Reklama

Dar szkaplerza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostry z Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel (Karmelitanki Bose), których dom mieści się przy ul. św. Jadwigi Królowej 83 w Częstochowie, 16 lipca br. obchodziły uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, zwaną także Matki Bożej Szkaplerznej. Liturgiczne wspomnienie wiąże się z ofiarowaniem Karmelitom przez Matkę Bożą daru szkaplerza. W nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. w Aylesford (Anglia) generał zakonu - św. Szymon Stock ujrzał Maryję w otoczeniu aniołów. Ona, wskazując na jego szkaplerz, powiedziała: "To będzie przywilejem dla ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego". Odtąd szkaplerz stał się szczególnym znakiem opieki Maryi, a praktyka jego noszenia rozpowszechniła się w Kościele katolickim, szczególnie po dołączeniu do niego przywileju sobotniego (Maryja przekazała papieżowi Janowi XXII, że "w pierwszą sobotę po śmierci wyzwoli czcicieli szkaplerza z czyśćca i zawiedzie ich na górę życia wiecznego"). Do rodziny karmelitańskiej należeli także królowie. W szkaplerz przyodział się m.in. król Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski. Również Ojciec Święty Jan Paweł II jest gorącym czcicielem szkaplerza i propagatorem duchowości karmelitańskiej. Wielokrotnie przyznawał: "Ja także od bardzo długiego czasu noszę na sercu szkaplerz karmelitański z miłości do wspólnej Matki Niebieskiej, której opieki doznaję ustawicznie".

Szata Maryi

Tradycyjnym przygotowaniem Sióstr Karmelitanek do uroczystości odpustowych była nowenna do Matki Bożej, a pogłębiło je triduum.

Licznie przybyłych na uroczystości do częstochowskiego Karmelu czcicieli szkaplerza świętego powitał śpiew Sióstr, które modliły się Litanią do Maryi Królowej Karmelu. O godz. 18.00 rozpoczęła się Eucharystia, którą sprawował ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego Niedziela. W swojej homilii Ksiądz Infułat podkreślił, iż wiek XX był okresem w którym bardzo wielu wierzących oddało życie za Chrystusa (m.in. św. Benedykta od Krzyża - Edyta Stein, karmelitanka), co stanowi 70% męczenników Kościoła. Zauważył też, że wiek XXI także może żądać od uczniów Jezusa świadectwa krwi. " Prośmy - modlił się - aby Matka Boża Szkaplerzna była nam Orędowniczką na ten czas i aby dała nam moc świadczenia o Chrystusie - aż do przelania krwi".

Podczas Mszy św. ponad 40 osób przyjęło z rąk Dostojnego Celebransa szkaplerz święty. Ponadto każdy otrzymał medalik z wizerunkiem Matki Bożej Szkaplerznej, który można nosić zamiast płóciennego szkaplerza ( taką zamianę wprowadził w 1910 r. papież Pius X), a także bardzo praktyczny miniinformator i modlitewnik zarazem. Dla uczestników Eucharystii niezapomniana będzie prośba o modlitwę, jaką skierowała Madzia Buczek - założycielka Podwórkowych Kół Różańcowych, do których należą również Siostry Karmelitanki.

Siostry zauważyły ogromne ożywienie nabożeństwa szkaplerznego w 2001 r., który był dla Zakonu Karmelitańskiego rokiem jubileuszowym - 750-

-lecia Szkaplerza Świętego. Wówczas bardzo wiele osób (ok. 900) Matka Boża przygarnęła pod swój płaszcz. Odpowiadając na rosnące pragnienie przynależenia do rodziny szkaplerznej i oddawania czci Matce Bożej, Karmelitanki wprowadziły każdego 16. dnia miesiąca o godz. 18.00 Mszę św. z możliwością przyjęcia szkaplerza. Dla czcicieli szkaplerza świętego uczestnictwo w tej comiesięcznej Liturgii stanowi formację duchową i pogłębia więź duchową z Matką Bożą. Noszenie szkaplerza - "szaty Maryi" zobowiązuje do współpracy z Maryją, naszą Matką i Pośredniczką.

Chwalebne jest, że są katecheci, którzy przyjeżdżają z całej Polski z grupami dzieci, aby powierzyć je Sercu Najlepszej Matki przez przyjęcie przez nie szkaplerza - daru zbawienia, nadziei i Jej opieki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: Koniec "facetów w sukienkach" i politycznej poprawności w wojsku

2025-09-30 20:13

[ TEMATY ]

wojsko

armia USA

faceci w sukienkach

polityczna poprawność

Adobe Stock

Armia Stanów Zjednoczonych

Armia Stanów Zjednoczonych

Szef Pentagonu Pete Hegseth ogłosił we wtorek wprowadzenie nowych standardów sprawności i wyglądu w wojsku obowiązujących każdego żołnierza i zakończenie „politycznej poprawności” w przemianowanym ministerstwie wojny. Zapowiedział też kolejne zwolnienia i „wyzwolenie” dowódców spod regulacji, by mogli podejmować ryzyko.

Hegseth poświęcił swoje przemówienie, na które zwołano setki generałów stacjonujących na całym świecie, na ogłoszenie dziesięciu nowych dyrektyw dla wojska, które jego zdaniem mają naprawić dekady „głupiej” polityki i politycznej poprawności.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: rozpoczęło się zebranie plenarne Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich

2025-09-30 21:11

[ TEMATY ]

Kraków

Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich

zebranie plenarne

Adobe Stock

Zebranie plenarne Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich odbywa się poza Rzymem

Zebranie plenarne Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich odbywa się poza Rzymem

Po raz pierwszy zebranie plenarne Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich odbywa się poza Rzymem. Na miejsce obrad wybrano Kraków. „To konkretny znak naszego pragnienia bycia z Wami w tej synodalnej drodze ochrony” – mówił abp Thibault Verny, przewodniczący Komisji, podczas Mszy św., otwierającej spotkanie.

Abp Thibault Verny zabrał głos na zakończenie Mszy św., której w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję