trzykrotnie.

W lipcu 1993 r. na mocy porozumienia biskupów warszawsko-praskiego z polowym, wojsko i rodziny wojskowe mogły korzystać z budynku przeznaczonego wcześniej na dom katechetyczny. 18 listopada 1993 r. przygotowana do kultu kaplica została uroczyście poświęcona, a w rok później bp Kazimierz Romaniuk erygował w Białobrzegach parafię. Nosi ona wezwanie bł. Karoliny Kózkówny. Jej pierwszym proboszczem został ks. Krzysztof Krzesiński, który jednocześnie - w stopniu majora rezerwy - pełni funkcję kapelana pomocniczego w miejscowej jednostce wojskowej.

W dwóch skrzydłach prezbiterium białobrzeskiej świątyni umieszczono obrazy: Matki Bożej Ostrobramskiej i bł. Karoliny. Przy obrazie tej ostatniej znajdują się relikwie sprowadzone do kościoła w 1998 r. Na ścianie środkowej umieszczono 2,5-metrowy krzyż z namalowaną na płótnie figurą Chrystusa. Po prawej stronie krzyża znajduje się tabernakulum z symbolem Baranka na tle krzyża i złotego okręgu. Kościół oświetlają dwa płaskie żyrandole wykonane z czarnych prętów i mosiężnych łusek po nabojach, oraz 12 kinkietów.

Parafia w Białobrzegach jest mała: liczy niewiele ponad 1200 osób. Trzy czwarte rodzin jest związanych z wojskiem. W skład parafii wchodzą: część tzw. Pilawy, Białobrzegi (ulica Wczasowa i osiedle Wojskowe) i Rynia.

Proboszcz, pytany o początki posługi kapłańskiej w Białobrzegach, przyznaje, że u części mieszkańców można było wtedy zauważyć rezerwę wobec jego osoby. Był przecież pierwszym księdzem, który pojawił się w jednostce i na osiedlu wojskowym. Ale od początku - zaznacza - była grupa bardzo życzliwych ludzi, którzy wręcz ze wzruszeniem uczestniczyli w pierwszej Mszy św. i ogromnie cieszyli się, że jest z nimi kapłan, że po wielu latach oczekiwania będą mieli własną świątynię i swobodnie będą mogli do niej uczęszczać.

Ci najwierniejsi do dziś aktywnie angażują się w różnego rodzaju prace i grupy istniejące przy parafii. Tak niewielka wspólnota parafialna ma cztery koła Żywego Różańca i bardzo aktywną Wspólnotę Apostolstwa Modlitwy, która szerzy kult Serca Jezusowego, a w pierwsze piątki miesiąca przygotowuje adoracje przed Najświętszym Sakramentem. Jest też grupa charytatywna, która spieszy z pomocą potrzebującym. Są też ministranci i bielanki.

W parafii organizowane są pielgrzymki do różnych sanktuariów w Polsce. Kilkanaście osób było też na pielgrzymce Wojska Polskiego do Rzymu, a co roku kilku żołnierzy zawodowych pielgrzymuje do Lourdes. Nie było jeszcze, co prawda, pielgrzymki do grobu patronki parafii bł. Karoliny, ale była tam delegacja parafii, która przywiozła relikwie.

Msze św. są odprawiane w dni powszednie (z wyjątkiem poniedziałków) o godz. 17.00, natomiast w niedziele o godz. 8.30, 10.30 i o 17.00. O godz. 12.30 jest Msza św. w kaplicy filialnej w Ryni.

Kaplica w Ryni

Od trzech lat w Ryni - w pobliżu trzech dużych ośrodków wypoczynkowych i wielu działek rekreacyjnych - znajduje się kaplica filialna Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Fakt jej istnienia ks. Krzesiński nazywa cudem Bożej Opatrzności.

Chętnie opowiada "kościelne" dzieje Ryni. Od kiedy przybył do Białobrzegów, zawsze w okresie wakacyjnym dojeżdżał do tej miejscowości i na jednym z podwórek odprawiał Msze św. Z czasem okazało się, że podwórko dla mieszkańców i działkowiczów jest za małe. We wsi był plac z rozwalającym się barakiem, w którym kiedyś mieściła się szkoła. Rolnicy przekazali plac na rzecz parafii. Planowano uporządkować go, postawić zadaszenie i tam odprawiać Msze św.

- Kiedy pojechałem tam z paniami Teresą Wierusz i Jadwigą Bobrowską, które są architektami wnętrza kościoła w Białobrzegach i z którymi współpracuję od dziewięciu lat, zaczęły mnie przekonywać, by przeprowadzić w baraku niezbędne prace adaptacyjo-remontowe i by powstała w nim kaplica z prawdziwego zdarzenia - mówi proboszcz. - Był to pomysł szalony. Jednak przy ogromnej pomocy mieszkańców i działkowiczów udało się przeprowadzić remont, a właściwie wybudować kaplicę od początku z wykorzystaniem części budynku. Tak powstała piękna kaplica. Prace rozpoczęliśmy 23 kwietnia 1999 r., a już 1 sierpnia odprawiłem pierwszą Mszę św.

Później położona została posadzka, zbudowano ołtarze, powieszono obrazy, urządzono zakrystię. Jeden z działkowiczów ofiarował na budowę pustaki, inny ufundował blachę na dach. W ten sposób na terenie parafii powstał drugi kościół. W Ryni mieszka 250 osób (ponad 70 rodzin). Dla tak małej społeczności budowa takiego kościoła jest dowodem wielkiej Opatrzności Bożej - podkreśla ks. Krzesiński.

Zanim powstała kaplica w Ryni, każdej niedzieli uczęszczało z tej miejscowości do kościoła w Białobrzegach od 20 do 40 osób. W tej chwili poza sezonem, gdy nie ma działkowiczów, w Ryni zawsze jest 130-150 osób. W miesiącach letnich liczba ludzi obecnych na Mszy św. jest zbliżona do tej, która w Białobrzegach gromadzi się na trzech Mszach św.!

Troski i radości

Choć w Białobrzegach większość ludzi jest związana z wojskiem i bezrobocie jest nieco mniejsze niż w innych parafiach, to w związku z restrukturyzacją w armii i tu zaczął się pojawiać ten problem, zwłaszcza wśród pracowników cywilnych wojska. Duszpasterską troską proboszcza jest duża rotacja wśród mieszkańców. Przez osiem lat jedna trzecia rodzin wojskowych przeniosła się w inne miejsce, a na ich miejsce przyszli młodzi ludzie, którzy Białobrzegi traktują jako krótki przystanek w swojej karierze zawodowej. Trzeba uczynić wszystko, aby jak najlepiej czuli się w kościele.

Radością księdza jest duża życzliwość podczas kolędy. Zdecydowana większość parafian przyjmuje kapłana. Proboszcz cieszy się, że udało mu się doprowadzić do ołtarza około dwudziestu małżeństw niesakramentalnych.

Ale Białobrzegi to także historia. Na terenie parafii znajduje się cmentarz jeńców rosyjskich z okresu II wojny światowej, na którym spoczywa 10 tys. żołnierzy. W latach 1941-42 znajdowała się tu filia obozu dla jeńców radzieckich w Beniaminowie.

Innym ciekawym miejscem był pomnik postawiony ku czci legionistów, którzy odmówili złożenia przysięgi Niemcom. Po II wojnie światowej pomnik został zburzony przez ówczesne władze. W tej chwili społeczność parafii czyni starania, aby go odbudować. Powołany został nawet specjalny Komitet.

Marzeniem ks. Krzesińskiego jest to, aby jak najwięcej ludzi w każdą niedzielę gromadziło się na Mszy św. - Wszystkie inne sprawy, w sferze inwestycji, przedsięwzięć materialnych - mówi - są w zasadzie drugorzędne.

Obecnie z trudem budowany jest Dom Parafialny. Brakuje bowiem pomieszczeń, gdzie mogłaby się gromadzić miejscowa młodzież, a także ruchy religijne. Proboszcz ma nadzieję, że dom będzie miejscem, które jeszcze bardziej zbliży wiernych do parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

[ TEMATY ]

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Imię Maryi czcimy w Kościele w sposób szczególny, ponieważ należy ono do Matki Boga, Królowej nieba i ziemi, Matki miłosierdzia. Dzisiejsze wspomnienie - "imieniny" Matki Bożej - przypominają nam o przywilejach nadanych Maryi przez Boga i wszystkich łaskach, jakie otrzymaliśmy od Boga za Jej pośrednictwem i wstawiennictwem, wzywając Jej Imienia.

Zgodnie z wymogami Prawa mojżeszowego, w piętnaście dni po urodzeniu dziecięcia płci żeńskiej odbywał się obrzęd nadania mu imienia (Kpł 12, 5). Według podania Joachim i Anna wybrali dla swojej córki za wyraźnym wskazaniem Bożym imię Maryja. Jego brzmienie i znaczenie zmieniało się w różnych czasach. Po raz pierwszy spotykamy je w Księdze Wyjścia. Nosiła je siostra Mojżesza (Wj 6, 20; Lb 26, 59 itp.). W czasach Jezusa imię to było wśród niewiast bardzo popularne. Ewangelie i pisma apostolskie przytaczają oprócz Matki Chrystusa cztery Marie: Marię Kleofasową (Mt 27, 55-56; Mk 15, 40; J 19, 25), Marię Magdalenę (Łk 8, 2-3; 23, 49. 50), Marię, matkę św. Marka Ewangelisty (Dz 12, 12; 12, 25) i Marię, siostrę Łazarza (J 11, 1-2; Łk 10, 38). Imię to wymawiano różnie: Miriam, Mariam, Maria, Mariamme, Mariame itp. Imię to posiada również kilkadziesiąt znaczeń. Najczęściej wymienia się m.in. "Mój Pan jest wielki", "Pani" i "Gwiazda morza".
CZYTAJ DALEJ

Białystok: Pluł na krzyż i rzucał mszałem o ziemię

2024-09-12 11:53

[ TEMATY ]

profanacja

Adobe Stock

Konieczne jest powołanie biegłego do zbadania stanu zdrowia oskarżonego - zdecydował w czwartek Sąd Rejonowy w Białymstoku, jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego w sprawie dotyczącej obrazy uczuć religijnych i znieważenia miejsca kultu. Proces został odroczony bezterminowo.

Incydenty zgłosił policji w lutym proboszcz parafii archikatedralnej w Białymstoku. Przekazał, że od początku roku do kościoła przychodzi mężczyzna, którego zachowanie obraża uczucia religijne innych osób: znieważa on przedmioty czci religijnej i miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. Jak mówił wówczas proboszcz tej parafii, sprawca przed nabożeństwami rozkładał na ławkach, ambonie i ołtarzu kartki z "bluźnierczymi napisami".
CZYTAJ DALEJ

Szpital na kółkach - zakończyła się pielgrzymka chorych i niepełnosprawnych archidiecezji katowickiej do Lourdes

2024-09-12 19:13

[ TEMATY ]

niepełnosprawni

Lourdes

#Pielgrzymka

Ks. Daniel Marcinkiewicz

V Archidiecezjalna Pielgrzymka Chorych i Niepełnosprawnych archidiecezji katowickiej odbyła się w dniach 7-12 września. Została nazwana “szpitalem na kółkach”, bo to jedyny tego rodzaju wyjazd z Polski do Lourdes. Uczestniczyło w nim 184 pielgrzymów. Obok chorych i niepełnosprawnych znaleźli się: liderzy, medycy, wolontariusze, wdowy górnicze wraz z dziećmi, księża, a także abp Adrian Galbas i bp Marek Szkudło.

W ciągu pięciu dni pielgrzymi mieli zapewnioną pełną opiekę medyczną. Nad ich zdrowiem czuwał sztab lekarzy, pielęgniarek i wolontariuszy. Przygotowania do pielgrzymki trwały dwa lata. Uczestniczył w nich sztab medyków, wolontariuszy, księża i pracownicy biura turystycznego. Obecni na pielgrzymce lekarze robili to w ramach własnego urlopu. Podobnie wolontariusze, którzy działali z potrzeby serca poświęcając swój czas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję