Reklama

Łyżeczka dziegciu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy nie uważa Pani, że tym wszystkim, którzy ogłaszają się w „Niedzieli” z werbalną gwarancją: „Odpowiem na każdy list”, a mimo to słowa nie dotrzymują, należy się reprymenda? Wszak niedotrzymanie bądź złamanie obietnicy świadczy o nieuczciwości nadawcy, a więc jest grzechem.
Z tego, co wiem, osoby drukujące swoje anonse otrzymują tyle listów, że nie są w stanie na wszystkie odpowiedzieć, choćby ze względu na koszty. W takim razie należałoby napisać: proszę o znaczek na odpowiedź. Aliści jest w tym pewien szkopuł. Oprócz ludzi zacnych i godnych zaufania ogłaszają się bowiem różnego autoramentu dewianci, hedoniści, tudzież wyrafinowani oszuści matrymonialni.
Jak na to zareagować, aby w zarodku stłamsić ich niecne zamiary, a jednocześnie być w zgodzie z sumieniem i savoir-vivrem? Proponuję następujące rozwiązanie: albo skwitować list dwoma słowami: „nie skorzystam”, albo po prostu wyrzucić do kosza. Ot, i tyle. Co Pani na to?
Waldemar

List pana Waldemara po raz kolejny poruszył bolesne tematy związane z naszym kącikiem. Myślę, że mój komentarz jest tu zbyteczny. To, co mogę zrobić ze swojej strony, i co od pewnego czasu robię, to wszystkie deklaracje o „odpisywaniu na każdy list” odrzucam. Po prostu już nie drukujemy obiecanek. Zbyt wielu zarzutów musiałam wysłuchać od bardzo wielu korespondentów. Jak mi się wydaje - piszącym brak wyobraźni, co mogą otrzymać w odpowiedzi na swój anons, a potem - brak im konsekwencji. Prosiłam też wielokrotnie o odpisywanie także w przypadkach, jeśli ktoś nie chce nawiązywać kontaktu korespondencyjnego - można się wtedy wykosztować na kartkę pocztową bez nadawcy, z grzecznym „Dziękuję!”. I niniejszym informuję również, że my wszystkie listy przekazujemy, lecz na odpowiedzi nie mamy wpływu. To uwaga do kolejnych zawiedzionych brakiem jakiejkolwiek reakcji.
Inny temat to wiarygodność piszących. Ludzie dorośli powinni zdawać sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy aniołami, a także z tego, że wśród nas są nawet „diabełki”. Dlatego należy zachować zdrową ostrożność w nawiązywaniu kontaktów, szczególnie jeśli chodzi o stronę materialną. Bo otrzymujemy czasem oferty w rodzaju: „...mam dom, sama mieszkam...” itd., itp. Jest to zaproszenie np. dla złodzieja! Dlatego także ten aspekt staramy się omijać.
Myślę, że szczerość intencji mógłby potwierdzać list zawierający np. kserokopię dowodu osobistego, przesłany dobrowolnie do współkorespondenta. Ale do takiej otwartości trzeba dorosnąć, trzeba samemu być człowiekiem odpowiedzialnym i poważnym. Myślę, że podobna szczerość też może świadczyć o pewnej solidności.
Oczywiście, chciałabym, aby nasi Czytelnicy i Korespondenci mieli tylko szczere i czyste zamiary, czego życzę wszystkim i sobie także.

Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Fernández: małżeństwo jest możliwe jedynie między mężczyzną i kobietą

2025-11-25 21:13

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe Stock

„Małżeństwo, ze względu na swój wszechobejmujący charakter i poszanowanie godności, może być zawarte tylko pomiędzy dwojgiem ludzi: mężczyzną i kobietą” - powiedział kard. Víctor Manuel Fernández, podczas watykańskiej prezentacji noty doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary „Jedno ciało. Pochwała monogamii”. Wyjaśnił, że dokument „pragnie zgłębić wartość i piękno monogamii jako wyłącznego związku pomiędzy mężczyzną i kobietą”.

Przyznał, że początkowo nota miała nosić tytuł „My dwoje”, aby wskazać „decyzję o należeniu do siebie nawzajem, ich dwojgu w sposób wolny połączonych wobec świata”. Prefekt Dykasterii zauważył, że o ile Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza, iż „istotnymi właściwościami małżeństwa są jedność i nierozerwalność”, to nota skupia się „jedynie na jedności” jako „wspólnocie życia, przyjaźni małżeńskiej, wzajemnej pomocy, całkowitym dzieleniu się ze sobą”. „Miłość małżeńska to głęboka więź emocjonalna, zakorzeniona w woli, która wybiera innego jako jedność z samym sobą” - stwierdził argentyński purpurat.
CZYTAJ DALEJ

Patron ministrantów

Od ponad 400 lat inspiruje wychowanków i wychowawców do wkraczania na drogę prowadzącą do pełni dojrzałości i do świętości.

Jan Berchmans przyszedł na świat w Diest, niewielkim flamandzkim miasteczku, w rodzinie garbarza i córki burmistrza. Był bystrym chłopakiem, ale z racji złej sytuacji materialnej rodziny jego edukacja natrafiła na problemy. Mógł kontynuować rozpoczętą naukę dzięki pomocy miejscowego proboszcza. Trafił do nowo utworzonego Kolegium Jezuitów w Mechelen. Tu ostatecznie rozeznał swoje powołanie i w wieku 17 lat wstąpił do nowicjatu jezuitów. Wydawał się zwykłym chłopakiem, ale jego duchowe i intelektualne życie było nieprzeciętne. Wyróżniał się dojrzałością, inteligencją, pokorą i bezkompromisową miłością do bliźnich. Z tego względu przełożeni wysłali go na studia filozoficzne i teologiczne do Rzymu. Również w Wiecznym Mieście swoimi przymiotami zachwycał nauczycieli, kleryków i tych, którzy mieli sposobność bezpośrednio się z nim zetknąć. Z powodu jego pobożności i miłości do bliźnich nazywano go aniołem. Przed młodym, dobrze wykształconym i gorliwym jezuitą otwierała się obiecująca kariera misyjna, o której marzył. W sierpniu 1621 r. ciężko zachorował. Mimo starań lekarzy zmarł w wieku zaledwie 22 lat. Życie Jana było proste, czynił tak, by to, co robi, było wzorem dla innych. Został beatyfikowany przez Piusa IX w 1865 r., a 22 lata później – kanonizowany przez Leona XIII. Jest patronem ministrantów i młodzieży studiującej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś podziękował za posługę w archidiecezji łódzkiej

2025-11-26 15:26

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

kardynał Ryś

Ks. Paweł Kłys

Podczas spotkania w łódzkiej Kurii ogłoszono w środę decyzję papieża Leona XIV o mianowaniu kard. Grzegorza Rysia nowym metropolitą krakowskim. Duchowny, dziękując wspólnocie łódzkiego Kościoła, mówił o odpowiedzialności, pokorze i wierności Kościołowi, którą - jak podkreślił - wyniósł z nauczania papieża Franciszka. - Nigdy nie wymyślałem dla Kościoła żadnej innowacji. Jestem przekonany, że aby budować Kościół, trzeba iść za Piotrem, słuchać go i czynić to, do czego prowadzi. Wszystko, co tu powstało, rodzi się z tego klucza - powiedział.

Przeczytaj także: PILNE! Kard. Grzegorz Ryś nowym arcybiskupem metropolitą krakowskim
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję